Reklama

Niedziela Rzeszowska

Słowo Księdza Biskupa Kazimierza Górnego

Niedziela rzeszowska 27/2013, str. 1, 4

[ TEMATY ]

biskup

bp Kaziemierz Górny

Ks. Wiesław Matyskiewicz

Mszy św. jubileuszowej przewodniczył bp Kazimierz Górny

Mszy św. jubileuszowej przewodniczył bp Kazimierz Górny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy Bracia Kapłani,
Drodzy Bracia i Siostry,
Kochana Młodzieży,
Drogie Dzieci

1. Pod koniec ubiegłego roku złożyłem Ojcu Świętemu rezygnację z pełnienia posługi biskupa rzeszowskiego, w związku z wymogami prawa kanonicznego odnośnie wieku. Obecnie na moje miejsce Ojciec Święty mianował Księdza Biskupa Jana Wątrobę, który wkrótce obejmie posługę biskupa rzeszowskiego. Ksiądz Biskup Jan Wątroba był dotychczas biskupem pomocniczym diecezji częstochowskiej. Pochodzi z Wielunia. Ma 60 lat życia. Jako alumn służył w wojsku, potem jako młody kapłan odbył studia w Rzymie, gdzie przez kilka lat opiekował się także polskimi pielgrzymami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Częstochowie był sekretarzem Księdza Arcybiskupa Stanisława Nowaka, a później pełnił funkcję rektora Wyższego Seminarium Duchownego. Biskup Jan cieszy się wielkim szacunkiem u kapłanów i wiernych. Z radością więc oczekujemy Jego przybycia do nas, aby nam przewodniczył w drodze do Boga.

2. Po zakończeniu mojej posługi biskupa rzeszowskiego pragnę serdecznie podziękować wszystkim, rozpoczynając od Księdza Biskupa Edwarda i księży pracujących w Kurii, w Sądzie, w Wyższym Seminarium Duchownym, w Instytucie Teologicznym za dobrą i życzliwą współpracę przez ponad 21 lat. Moje podziękowanie składam księżom dziekanom, proboszczom, seniorom, wikariuszom, kapłanom - misjonarzom, kapelanom i księżom zakonnym. Dziękuję Wam, Drodzy Bracia Kapłani, za kapłańską gorliwość i miłość do Kościoła rzeszowskiego, dziękuję za zrozumienie i życzliwe wspieranie podejmowanych inicjatyw, które nieraz były trudne. Zawsze mogłem na was liczyć. Wdzięczność wyrażam także siostrom zakonnym za ich służbę w diecezji i modlitwę.

Z wielkim szacunkiem dziękuję wszystkim braciom i siostrom - wiernym świeckim, za współpracę i ofiarność w budowaniu świątyń, Seminarium Duchownego, Domu Księży Seniorów i w działalności Caritas, we wszystkich jej wymiarach, za troskę o domy rekolekcyjne i wypoczynkowe dla dzieci i młodzieży, a także za życzliwość we wszystkich inicjatywach podejmowanych w życiu naszej Diecezji. Dziękuję nauczycielom i katechetom za trud wychowania i kształcenia młodego pokolenia w duchu miłości Boga i Ojczyzny. Wszystkim chorym i osobom starszym dziękuję za wspieranie biskupów i kapłanów modlitwą i cierpieniem. Dziękuję samorządom wszystkich szczebli, za dobrą współpracę i troskę o rodziny, a zwłaszcza najbardziej potrzebujących. Wdzięczność wyrażam służbom mundurowym wszystkich formacji za wspieranie nas i pomoc w podejmowanych działaniach.

Reklama

Drodzy Diecezjanie, noszę Was wszystkich w moim sercu, i Bogu za Was dziękuję. Przez wszystkie lata mojej służby spotykałem się zawsze z Waszą ogromną życzliwością oraz wiernością Chrystusowi i Kościołowi. Dziękuję Wam za świadectwo wiary i miłości chrześcijańskiej, którą się zawsze budowałem. Ufam, że takie piękne świadectwo i współpracę będziecie również okazywać wobec nowego biskupa. „Wdzięcznym Cię tedy sercem Panie wyznawamy, bo nad nie przystojniejszej ofiary nie mamy”.

Pragnę także życzliwie przeprosić, jeśli nieświadomie uczyniłem komuś przykrość. W modlitwie polecam Was wszystkich opiece Bożej i o modlitwę proszę. Ufam, że nadal, w miarę sił, będę mógł pomagać w duszpasterstwie Diecezji.

3. Zapraszam serdecznie, razem z Księdzem Biskupem Edwardem, wszystkich do katedry rzeszowskiej na uroczysty ingres Biskupa Jana. Uroczyste objęcie Diecezji przez nowego Biskupa Rzeszowskiego odbędzie się, z udziałem wielu biskupów w sobotę, 20 lipca, o godz. 16.30. Zapraszam kapłanów, siostry zakonne, przedstawicieli ruchów, stowarzyszeń i organizacji oraz delegacje z każdej parafii i dekanatu do udziału w tej uroczystości.

Posługę nowego Biskupa Rzeszowskiego, całą Diecezję i każdego z Was polecam Matce Bożej, Pani Rzeszowa.

Reklama

Wszystkich Was mile pozdrawiam i z serca błogosławię

Bp Kazimierz Górny

2013-07-03 12:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Była sumieniem pielęgniarek

Niedziela rzeszowska 19/2018, str. IV

[ TEMATY ]

bp Kaziemierz Górny

Hanna Chrzanowska

Jerzy Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie, s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie,
s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Katarzyna Czerniawska: – Ksiądz Biskup był świadkiem życia bł. Hanny Chrzanowskiej. W jakich okolicznościach miał Ksiądz Biskup okazję poznać Hannę Chrzanowską?

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję