Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Adwentowe rozważania

O sądzie cz. 2

Niedziela zamojsko-lubaczowska 50/2013, str. 7

[ TEMATY ]

Sąd Ostateczny

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poprzednią część zakończyliśmy w momencie, gdy na Sądzie ogromna rzesza wszystkich ludzi będzie oczekiwać na przybycie Sędziego. Tradycja żydowska mówiła, iż miejscem tym będzie wielka Dolina Jozafata, gdyż tylko to miejsce byłoby w stanie pomieścić tak wielką rzeszę ludzi. Posługiwano się przy tym słowami, jakie w Starym Testamencie wypowiedział Bóg: „Zgromadzę wszystkie narody w Dolinie Joszafat i tam odbędę nad nimi sąd” (por. Jl 4,2). Dzisiaj oczywiście nie wyobrażamy sobie tego miejsca w sposób materialny. Niemniej, aby zrozumieć te trudne prawdy, znowu będziemy posługiwać się pewnymi obrazami. W poprzedniej części zostały omówione znaki poprzedzające Sąd, zmartwychwstanie umarłych oraz zgromadzenie ich w jednym miejscu oraz rozdzielenie na dobrych i złych. Dziś rozważymy najważniejszy, kulminacyjny moment Sądu – przybycie Sędziego, rozpoczęcie Sądu oraz wyrok. Z pewnością te wszystkie określenia budzą w nas niepokój – Sąd, wyrok, Sędzia. Bo sąd kojarzy nam się z karą. Gdy np. mąż otwiera list i mówi żonie, że dostał wezwanie do sądu, ona natychmiast mówi: ty łobuzie, co nabroiłeś? Gdy ktoś z nas powie koledze, że był w sądzie, kolega na pewno z niepokojem zapyta: a co się stało? Sąd kojarzy się z karą. Tymczasem warto zwrócić uwagę na jedną sprawę. Jaki jest sens istnienia sądu? Jaki jest jego cel? Sąd istnieje po to, aby odkryć prawdę. Często zdarza się, że świadkowie składają sprzeczne zeznania. Jeden mówi, że było tak, drugi twierdzi, że było inaczej. Sąd ma na celu ustalić, jak było naprawdę. Wydobyć prawdę. Dlaczego o tym mówimy? Bo tak samo będzie na Sądzie Ostatecznym. Jego celem będzie ukazanie podwójnej prawdy – o Bogu i o człowieku.

Pierwsze przyjście Jezusa cechowała pokora, cichość, poddanie się niesprawiedliwemu wyrokowi i haniebna śmierć. Drugie Jego przyjście ukaże natomiast całą Jego potęgę i chwałę. „Ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach z wielką mocą i chwałą” (Łk 21, 27). Tak mówił o tym Jezus. Jak będzie wyglądało to przybycie? Możemy jedynie próbować to sobie wyobrazić. Pamiętamy może z lekcji historii, jak wyglądały niegdyś powroty wielkich władców ze zwycięskich wojen. Towarzyszył im wielki rozmach. Skoro tak wyglądało przybycie zwykłego ziemskiego króla, to o ileż wspanialsze i bardziej majestatyczne będzie przybycie Chrystusa – Króla Wszechświata! Skoro ziemskiego króla poprzedzał uroczysty orszak, to o ileż wspanialszy będzie orszak poprzedzający Króla Niebios! Poprzedzać Go będą najpierw wszyscy aniołowie. Jakże niezliczona musi być ich rzesza. Skoro każdy człowiek ma swego anioła stróża, to znaczy, że samych aniołów stróżów muszą być miliardy. A przecież to tylko jeden z chórów anielskich – są jeszcze przecież cherubini, serafini, archaniołowie. W Biblii czytamy, że Daniel omal nie umarł ze strachu widząc jednego tylko anioła. Nawet Maryja przestraszyła się Archanioła Gabriela. On widząc to, w pierwszych słowach powiedział: „Nie bój się”. Tymczasem my kiedyś ujrzymy nie jednego, ale miliardy aniołów. Jak czytamy w Biblii, wszystkich grających na trąbach o głosie donośnym. Skoro dźwięk jednej tylko trąby obudził wszystkich umarłych, to jakże donośny będzie dźwięk miliardów takich trąb! Za aniołami podążać będą rzesze świętych i męczenników. Tych nazwanych przez Kościół świętymi i tych anonimowych. Na końcu tego wielkiego orszaku wkroczy Chrystus. Spójrzmy, jak Jego przybycie opisuje Biblia. W jednym z psalmów czytamy: „Ogień idzie przed Jego obliczem i pożera dookoła Jego nieprzyjaciół. Jego błyskawice świat rozświetlają, a ziemia drży na ten widok. Góry jak wosk topnieją przed Jego obliczem” (por. Ps 97, 3-5). Izajasz dodaje: „Oto Pan przybywa w ogniu, a Jego rydwany pędzą jak burza, by zaspokoić swój gniew” (por. Iz 66,15). Natomiast w Apokalipsie czytamy: „Ujrzałem białego konia, a na nim Chrystusa. Oczy Jego jak płomień ognia, a na głowie korona z klejnotów. Ubrany w szatę skąpaną we krwi. A wojska które Mu towarzyszyły – wszystkie na białych koniach. W ręku trzyma miecz ognisty. A na szacie Jego napis: Król królów i Pan panujących” (por. Ap 19, 11-16). Jakże inaczej będzie wyglądać to przybycie Chrystusa, aniżeli Jego pierwsze przyjście! Jak na ten widok zareagują wszyscy zgromadzeni? Dla jednych – sprawiedliwych – będzie to chwila zwycięstwa i ogromnej radości. Oto przybywa ich Władca, któremu przez całe życie wiernie służyli, znosili dla Niego różne upokorzenia i wyrzeczenia. Będzie to więc dzień także ich zwycięstwa i odebrania nagrody za wierność. Grzesznicy natomiast mdleć będą z przerażenia. Będzie to dzień ich największej klęski. Powiedzą sobie: Ach ja nieszczęsny! Gdybym wcześniej o tym wiedział, wolałbym umrzeć niż popełnić nawet jeden grzech. Następnie Chrystus zajmie miejsce na tronie. Księga Daniela tak opisuje ten moment: „Patrzyłem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła – płonący ogień. Strumienie ognia tryskały od Niego” (por. Dn 7, 9-10). Następnie rozpocznie się Sąd. Nie będzie to sąd jaki znamy – nikt nie będzie nam przedstawiał zarzutów, nie będzie prokuratora ani obrońców. Zostaną na Sądzie ukazane nam i wszystkim zebranym wszystkie nasze grzechy oraz dobre myśli i uczynki. Jezus mówił: „Nie ma nic ukrytego, co by nie miało być wyjawione. Co szepczecie w kącie, krzyczeć będą na dachach” (por. Mt 10, 26-27). Każdy spojrzy wtedy na własne życie i zobaczy, jaką miało ono wartość. Spojrzymy na nie z całkowicie innej perspektywy. „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany” (1 Kor 13,12). Na Sądzie zostaną ukazane wszystkim nasze uczynki. Przed miliardami ludzi i aniołów zostaną pokazane ich szlachetne myśli i uczynki, często zakryte, czynione w cichości, każdy drobny gest dobroci. Jednocześnie wielki wstyd ogarnie grzeszników. Jak bardzo np. wstydzimy się, gdy wyjdzie na jaw nasze kłamstwo lub gdy zostaniemy przyłapani na gorącym uczynku. A to zaledwie wstyd przed jedną osobą. O ileż większy będzie więc ten wstyd w obecności aniołów, świętych i wszystkich ludzi! Warto pomyśleć w tym miejscu, czego będę w tym momencie najbardziej żałował, czego najbardziej będę się wstydził. Warto pomyśleć i podjąć postanowienie poprawy i zmiany życia. Po tym, jak Najwyższy Sędzia wejrzy w serca ludzkie, wypowie dobrze znane nam słowa. Do jednych powie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata” (Mt 25, 34). Do innych zaś: „Pójdźcie przeklęci w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom” (por. Mt 25, 41). Z jednej strony wielka radość zbawionych, z drugiej niewyobrażalna rozpacz potępionych.

Niech te przywołane powyżej obrazy zachęcą każdego z nas, aby dobrze wykorzystać swoje życie i czas, który nam pozostał. By porzucić swoje grzeszne przyzwyczajenia i zwrócić się w stronę Boga. Byśmy znaleźli się wśród zbawionych, a nie potępionych, byśmy nie musieli przeżywać kiedyś tej wielkiej rozpaczy. Mamy jedno życie i dobrze je wykorzystajmy. Bo z tego zostaniemy kiedyś rozliczeni. Nie z grzechów żony, dzieci czy sąsiada, lecz z naszego życia. Św. Paweł pisał: „Każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu” (Rz 14, 12).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-12-12 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmartwychwstanie ciał

Powtórne przyjście Jezusa na ziemię łączy się z sądem ostatecznym, zmartwychwstaniem ciał, a także z odnowieniem „wszystkiego”. Duchowa forma życia po śmierci jest dla wielu ludzi o wiele łatwiejsza do przyjęcia niż zmartwychwstanie ludzkiego ciała, szczególnie gdy jesteśmy świadkami całkowitego zniszczenia, np. w wojnie atomowej. Czy w takiej sytuacji naprawdę wszystko zniknie? Znane jest twierdzenie, że „w przyrodzie nic nie ginie”, nawet z ciała spopielonego podczas atomowego wybuchu coś zostanie, zostaną molekuły, atomy, pierwiastki itd. Wierzymy, że Bóg jest wszechmogący, a więc istnieje możliwość wyszukania i połączenia tych wszystkich cząsteczek ludzkiego ciała, tak, aby otrzymało pierwotny kształt. Niedoskonałym porównaniem, próbą wyjaśnienia tego zagadnienia będzie opis funkcjonowanie komputera. Wyobraźmy sobie, że takim największym, nieskończonym komputerem jest sam Bóg. Jego zawartość, to wszyscy ludzie, to także ich myśli, czyny i pragnienia zapisane gdzieś na dysku. Śmierć człowieka, to jakby zamknięcie jakiegoś programu i stan spoczynku. Można jednak pewne funkcje z powrotem uruchomić, można wszystkie zapisy nie tylko odczytać, ale np. wydrukować, czy stworzyć z nich jakieś artystyczne kompozycje.

CZYTAJ DALEJ

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz Apostolski w Wielki Czwartek: Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka jest posługą mycia nóg

2024-03-29 08:56

[ TEMATY ]

nuncjusz

Wielki Czwartek

Nuncjusz Apostolski

Episkopat news

Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka - zwłaszcza cierpiącego i tego, który nie cieszy się wielkim poważaniem - jest posługą mycia nóg. Do tego właśnie wzywa nas Pan: uniżyć się, nauczyć się pokory i odwagi dobroci - mówił Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi w homilii Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, której przewodniczył w Sanktuarium Narodowym św. Andrzeja Boboli w Warszawie.

Nuncjusz Apostolski przypomniał, że Mszą św. Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się święte Triduum Paschalne. „Na początku świętego Triduum prośmy przede wszystkim o łaskę głębokiego poruszenia serc wielkością tajemnic, które są celebrowane w tych dniach. Prośmy o łaskę przeżycia tych tajemnic dogłębnie i duchowo, a nie szybko i powierzchownie” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję