Reklama

Wiara

Rozważania na Święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa

Panie, obdarzaj rodziny swoją łaską!

Piękno rodziny budują wszyscy, którzy ją tworzą. Wszyscy w niej są nauczycielami i uczniami. Są nawzajem dla siebie przykładem i wzorem, zachętą do dobra i gotowi na przebaczenie. Ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobro. A wówczas nie tylko go pomnażają, ale też strzegą przed mnóstwem zagrożeń. Siłę twórczą posiada wyłącznie rodzina piękna w relacje.

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grzegorz Słowikowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (Łk 2, 41-52)

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz on im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.

Drodzy!

Reklama

1. Uroczystość Świętej Rodziny. Uroczystość pierwszej wspólnoty wychowawczej i edukacyjnej, pierwszej szkoły życia, bo właśnie w rodzinie uczymy się stawiać pierwsze kroki w życiu i są to kroki najważniejsze, od nich zależeć będzie w dużym stopniu reszta drogi. W rodzinie młody człowiek uczy się rozpoznawać drogi, oceniać ich wartość, decydować się na wybór i przygotowuje się do bycia wytrwałym na tej, na którą wstąpi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przez drzwi domu rodzinnego przechodzą grzesznicy i święci. Przechodzą przez drzwi domu rodzinnego ci, którzy wychodzą z domu, lecz nie widzą dokąd chcąc się udać i odtąd będą błądzić, wałęsać się po drogach życia, bez celu, bez miłości, bez zobowiązań, bez gotowości do wysiłku i ofiary.

Ale przez drzwi domu rodzinnego przechodzą też inni, którzy będą światłem dla świata i jego mieszkańców, świecić będą przykładem życia, nieść będą innym pomoc w trudnościach, będą bohaterami, przewodnikami itd. (zob. Mt 5, 15). Wszystko to ma początek właśnie w rodzinie.

W dzisiejszą Uroczystość chcę skupić się na słowach św. Jana, z jego pierwszego listu. Apostoł pisze: popatrzcie. Mówiąc innymi słowy, zachęca czytelnika, bym się przyglądnął. Apeluje, by spojrzeć na siebie i na tych, którzy są wokół, na żonę lub męża, na dzieci, na rodziców czy dziadków, sąsiadów czy tych, z którymi pracuję i bym coś zobaczył. Lecz co takiego mam zobaczyć? O co prosi mnie Jan? Apostoł nie sugeruje, by zobaczyć wady czy niedomagania, braki czy grzechy. Nic podobnego! On zachęca, zaprasza nas, bym spojrzał na otoczenie przez okulary miłości. A wtedy będę widział, jak bardzo kocha ich też Bóg. Odkryję, jak wiele jest w nich miłości, dobra, dobrej woli, szlachetnych pragnień, gotowości do poświęcenia, a nawet do ofiary.

Reklama

Dzisiaj, w uroczystość Świętej Rodziny, Jezus zaprasza, by dostrzec wyraźniej obecność innych wokół siebie i docenić ich pozytywne znaczenie. By odkryć ich duchowe piękno, wysiłki, jakie podejmują na co dzień, ich pracę, nierzadko ukrytą, mało widoczną, ale jakże ważną, której owoce upiększają moje życie, czynią je lżejszym. Jezus zaprasza mnie, bym spojrzał na świat i ludzi pozytywnie.

W ocenie drugiego wiele zależy od takiego, przez jakie okulary na niego patrzę. Jeżeli są to okulary ciemne, negatywne, łatwo rzucą mi się w oczy jego złe strony. Kiedy jednak spojrzę na niego z miłością, dostrzegę w drugim wielkie zasoby dobra, pozytywnej energii. Św. Jan prosi, by patrzeć na innych pozytywnie, szczególnie na ludzi, którzy są mi bliscy, z którymi żyję w codzienności. Mam najpierw szukać w nich tego, co dobro. To wymaga wysiłku, bo zło łatwo znaleźć.

2. Św. Jan mówi też, że już jestem kimś szczególnym, już coś znaczę, już potrafię uczynić wiele dobra, obdarzyć innych miłością, ale to jeszcze nie wszystko. Ja i każdy inny może być jeszcze kimś bardziej, kimś więcej, bardziej twórczym w dobro, w przyjaźni, niesieniu pomocy potrzebującym, pomaganiu cierpiącym i chorym. Każdy z nas może kochać bardziej i być kochanym. Ważne jest – w rodzinie, w gronie przyjaciół, w większej społeczności – uczyć się myśleć pozytywnie, myśleć ku przyszłości. Wspominanie dobra z przeszłości jest rzeczą ważną, lecz nie wystarczy. To za mało. Życie jest w ciągłej potrzebie dobra; dobrej myśli, słowa, spojrzenia, dobrego uśmiechu i dobrej rady, wielkiej cierpliwości i życzliwości.

Reklama

Myślenie o dobru, które (jeszcze) będzie, jest w stanie osłodzić wspomnienie także gorzkich chwilach z przeszłości. Znika pokusa typu, wyrażona w słowach: „było źle i będzie tylko gorzej”. Jej miejsce zajmuje nadzieja na dobro: „jest dobrze i może być jeszcze lepiej” albo: „nie było najlepiej, ale może być lepiej”. To ma na myśli św. Jan, kiedy pisze: „Obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy”.

3. Co robić, aby było lepiej? Jan udziela następującej rady: mamy uwierzyć w Jezusa Chrystusa. Musimy uwierzyć w Jezusa, uwierzyć Jezusowi, „miłować się wzajemnie tak, jak [On] nam nakazał” (1 J 3, 23).

Nie mogę miłować tak, jak ja chcę, ale jak chce tego ode mnie Jezus. Miłować w taki sposób, jak On mnie ukochał. To wielkie wyzwanie. Kiedy miłuję siebie i drugich na wzór miłości Jezusa, oznacza, że miłuję bezinteresownie, ofiarnie, ciągle na nowo i ciągle ze świeżą energią. Że jestem gotów przebaczać innym i nikogo nie przekreślać. Nikim nie pogardzać. Ponieważ miłość Jezusa jest łagodna i cierpliwa, nie żąda poklasku, nie szuka siebie ani swojego interesu, ponieważ jest hojna itd., dlatego tylko taka miłość ma przyszłość.

4. W Ewangelii czytamy, że Józef i Maryja szukali razem Jezusa, który – bez wiedzy rodziców – został w Jerozolimie. To ważna prawda.

Reklama

Budowanie prawdziwej miłości, zgody, pojednania, budowanie przyszłości małżeńskiej czy rodzinnej, nie może spoczywać na barakach tylko jednej osoby. Potrzeba współpracy, solidarności, współodpowiedzialności, współdziałania w przywracaniu zgody. Do tego zachęcał św. Paweł: „Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe. Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie. Niech każdy bada własne postępowanie, a wtedy powód do chluby znajdzie tylko w sobie samym, a nie w zestawieniu siebie z drugim. Każdy bowiem poniesie własny ciężar” (Ga 6, 2-5).

Nie można myśleć o lepszym świecie w pojedynkę. Lepsze jutro wznosić trzeba razem, wspólnie, w rodzinie. Pierwsza Księga Samuela informowała, że „Elkan udał się z całą rodziną, by złożyć Panu doroczną ofiarę i wypełnić swój ślub”. Udał się z całą rodziną.

Piękno rodziny budują wszyscy, którzy ją tworzą. Wszyscy w niej są nauczycielami i uczniami. Są nawzajem dla siebie przykładem i wzorem, zachętą do dobra i gotowi na przebaczenie. Ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobro. A wówczas nie tylko go pomnażają, ale też strzegą przed mnóstwem zagrożeń. Siłę twórczą posiada wyłącznie rodzina piękna w relacje.

Panie, obdarzaj rodziny swoją łaską!

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

2024-12-26 14:15

Ocena: +27 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Ucz mnie miłości do Eucharystii!

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Sakrament spowiedzi i Eucharystia są nam bardzo pomocne w tej drodze do poprawy, do nawrócenia, do rozpoczęcia lepszego życia.

W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie». I opowiedział im następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”».
CZYTAJ DALEJ

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w Ghanie

[ TEMATY ]

nominacja

dyplomacja

diecezja kielecka

kolegium.opoka.org

Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.

Ks. Henryk Mieczysław Jagodziński urodził się 1 stycznia 1969 roku w Małogoszczu k. Kielc. Święcenia prezbiteratu przyjął 3 czerwca 1995 roku z rąk bp. Kazimierza Ryczana. Po dwuletniej pracy jako wikariusz w Busku – Zdroju, od 1997 r. przebywał w Rzymie, gdzie studiował prawo kanoniczne na uniwersytecie Santa Croce, zakończone doktoratem oraz w Szkole Dyplomacji Watykańskiej. Jest doktorem prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś powołuje komisję do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich

2025-07-17 10:15

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

kard. Ryś

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Grzegorz Ryś

Kard. Grzegorz Ryś

Kardynał Grzegorz Ryś powołuje komisję do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich dla obszaru archidiecezji łódzkiej. Jak poinformował metropolita łódzki w liście pasterskim, będzie to niezależna komisja prowadzona przez ekspertów, która rozpocznie prace jesienią.

Zdecydowałem się odezwać do Was wszystkich w tej formie nie dlatego, żeby była ku temu jakaś specjalna okazja. Czynię to raczej w związku z ważnymi pytaniami, które szczególnie w ostatnich tygodniach „wiszą w powietrzu” i których nie wolno zostawić bez odpowiedzi. Nie chodzi przy tym o naszą, lecz o Bożą odpowiedź! A myślę, że możemy ją wyczytać także ze Słowa dzisiejszej Liturgii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję