Reklama

Niedziela Kielecka

Rodzinny festyn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak co roku pod koniec wakacji w parafii Domaszowice organizowany jest rodzinny festyn, przygotowywany przez proboszcza wspólnoty ks. Dariusza Sieradzego oraz parafian. Z roku na rok impreza się rozwija i dawno straciła swój lokalny charakter. Na festyn przychodzą nie tylko mieszkańcy domaszowskiej wspólnoty, ale również kielczanie z różnych części miasta.

Festyn przyciąga wszystkich: dorosłych, starszych i dzieci. Najwięcej atrakcji jest wprawdzie dla najmłodszych, ale wszyscy mogą się doskonale bawić. Potwierdza to proboszcz wspólnoty. - To już trzeci festyn parafialny od chwili, gdy przyszedłem do parafii. Impreza z roku na rok się rozwija i mam nadzieję, że podobnie będzie w latach przyszłych. Zawsze chcieliśmy, aby nasz festyn przyciągał nie tylko parafian, ale także innych mieszkańców Kielc, i widzimy, że tak się dzieje. Festyn to okazja do tego, aby się spotkać, porozmawiać, wypocząć, zabawić, bliżej poznać. Nasz festyn ma za zadanie integrację parafian, chcemy, aby tu się dobrze czuli, mieli możliwość porozmawiania. Chrześcijanin włącza się we wszystko, nie tylko w modlitwę, w pracę, ale także w dobry wypoczynek i dobrą zabawę - mówi Ksiądz Proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przez cały dzień przez festyn przewinęło się przeszło tysiąc osób, na których czekało moc atrakcji. Organizatorzy dwoili się i troili, aby zabawić nie tylko dzieci i młodzież, ale także osoby starsze. Dla nich również były organizowane konkursy z nagrodami. W jednym z nich udział wzięły babcie, dopingowane przez dzieci i wnuczki. Babcie miały za zadanie obrać gotowane jajko i jak najszybciej je zjeść. Zabawy było co niemiara. Najszybsza babcia zrobiła to w 18 sekund, co jest świetnym wynikiem. Oklaskom i gratulacjom nie było końca. Dzieci także miały możliwość wzięcia udziału w konkursach i zabawach, mogły zjeżdżać na dmuchanej zjeżdżalni, częstować się smakołykami czy cukrową watą. Każdy mógł spróbować kilku rodzajów ciast upieczonych przez panie gospodynie oraz napić się zimnej wody z sokiem z prawdziwego saturatora, serwowanej przez przedstawicieli Wodociągów Kieleckich. Starsi i młodsi przez kilka godzin dopingowali sportowców, którzy na boisku obok rozgrywali mecze. O palmę pierwszeństwa walczyły drużyny: Korony Kielce, drużyna Starostwa Powiatowego Urzędu Marszałkowskiego i reprezentacja parafii Domaszowice. Dyrektor ds. promocji Jacek Kowalczyk z drużyny Urzędu Marszałkowskiego powiedział nam, że nie wynik jest ważny, ale dobra zabawa, i takie imprezy dla mieszkańców powinny być organizowane częściej, czego dowodem olbrzymia frekwencja osób. Na zakończenie festynu, wieczorem odbył się koncert Orkiestry Górniczej Kopalni Staszic z Katowic. Artyści ze Śląska wykonywali piosenki biesiadne i śląskie, a także znane przeboje. Śpiewał solista Opery Śląskiej Adam Żak. Wszyscy wspaniale się bawili.

- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy pomogli w zorganizowaniu naszej imprezy. To był cały sztab ludzi, bez ich pomocy nic bym nie zrobił. Dlatego prawdziwe słowa uznania i podziękowań powinny być skierowane do tych, którzy poświęcili swój czas. Ostatnio przeżywałem ciężkie chwile, niedawno zmarł mój tato, przedwczoraj był jego pogrzeb i ten koncert, który wysłuchamy dziś wieczorem, będzie dedykowany jemu. Chciał tu być z nami, chciał wziąć udział w festynie, niestety, stało się inaczej - powiedział nam ks. Dariusz Sieradzy. Kolejny, czwarty festyn w parafii Domaszowice już za rok. Zaproszeni są wszyscy mieszkańcy Kielc.

2013-09-11 15:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jarmark św. Dominika po raz dwudziesty!

Największe wydarzenie na Służewie już w niedzielę, 26 maja

OJCOWIE I BRACIA DOMINIKANIE ZAPRASZAJĄ!
CZYTAJ DALEJ

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Dokumenty, woda, lekarstwa, żywność, elektronika – co powinno znaleźć się w plecaku ewakuacyjnym?

2025-09-13 10:14

[ TEMATY ]

poradnik

Poradnik bezpieczeństwa

poradnik/gov.pl

Dokumenty, woda oraz filtry lub tabletki do jej uzdatniania, apteczka, leki, środki higieniczne, gotówka, latarka, radio na baterie lub na korbkę, żywność, scyzoryk, odzież, zapałki, kompas – to tylko część rzeczy, które powinny trafić do plecaka ewakuacyjnego. Taki plecak powinien mieć każdy domownik, także dzieci.

Jednym z kroków przygotowania się na różne zagrożenia jest skompletowanie tzw. plecaka ewakuacyjnego, który w każdej chwili byłby gotowy do zabrania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję