Czy Unia zobowiąże państwa do uznawania rodzicielstwa osób tej samej płci?
Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w dn. 13 lutego miała miejsce debata poświęcona transgranicznemu uznawaniu aktów stanu cywilnego na terytorium Unii Europejskiej - informuje Ordo Iuris.
Dyskusja dotyczyła zaproponowanej przez Komisję Europejską i aktualnie procedowanej propozycji legislacyjnej, na mocy której państwa członkowskie byłyby zobligowane do uznawania mocy prawnej dokumentu poświadczającego rodzicielstwo osób tej samej płci, wydanego w innym państwie.
Przyjęcie propozycji stanowiłoby pierwszy krok w kierunku prawnej akceptacji zarówno „małżeństw jednopłciowych”, jak i adopcji dokonywanej przez pary jednopłciowe.
Podczas dyskusji kilkukrotnie wskazywano na Polskę, prezentowaną jako kraj, w którym miałyby być naruszane prawa osób identyfikujących się z ruchem LGBT.
Część deputowanych podkreślała, że propozycja KE narusza prawa dzieci do posiadania matki i ojca, a debata ma przykryć problem surogacji.
Jako pierwszy głos zabrał Glenn Micallef – komisarz ds. sprawiedliwości międzypokoleniowej, młodzieży, kultury i sportu. Mówił on, iż uznawanie dokumentów stanu cywilnego czy rodzicielstwa w innym państwie jest podstawą swobodnego przepływu i ważnym elementem Unii Europejskiej, która opiera się na równości. Następnie Komisarz zaznaczył, że komentowana propozycja nie wymusza konieczności przyjęcia przez państwa członkowskie instytucji „małżeństwa osób tej samej płci” oraz jest potrzebna z punktu widzenia dzieci par jednopłciowych. W dalszej kolejności Komisarz zadeklarował kontynuowanie prac nad Europejskim Certyfikatem Rodzicielstwa.
Natomiast irlandzki deputowany Seán Kelly (Fine Gael/EPP) stwierdził, że jego zdaniem, zagadnienie uznawania rodzicielstwa „to nie jest kwestia ideologii, tylko kwestia podstawowych praw człowieka”. Krzysztof Śmiszek (Lewica/S&D) z kolei wyraził przekonanie, że „prawo Unii Europejskiej nie obowiązuje, jeżeli po spędzeniu 15 pięknych lat ze swoim partnerem w Polsce, umiera on we Włoszech i musisz sprowadzić jego ciało do kraju, jak w przypadku Polaków Krzysztofa i Łukasza”. Francuska eurodeputowana Fabienne Keller (Renaissance/RE) przekonywała natomiast, że „wzrost siły skrajnej prawicy w Europie to coraz większe zagrożenie dla wszystkich”.
Paolo Inselvini (Fratelli d’Italia/ECR) zauważył natomiast, iż to dzieci powinny być traktowane priorytetowo. „Dlaczego ktoś chce poświęcić prawa najmłodszych na ołtarzu ideologii. To wszystko dzieje się w imię racji dorosłych. Dziecko ma prawo do ojca i matki, nie dlatego że my o tym decydujemy. Taka jest prawda. I tego nie można negować. Posiadanie dzieci to nie jest prawo, które musi być za wszelką cenę przyznane. Dzieje się tak dlatego, że ludzie to nie rzeczy. Dlatego właśnie mam pewną wątpliwość”. Dalej włoski polityk odniósł się do problematyki surogacji, podkreślając, iż debata ma przykryć właśnie ten problem. „Wiedzcie, że czekają was barykady. My zatrzymamy tą szaloną falę ideologii” – wskazał przedstawiciel partii aktualnej premier Włoch, Giorgi Meloni.
Również Sigfried Frank Droese (AfD/ESN) skrytykował projekt zauważając, iż na świecie aktualnie dzieją się ważniejsze wydarzenia. „Unia chce swoje wartości narzucić, najlepiej całemu światu. Cóż za pomyłka. To co w tej chwili robi Komisja, to szkodzi. Komisja nie rozumie, że większość krajów na świecie wyznaje inne wartości niż tutaj w Unii Europejskiej, i to dotyczy zwłaszcza takiego obszaru, jakim jest rodzina. Ludzie nie mają takich samych wartości. Bułgaria, Węgry czy Polska mają prawo do tego, by swoje prawo uznać za wiążące i zająć się tradycyjnym podejściem do rodzinnych wartości” - zauważył niemiecki deputowany, stwierdzając, iż dyskutowane sprawy znajdują się w zakresie kompetencji krajowych.
Reklama
Robert Biedroń (Lewica/S&D) twierdził natomiast, że projekt ma na celu ochronę dzieci. „Dlatego dziwię się, naprawdę dziwię się prawicy, że z taką nienawiścią podchodzi do czegoś, co wy zawsze popieraliście: ochrony rodziny i ochrony dzieci. Chodzi o bezpieczeństwo dziecka” – zaznaczył deputowany. Na wystąpienie Roberta Biedronia zareagował Bogdan Rzońca (PiS/ECR), który skrytykował lewicowego deputowanego. „Mam pytanie do pana posła dlatego, że nie rozumiem tego lamentu, który pan poseł przedstawia ze swoim partnerem, dlatego że od ponad roku rządzicie państwo w Polsce. Pana formacja, rządzicie w Polsce z Donaldem Tuskiem od 14 miesięcy. Możecie zmienić, macie większość, prawo tak jak chcecie”. Ponadto zauważył, iż UE jest organizacją prawa i wskazał na art. 5 Traktatu o Unii Europejskiej, dotyczącym rozdziału kompetencji pomiędzy UE a państwami członkowskimi.
Z kolei Margarita de la Pisa Carrión (Vox/PfE) zauważyła, iż prawo dotyczące rodzin leży w zakresie kompetencji państw członkowskich oraz wskazała na potrzebę ochrony naturalnego porządku. „Dzieci wykorzystywane są instrumentalnie, by stworzyć nowe typy związków” – kontynuowała hiszpańska poseł do Parlamentu Europejskiego.
– Debata w Parlamencie Europejskim stanowi kolejny przykład działań różnych instytucji Unii Europejskiej, które pod przykrywką „walki z dyskryminacją” czy „potrzeby ochrony mniejszości” stara się narzucać swoje ideologiczne rozwiązania państwom członkowskim, wbrew postanowieniem prawa pierwotnego. Należy bowiem pamiętać, iż w świetle Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, prawo rodzinne materialne należy do wyłącznej kompetencji państw członkowskich – skomentował Patryk Ignaszczak z Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.
Ocena:+60Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Kolejny akt spektaklu o rzekomo łamanej praworządności
Jadwiga Wiśniewska, Poseł do Parlamentu Europejskiego
Komisja Wolności Obywatelskich i Sprawiedliwości Parlamentu Europejskiego przygotowała wstępny raport, w którym oskarża Polskę o łamanie praworządności. To kolejny raz, kiedy rząd polski jest bezpodstawnie krytykowany za rzekome łamanie zasad państwa prawa. Autorzy projektu raportu nie tylko się mylą, ale i wkraczają w wyłączne kompetencje państw członkowskich.
Po raz kolejny, do znużenia, Komisja Wolności Obywatelskich i Sprawiedliwości Parlamentu Europejskiego zajmuje się kwestią rzekomego łamania praworządności w Polsce. Tym razem przemawia ustami socjalistycznego europosła z Hiszpanii, który jest autorem wstępnego raportu tej Komisji. Juan Fernando Lopez Aguilar podszedł do zadania „ambitnie” i na 20 stronach dał upust swojej kreatywności. Warto przypomnieć, że brał on udział w spotkaniu zorganizowanym przez Radosława Sikroskiego w PE, podczas którego pytał „Jak Wam możemy pomóc?”. Przedstawiony projekt raportu jest twardym dowodem na to, jak ta pomoc wygląda.
Św. Józef, oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, w kalendarzu
liturgicznym Kościoła zajmuje miejsce specjalne, skoro jego wspomnienie
Kościół obchodzi w sposób uroczysty. Miesiąc marzec jest w sposób
szczególny poświęcony św. Józefowi. Jego święto obchodzimy 19 marca
jako uroczystość. Bardzo pięknie wyrażają prawdę o św. Józefie niektóre
pieśni: "Szczęśliwy, kto sobie patrona Józefa ma za Opiekuna. Niechaj
się niczego nie boi, gdy św. Józef przy nim stoi Patronem...".
Hebrajskie imię Józef oznacza tyle, co "Bóg przydał".
Św. Józef pochodził z królewskiego rodu Dawida. Pomimo tego, że pochodził
z takiego rodu, zarabiał na życie trudniąc się obróbką drewna. Mieszkał
zapewne w Nazarecie. Nie był on według ciała ojcem Jezusa Chrystusa.
Był nim jednak według żydowskiego prawa jako małżonek Maryi. Zaręczony
z Maryją stanął przed tajemnicą cudownego poczęcia. Postanowił wówczas
dyskretnie się usunąć, ale po nadprzyrodzonej interwencji wziął do
siebie Maryję, a potem jako prawdziwy Cień Najwyższego pokornie asystował
w wielkich tajemnicach. Chociaż Maryja porodziła Pana Jezusa dziewiczo,
to jednak według otoczenia św. Józef był uważany za Jego ojca. On
to kierował w drodze do Betlejem, nadawał Dzieciątku imię, przedstawiał
Je w świątyni jerozolimskiej i uciekając do Egiptu ocalił przed prześladowaniem
króla Heroda. Widzimy jeszcze św. Józefa w czasie pielgrzymki z dwunastoletnim
Jezusem do Jerozolimy na święto Paschy. Potem już się w Ewangelii
nie pojawia. Niektórzy sądzą, że wkrótce potem zakończył życie w
obecności Pana Jezusa i Najświętszej Maryi, na Ich rękach i miał
uroczysty pogrzeb, bo w ich obecności. Może dlatego św. Józef jest
uważany za szczególnego patrona dobrej śmierci.
Św. Józef był rzemieślnikiem, być może cieślą, co oznacza
hebrajski wyraz charasz. Zajmował się pracą w drewnie, w metalu,
w kamieniu. Wykonywał zatem narzędzie codziennego użytku, konieczne
również w gospodarce rolnej. Jest rzeczą uderzającą, że w wydarzeniach
z dziecięcych lat Pana Jezusa, św. Józef odgrywa znaczącą rolę. Jemu
anioł wyjaśnia tajemnice wcielenia Syna Bożego, jemu poleca ucieczkę
i powrót do Nazaretu po śmierci Heroda.
Na obrazach widzimy zwykle św. Józefa jako starca, by
w ten sposób podkreślić prawdę o dziewiczym poczęciu Pana Jezusa.
W rzeczywistości jednak św. Józef był młodzieńcem w pełni urody i
sił. Pisarze podkreślają, że do tak wielkiej godności, opiekuna Pana
Jezusa, oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i żywiciela - głowy Najświętszej
Rodziny, powołał Pan Bóg męża o niezwykłej cnocie. Dlatego słusznie
stawiają oni św. Józefa na czele wszystkich świętych Pańskich, a
Kościół obchodzi jego doroczną pamiątkę, pomimo Wielkiego Postu,
jako uroczystość.
Szczególnym nabożeństwem do św. Józefa wyróżniała się
św. Teresa z Avila. Z wielkim zaangażowaniem szerzyła ona kult św.
Józefa słowem i pismem. Twierdziła, że o cokolwiek prosiła Pana Boga
za przyczyną św. Józefa, zawsze to otrzymała. Jego też obrała za
głównego patrona zreformowanego przez siebie zakonu karmelitańskiego.
Za swojego patrona św. Józefa obrały sobie również Siostry Wizytki.
Św. Jan Bosko, założył stowarzyszenie św. Józefa dla młodzieży rzemieślniczej.
Papież bł. Jan XXIII, który na chrzcie św. otrzymał imię Józef, do
kanonu Mszy św. (pierwsza modlitwa eucharystyczna) dołączył imię
św. Józefa. W 1961 r. tenże Papież wydał list zalecający szczególne
nabożeństwo do tegoż Orędownika.
Liturgiczne święto św. Józefa po raz pierwszy spotykamy
w IV w. w pobliżu Jerozolimy w klasztorze św. Saby. Papież Sykstus
IV w 1479 r. wprowadził to święto do mszału rzymskiego i brewiarza,
a papież Grzegorz XV rozszerzył je na cały Kościół. W pierwszej połowie
XIX w. przełożeni generalni 43 zakonów wystąpili do Stolicy Apostolskiej
z prośbą o ustanowienie osobnego święta Opieki Świętego Józefa nad
Kościołem Chrystusa. Papież bł. Pius IX przyczynił się do ich prośby
i w 1847 r. ustanowił to święto. Natomiast papież św. Pius X podniósł
je do rangi uroczystości. Papież Pius XII wprowadził na dzień 1 maja
wspomnienie św. Józefa Robotnika. Papież Benedykt XV w 1919 r. do
Mszy św., w której wspomina św. Józefa dołączył osobną o nim prefację.
Pierwszą w dziejach Kościoła encyklikę o św. Józefie wydał papież
Leon XIII. Wreszcie papież św. Pius X zatwierdził litanię do św.
Józefa, do odmawiania publicznego. Są sanktuaria św. Józefa. Największe
i najbardziej znane jest w Kanadzie, w Montrealu. Powstało ono w
1904 r. i posiada 61 dzwonów. Cudowna figura św. Józefa została ukoronowana
koronami papieskimi w 1955 r. Kanada, Czechy, Austria, Portugalia,
Hiszpania obrały sobie św. Józefa za patrona.
W Polsce kult św. Józefa jest bardzo żywy. Już na przełomie
XI i XII w. w Krakowie obchodzono 19 marca jego święto. W XVII i
XVIII w. nastąpił największy rozwój nabożeństwa do św. Józefa. W
1645 r. ukazały się godzinki ku czci św. Józefa. W XVII w. wybudowano
największe sanktuarium św. Józefa w Polsce, w Kaliszu. Znajduje się
tam obraz pochodzący z tegoż wieku, który w 1786 r. Prymas Polski
Władysław Aleksander Łubieński, ogłosił urzędowo za cudowny. Papież
Pius VI w 1783 r. wydał dekret zezwalający na koronacje obrazu, ale
dokonała się ona dopiero w 1796 r. W Polsce jest około 270 kościołów
ku czci św. Józefa. W 1818 r. diecezja kujawsko-kaliska obrała go
sobie za patrona, a później diecezja wrocławska i diecezja łódzka.
Powstały 4 rodziny zakonne pod wezwaniem św. Józefa. W Polsce swego
czasu imię Józef było bardzo popularne.
Ojciec Święty w adhortacji apostolskiej Redemptoris Custos
z 15 sierpnia 1989 r. ukazuje św. Józefa i jego posłannictwo w życiu
Chrystusa i Kościoła. Pisze o nim, że był powołany na opiekuna Zbawiciela,
był powiernikiem tajemnicy samego Boga, mężem sprawiedliwym i oblubieńcem
Dziewicy Maryi, był pracowity, a jego praca była wyrazem miłości.
Ojciec Święty kończy adhortację słowami: "Mąż sprawiedliwy, który
nosił w sobie całe dziedzictwo Starego Przymierza, równocześnie został
wprowadzony przez Boga w początki Przymierza Nowego i Wiecznego w
Jezusie Chrystusie. Niech nam ukazuje drogi tego zbawczego Przymierza
na progu Tysiąclecia, w którym ma trwać i dalej się rozwijać ´pełnia
czasu´ związana z niewysłowioną tajemnicą Wcielenia Słowa. Niech
św. Józef wyprasza Kościołowi i światu, każdemu z nas, błogosławieństwo
Ojca i Syna i Ducha Świętego".
Czy Twoje dziecko zmaga się z trudnościami emocjonalnymi, szkolnymi lub społecznymi? Niepokojące zmiany w jego zachowaniu mogą wskazywać na potrzebę konsultacji ze specjalistą. Sprawdź, kiedy warto rozważyć wizytę i jak może pomóc terapia dla dzieci.
Każde dziecko rozwija się we własnym tempie i przechodzi przez różne etapy emocjonalne. Jednak niektóre trudności mogą wymagać profesjonalnej pomocy. Kluczowe jest uważne obserwowanie dziecka i szybka reakcja w razie potrzeby. Wczesna diagnoza i odpowiednie wsparcie mogą zapobiec pogłębianiu się problemów i poprawić jakość życia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.