Reklama

Sport

Syna się zawsze dopinguje

Niedziela bielsko-żywiecka 32/2013, str. 7

[ TEMATY ]

sport

Bettinifoto

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARIUSZ RZYMEK: - I jak tu pracować, gdy syn się ściga?

KRZYSZTOF NIEMIEC: - Nie da się. W warsztacie mechanicznym, który prowadzę, nic się wtedy nie dzieje. Na czas wyścigu mamy wolne.

- W jakim gronie na żywo ogląda Pan poczynania swego syna na trasie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dopinguje go cała rodzina i znajomi. Na Tour de Pologne, żeby go zobaczyć wybierało się ok. 15 osób. Tak jest niemal każdego roku. Nie znaczy to jednak, że tylko w Polsce go dopingujemy.

- Ile czasu Przemek miał na regenerację po Giro’d Italia i po Tour de France?

- Niewiele. Po Tour de France Przemek jest zmęczony. Jadąc go dopingować na Głodówkę i Gliczarów nie spodziewamy się wiele.

Reklama

- Czy przed Tour de Pologne rodzina widziała Przemka choć przez chwilę?

- W piątek rano wylądował o 14 w Balicach i zaraz potem dojechał do Pisarzowic. Nie minęło zbyt wiele czasu, a już był w samolocie do Włoch, aby wziąć udział we włoskim odcinku Tour de Pologne. Kontakt, choć niekiedy przelotny, jak widać jest.

- Przemek jest góralem, a tegoroczny Tour, jak nigdy wcześniej wiedzie górskimi trasami.

- Dwa górskie etapy, którymi rozpoczyna się Tour są bardzo ciężkie i gdyby w nich Przemek błysnął formą tak jak w Giro, to o miejsce w czołówce byłbym spokojny. Powiedziałbym nawet, że to trasa pod niego. Problem w tym, że miał on w nogach dwa wielkie wyścigi i teraz ściga się w kolejnym. Pierwsze dwa włoskie dni w Tour de Pologne to takie etapy prawdy i nikt przed rozpoczęciem wyścigu nie miał chyba co do tego żadnych wątpliwości.

2013-08-07 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mecz Brazylia - Meksyk

CZYTAJ DALEJ

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adrianna Sierocińska

Rozważania do Ewangelii J 6, 55.60-69.

Sobota, 20 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję