Reklama

Kościół

Do naszego domu po kolędzie przyszedł bp Krzysztof Włodarczyk - odwiedza różne części diecezji

„Tego, że do naszego domu przyjdzie biskup Krzysztof Włodarczyk, w ogóle się nie spodziewaliśmy - powiedzieli z radością Anna i Mariusz, mieszkańcy parafii św. Jana Chrzciciela w Panigrodzu.

[ TEMATY ]

kolęda

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski/BP diecezji bydgoskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W śniegu i między polami biskup bydgoski kolędował, nawiedzając poszczególne rodziny. - To piękne doświadczenie ewangelizacji. To możliwość indywidualnego spotkania z osobami, które mają różne drogi powołania i zadania, a zarazem niejednokrotnie bardzo trudne sytuacje życiowe, z którymi wprost można się zderzyć - powiedział bp Krzysztof Włodarczyk.

Biskup bydgoski po spotkaniu z Anną, która jest zelatorką Żywego Różańca i radną parafialną, a mąż rolnikiem, dodał, że odwiedzając swoich wiernych, chce im ofiarować więcej empatii, a także choć trochę uczestniczyć w tym, co przeżywają. Oprócz modlitwy szukać konkretnego wsparcia i pomocy. - W wielu domach można zobaczyć bohaterstwo przeżywane w zwykłej, szarej codzienności. Nade wszystko chcę błogosławić, co jest nieocenionym darem, dziękować, że otwierają drzwi i są gotowi przyjąć księdza po kolędzie - powiedział bp Włodarczyk.

Mieszkańcy Panigrodza do ostatniej chwili nie wiedzieli od swojego proboszcza - ks. dr. Marcina Puziaka - o wizycie niecodziennego gościa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-01-09 18:59

Oceń: +18 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół idzie do wiernych

Niedziela lubelska 2/2021, str. V

[ TEMATY ]

kolęda

pandemia

Marian Sztajner/Niedziela

Na taką formę kolędy musimy poczekać rok...

Na taką formę kolędy musimy poczekać rok...

W tym roku kolęda w wersji tradycyjnej nie odbywa się nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach, gdzie taka praktyka funkcjonuje.

Chodząc po kolędzie przed laty, kilka razy z rzędu zdarzyło mi się nie zastać w jednym z wiejskich domów gospodarza. Żona zawsze tłumaczyła jego nieobecność wyprawą na ryby. Któregoś roku zmieniłem kolejność odwiedzin i doszło do spotkania z namiętnym wędkarzem. Zmieszany wyjaśnił, że księdza nie unika, tylko nie lubi się ładnie ubierać i stąd wymówka z rybami.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymowali do św. Stanisława Kostki

2025-09-24 12:40

Mateusz

To już tradycja! 18 września obchodziliśmy święto św. Stanisława Kostki, patrona Polski oraz dzieci i młodzieży.

Tradycyjnie już w tym dniu z kościoła Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa w Bolesławcu wyrusza niezwykła pielgrzymka - dzieci i młodzieży - do filialnego kościoła św. Stanisława Kostki w Łące (jedynej świątyni w diecezji poświęconej św. Stanisławowi Kostce).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję