Reklama

Wiadomości

W listopadzie ponowna debata w Sejmie nad ustawą znoszącą odpowiedzialność karną za aborcję

Koalicja Obywatelska i Lewica ponownie wniosły do Sejmu projekt ustawy "depenalizującej aborcję", który w praktyce legalizowałby aborcję na życzenie do 12. tygodnia ciąży i aborcję eugeniczną przez cały okres trwania ciąży.

[ TEMATY ]

sejm

aborcja

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PODPISZ APEL O ODRZUCENIE PROJEKTU: proelio.pl.

Nowy projekt ustawy ma identyczną treść jak projekt, który w lipcu został odrzucony przez Sejm głosami PiSu, Konfederacji i większości PSLu. Ostatnio do przegłosowania ustawy aborcjonistom zabrakło trzech głosów. Najwyraźniej liczą, że uda im się przekonać kilku posłów PSL. Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji z Lewicy, w wywiadzie dla Radia Zet stwierdził, że toczą się rozmowy kuluarowe i jest duża szansa, że projekt zostanie przegłosowany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak donoszą media projekt zostanie poddany pierwszemu czytaniu w Sejmie podczas pierwszego listopadowego posiedzenia - tak ustalono na czwartkowym spotkaniu prezydium nadzwyczajnej komisji ds. projektów aborcyjnych z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.

Ze względu na to, że dotychczasowa debata o projekcie "depenalizacji aborcji" pełna była kłamstw i manipulacji ze strony jej zwolenników, to przy tej okazji raz jeszcze chcemy Państwa na nie uczulić.

Niektórzy politycy i niektóre media na pewno znowu będą kłamać, że chodzi jedynie o to, by lekarze nie bali się ratować kobiet w sytuacjach zagrażających ich życiu oraz, że ustawa nie legalizuje aborcji, bo aborcje na życzenie dalej nie będą realizowane w ramach NFZ. W rzeczywistości mamy do czynienia z wyjątkowo okrutnym projektem, który w praktyce legalizowałby aborcję na życzenie do 12. tygodnia ciąży i aborcję eugeniczną przez cały okres trwania ciąży.

Reklama

Projekt nie tylko znosi odpowiedzialność karną za pomocnictwo w aborcjach, ale także za ich przeprowadzanie. W przypadku zdrowych dzieci - pozwala na takie okrutne praktyki do 12. tygodnia ciąży. W przypadku dzieci z wadami rozwojowymi - projekt nie przewiduje jakichkolwiek ograniczeń czasowych. Jeśli lekarz zabiłby dziecko w 9. miesiącu ciąży, to w świetle projektu ustawy, nie poniósłby to żadnej kary.

Zniesienie odpowiedzialności karnej dla lekarzy oznaczałoby, że mogliby całkowicie swobodnie przeprowadzać aborcje w prywatnych gabinetach. Otwarta byłaby także furtka do przeprowadzania aborcji na życzenie w publicznych placówkach zdrowia. Nawet, jeśli NFZ nie zapewniałby formalnie możliwości zabicia dziecka, to jeśli lekarz przekazałby kobiecie aborcyjne pigułki, nie ponosiłby za to odpowiedzialności.

Zniesienie kar za pomocnictwo w aborcjach oznaczałoby z kolei, że organizacje aborcyjne mogłyby swobodnie pośredniczyć w sprzedaży i dystrybucji aborcyjnych pigułek oraz pomagać w samodzielnych aborcjach.

Absurdem są twierdzenia, jakoby miała to być ustawa „ratunkowa”, dzięki której lekarze nie będą bać się ratować kobiet. Ratowanie kobiet jest możliwe, a nawet nakazane z mocy obowiązującego prawa. Nawet, gdyby istniała potrzeba doprecyzowania przepisów, to możliwość swobodnej dystrybucji aborcyjnych pigułek oraz wykonywania aborcji przez lekarzy w sytuacjach niezagrażających kobietom, nie ma jakiegokolwiek związku z ratowaniem kobiet.

Zwracamy ponadto uwagę na to, że proponowany projekt ustawy jest niezgodny z art. 38 Konstytucji, który mówi o tym, że Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia oraz z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego.

2024-10-14 09:51

Oceń: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#ZatrzymajAborcję w rękach lewicy

[ TEMATY ]

prawo

aborcja

Artur Stelmasiak

Według nieoficjalnych informacji przewodniczącym sejmowej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej ma być poseł z lewicy. W tej komisji znajduje się obywatelski projekt poparty przez KEP #ZatrzymajAborcję.

Oznacza to, że według własnych wytycznych, Prawo i Sprawiedliwość próbuje zrzucić odpowiedzialność za brak działań ws. ochrony życia na lewicę, czyli na postkomunistów SLD, partię Roberta Biedronia i partię Razem.
CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: z kraju wydalono dotąd co najmniej 261 duchownych

2025-09-09 13:05

[ TEMATY ]

Nikaragua

Karol Porwich/Niedziela

Takie informacje wyłaniają się z raportu organizacji praw człowieka Colectivo Nicaragua Nunca Más. Na liście znajduje się przewodniczący episkopatu abp Carlos Enrique Herrera Gutiérrez, a także trzech innych biskupów. Dokument przypomina ponadto o zamknięciu między rokiem 2018 a 2025 ponad 55,6 tys. stowarzyszeń, a także stacji telewizyjnych i radiowych.

„Co najmniej 261” duchownych zostało wydalonych z Nikaragui decyzją rządu, kierowanego przez prezydenta Daniela Ortegę – informuje Colectivo Nicaragua Nunca Más. Na liście, podanej przez organizację praw człowieka w raporcie zatytułowanym „Wiara pod ostrzałem”, i cytowanym przez agencję Efe, znajduje się przewodniczący Konferencji Episkopatu, arcybiskup Carlos Enrique Herrera Gutiérrez, a także biskupi Silvio José Báez Ortega, Rolando José Álvarez Lagos oraz Isidoro del Carmen Mora Ortega.
CZYTAJ DALEJ

Chiny: w wieku 91 lat zmarł tajny biskup-trapista P. Pei Ronggui

2025-09-09 18:56

[ TEMATY ]

Chiny

91 lat

zmarł

tajny biskup

trapista

Pei Ronggui

Episkopat Flickr

W wieku prawie 92 lat zmarł 6 września podziemny biskup diecezji Luoyang (prowincja Henan we wschodnich Chinach) - Placidus Pei Ronggui, mnich trapista. Pochodził z najbardziej katolickiej prowincji chińskiej Hebei, a kapłanem mógł zostać dopiero w 1981, kilka lat po osławionej rewolucji kulturalnej (1966-76), gdy miał 48 lat. Prawie całe życie doświadczał różnych ograniczeń i prześladowań, głównie z powodu odmowy przystąpienia do kontrolowanego przez partię komunistyczną Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich (PSKCh) i w sumie spędził w więzieniach cztery lata.

Jego "przygoda" z zakonem trapistów - jednym z najsurowszych w Kościele katolickim - była bardzo znamienna w jego ojczystej prowincji, w której przed dojściem komunistów do władzy w październiku 1949 istniały dwa opactwa tej wspólnoty zakonnej. Pierwsze z nich - pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia - znajdowało się w miejscowości Yangchiaping na terenie dzisiejszego miasta Zhangjiakou i zniszczyli je w 1947 bojówkarze komunistyczni. Drugie opactwo, któremu patronowała Matka Boża Radości, mieściło się w Chengtingu (dzisiejszy Zhengding), skąd mnisi musieli uciekać po zabiciu 32 z nich. Po wielu przejściach ostatecznie udało im się dostać na początku lat pięćdziesiątych do Hongkongu, gdzie ówczesny biskup Enrico Valtorta pomógł im otworzyć klasztor również poświęcony Matce Bożej Radości w Thai Shui Hang na tzw. Nowych Terytoriach Hongkongu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję