Reklama

Ocalić od zapomnienia

Dnia 27 sierpnia minęła 90. rocznica urodzin zmarłego w 1986 r., w wieku 63 lat, Alfreda Jarosza-Korczyńskiego - sławnego polskiego barytona, sosnowiczanina. Pochowany został na cmentarzu przy ul. Smutnej w Sosnowcu-Pogoni. Pogrzeb był wielką manifestacją - setki ludzi żegnały artystę - społecznika, a wśród nich m.in. przedstawiciele kultury, szkolnictwa, medycyny, górnictwa, hutnictwa i instytucji, z którymi współpracował, wielu kapłanów, zgromadzenia zakonne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Śpiewu uczył się w czasie okupacji w tajnej szkole, którą prowadziła Ewa Chrobaczewska. Po II wojnie światowej był uczniem Adama Didura i Mirosława Bursy w Krakowie. Śpiewał na scenach Opery Wrocławskiej, Opery Bytomskiej oraz Operetki Gliwickiej, gdzie pracował przez wiele lat. Swoją bogatą karierę rozpoczął na scenie Opery Wrocławskiej, gdzie m.in. śpiewał arię Janusza wraz z Marią Fołtyn w roli Halki. Następnie śpiewał w Operze Bytomskiej u boku znakomitego tenora Bogdana Paprockiego. Później przez szereg lat związany był z Operetką Gliwicką, gdzie występował m.in. z Wandą Pogańską, Marią Artykiewicz i Michaliną Growiec. Śpiewał też w muzycznych przedstawieniach na deskach Teatru Zagłębia, z którym czuł się związany przez całe swoje życie. Występował u boku słynnego Bolesława Mierzejewskiego. Założył i kierował Kabaretem-Operetką, prowadząc działalność na terenie całego kraju. Siedzibą kabaretu był Pałac Dietla przy ul. Żeromskiego. Był pasjonatem pracy artystycznej i wielkim społecznikiem.

Artysta, społecznik

Jego syn Sławomir Korczyński, mówi, że nie sposób wymienić wszystkich ról i postaci, które wykreował w czasie swojej pięknej kariery. - Kilka z nich jest wartych przypomnienia. Był m.in. wspomnianym Januszem w „Halce”, Walentym w „Fauście”, Ottokarem w „Baronie Cygańskim”, Robinem w „Słomkowym kapeluszu”, Kanako Hilo w „Kwiecie Hawai”, Hrabią w „Krainie uśmiechu” i Filarem w „Cyruliku Sewilskim”. Te role, wierna mu publiczność pamięta do dziś, choć było ich dużo, dużo więcej w tak popularnych operach i operetkach, jak „Czar walca”, „Can-Can”, „Cliwia”, „Paria”, Tęcza Finiana” czy „Wiktoria i huzar” - podkreśla pan Sławomir.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Współpracował m.in. z takimi artystami, jak: Haliną Laskiewicz-Radecką, Marią Artykiewicz, Marią Różycką-Wolny, Michaliną Growiec, Janem Walaszkiem, Jerzym Nowińskim, Leokadią Korczyńską, Jerzym Czarskim, Zofią Jarończyk, Jerzym Kopaczem, Robertem Mikułą, Adamem Kopciuszewskim czy Januszem Osińskim.

Reklama

Alfred Jarosz-Korczyński był człowiekiem, który kochał ludzi. Trafiał więc ze swoim kabaretem do chorych i cierpiących. Występował w domach starców, szpitalach, domach dziecka, wszędzie tam, gdzie byli potrzebujący. Wspierali go w tej działalności, z dużym zaangażowaniem - córka Leokadia i syn Sławomir.

Dla Boga i Kościoła

Artysta organizował wiele koncertów na rzecz Kościoła, były to tzw. Koncerty Maryjne. Fundusze przekazywał w całości na renowację i odbudowę kościołów. Jednym z największych takich przedsięwzięć był koncert w Klasztorze Ojców Cystersów w 1968 r., z okazji 750. rocznicy przybycia do Jędrzejowa błogosławionego Wincentego Kadłubka. Wśród kościołów Zagłębia były to najczęściej: parafialny, budowany wtedy przez ks. prał. św. Józefa Jansona kościół św. Andrzeja Boboli, gdzie często śpiewał z artystką Opery Bytomskiej i wspaniałą koleżanką Natalią Stokowacką; ulubiony przez niego kościółek kolejowy pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa; kościół na Pogoni, Sielcu, w Milowicach i wiele innych świątyń na terenie Polski.

Alfred Jarosz-Korczyński działał również na terenie kraju. Przykładem tego był wkład pracy artystycznej w tworzenie Teatru Ziemi Pienińskiej przy Uzdrowisku Szczawnica-Krościenko, gdzie wystawiono m.in. sztuki: „Janosik”, „Wesele Góralskie” oraz kabaret „Graj - Carek”. Aktor społecznik, jak go wszędzie nazywano, wiele godzin pracy i imprez przeznaczył na rzecz Uzdrowiska. Za swe zaangażowanie w działalność teatru otrzymał dyplom uznania od władz wojewódzkich Nowego Sącza.

Żywa pamięć o Artyście

Mimo że od jego śmierci upłynęło sporo lat, rodzinne miasto wciąż pamięta o swoim Rodaku. Pamięć o artyście jest bardzo żywa w stolicy diecezji. 5 czerwca 2006 r., w 20. rocznicę śmierci artysty, w Klubie im. Jana Kiepury odbył się koncert pt. „Sosnowiec, Wiedeń, Rzym czy Neapol?”, w wykonaniu: Rafała Majznera - tenor, Larysy Chaban - fortepian, Cezarego Biesiadeckiego - baryton oraz Małgorzaty Łazowskiej - skrzypce, sopran i prowadzenie. W programie znalazły się m.in. utwory.: Franza Lehara, Johanna Straussa, Giuseppe Verdiego, Roberta Stolza oraz pieśni neapolitańskie. 13 czerwca 2011 r., w 25. rocznicę śmierci Alfreda Jarosza-Korczyńskiego, w Klubie im. Jana Kiepury odbył się koncert „Todo Art Trio” z cyklu „Spotkanie z operetką”, dedykowany jego pamięci. O pamięci świadczy też wiele wpisów na Facebooku, zamieszczanych przez różne osoby w chwili, gdy Sławomir Korczyński przypomina o przypadającej rocznicy urodzin swojego ojca na tym portalu społecznościowym.

Reklama

Wspomnienie syna

Tato mój był wspaniałym człowiekiem, mężem i ojcem. Kochał nade wszystko Boga, rodzinę i bardzo jej się poświęcał. Do dziś pamiętam słowa mojego Taty, który mówił, że kto nie wierzy w Boga, to w nic nie wierzy, jest to człowiek bezwartościowy. To rodzice, jako pierwsi wpoili we mnie oraz w moje rodzeństwo miłość do Boga i Jego Matki. Tato nauczył mnie, że nie samym pieniądzem żyje człowiek, że człowiek jest tyle wart, ile pozostawi po sobie drugiemu człowiekowi. To Tato, jako artysta - społecznik (bo takim go nazywano), śpiewał w domach opieki, w szpitalach, wszystko to robił dla cierpiącego człowieka i mnie również tak to przekazał - wspomina pan Sławomir.

„Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą” - napisał w jednym ze swych liryków poeta, ks. Jan Twardowski. Słowa te raz po raz przychodzą do głowy w momentach, kiedy odchodzą od nas osoby kochane, szanowane, które po ludzku sądząc żyły za krótko, odeszły zbyt wcześnie. Dziś naszym miastom brakuje takich artystów - społeczników, jakim był Alfred Jarosz-Korczyński, który wiele lat swojego życia artystycznego poświęcił dla społeczeństwa, dla miasta i kraju.

2013-09-04 12:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołyniak w Szczecinie

Jest znanym szczecińskim poetą, autorem wielu patriotyczno-ojczyźnianych wierszy. Urodził się w 1930 r. w miejscowości Holatyn w pobliżu Beresteczka, wsławionego dzięki zwycięstwu polskiego oręża. Wychowany w duchu twórczości wielkich Wieszczów i bohaterów powstań narodowych. Piewca, propagator polskiej historii i kultury byłych polskich Kresów Wschodnich. Za swoją pisarską twórczość i społeczną działalność otrzymuje wciąż wiele pochwał, słów zachęty i podziękowań od Polaków z kraju i z zagranicy. Idea, jaką kieruje się w swojej literackiej twórczości, to doskonała pamięć o życiu i przeżyciach na ojczyźnianym Wołyniu. Przywracanie szacunku o zamęczonych tam bohaterach narodowej przeszłości i ochrona wartości, dzięki którym Polska przetrwała ciężkie lata zniewolenia i mogła odrodzić się na nowo do życia w prawdzie i wolności.

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję