Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Wielkie spotkanie młodych z Panem Jezusem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. PIOTR BĄCZEK: – Co właściwie działo się w Księdza głowie, gdy zapadła decyzja, że zostanie Ksiądz koordynatorem Światowych Dni Młodzieży w naszej diecezji?

KS. PIOTR HOFFMANN: – Na początku pojawiło się przerażenie. Przypomniałem sobie swoje wyjazdy na Światowe Dni Młodzieży, ogrom ludzi, którzy brali w tym udział, którzy przyjeżdżali z całego świata. Uświadomiłem sobie, że my w naszej diecezji też musimy coś takiego przygotować, zapraszając do siebie młodych ludzi... Kiedy nad tym wszystkim myślałem, coraz bardziej widocznym było, że to nie jest łatwe zadanie. Widocznym się stało, że musimy się do tego bardzo solidnie przygotować. Przede wszystkim od strony modlitewnej. Bo bez modlitwy to nie ruszymy.

– Na jakim etapie przygotowań jesteśmy obecnie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tworzymy diecezjalne centrum ŚDM. Powstaje komitet, który to centrum będzie tworzył. Musimy wyłonić poszczególne sekcje odpowiedzialne za przygotowania, począwszy od sekcji liturgicznej, modlitewnej, przez katechetyczną, logistyczną, zakwaterowania, budżetową, zajmującą się zbieraniem środków i sponsorów. Dalej potrzebna jest sekcja wizerunkowa: musimy opracować logo, materiały, które będą na czas ŚDM służyły naszym gościom, które także jako pamiątkę młodzi zabiorą ze sobą. Za pracę tych sekcji odpowiedzialni będą wybrani duszpasterze. Myślę, że wyłonienie tychże sekcji zakończymy do Niedzieli Palmowej.
Przygotowanie Światowych Dni Młodzieży w 2016 r. dotyczyć będzie nie tylko młodzieży, ale – tak trzeba powiedzieć – wszystkich diecezjan. Jeśli mamy przyjąć gości, którzy przyjadą z całego świata, to trzeba przede wszystkim znaleźć dla nich nocleg, otworzyć drzwi mieszkań, być z tymi ludźmi, pokazać im piękno naszej diecezji. Bo o to właśnie chodzi w dniach diecezjalnych: zapoznać gości z naszą wiarą, kulturą, tradycją. A w naszej diecezji takich atrakcyjnych miejsc jest wiele. Począwszy od gór, poprzez różnego rodzaju folklor, aż po muzeum Auschwitz i te miejsca, które historycznie z naszą ziemią są związane.
Centralnym momentem rozpoczęcia przygotowań do ŚDM w naszej diecezji będzie Niedziela Palmowa. Wtedy Ksiądz Biskup poświęci kopie krzyża ŚDM i kopie ikony Matki Bożej Salus Populi Romani i przekaże je przedstawicielom młodzieży ze wszystkich dekanatów. Dodatkowo, w tym roku młodzieży zostanie przekazana „Iskra Miłosierdzia”. Sam temat Miłosierdzia Bożego znajduje się w programie przygotowań, a wiemy też, że w kwietniu świętować będziemy kanonizację bł. Jana Pawła II. Ta Iskra Bożego Miłosierdzia przekazana przez biskupa ma zapłonąć w naszych dekanatach, parafiach, a w dniu kanonizacji w naszych rodzinnych domach.

– Czy można powiedzieć już coś o liczbach związanych z przygotowaniem diecezji do ŚDM?

– Liczymy, że będzie potrzeba ok. 100-150 młodych ludzi, którzy włączą się w to przegotowanie nie okazyjnie, od czasu do czasu, ale na stałe. Przez ich pracę, mam nadzieję, zaangażują się kolejni chętni. Szacuje się, że do naszej diecezji przyjechać może ok. 10 tys. młodych z różnych krajów. By obsłużyć taką grupę ludzi potrzeba będzie ok. 2 tys. wolontariuszy. Potrzebni są ludzie, którzy znają języki obce: niemiecki, angielski, włoski, hiszpański, a być może będą grupy z Europy Wschodniej – więc także rosyjski, czy ukraiński. Bliższe szczegóły co do nacji odwiedzających naszą diecezję gości będą znane w 2015 r., kiedy rozpocznie się rejestracja grup. Ale już teraz zapraszamy młodzież, która ciekawa jest kontaktów z kolegami i koleżankami z zagranicy.

Reklama

– To są sprawy, nazwijmy to organizacyjne, logistyczne. Ale właściwie od początku akcentuje się duchowy wymiar tych przygotowań.

– Oczywiście. Podkreślmy sprawę bardzo istotną. Światowe Dni Młodzieży organizowane w Polsce mają w nas wyzwolić nowego ducha. Najpierw my musimy być napełnieni wiarą, spotkaniem z Chrystusem, by potem móc się tym dzielić z innymi. Stąd najbliższe dwa lata chcemy poświęcić na spotkania modlitewne, tworzenie grup parafialnych, dekanalnych, w których młodzi będą się duchowo do tego wielkiego wydarzenia przygotowywać. Chodzi o formowanie duchowe młodego człowieka. Po co? Po to, by na spotkanie z młodzieżą całego świata przyjść z pełnym sercem, tam jeszcze się ubogacić.
Warto ponadto zaznaczyć, że ŚDM są nie tyle końcem tego procesu, ale właściwie początkiem. To ma być impuls do dalszego działania młodych i budowania środowiska wiary w naszej diecezji. Te grupy, które właśnie tworzymy, ci ludzie, którzy już teraz się zaangażują, potem mają dalej to dzieło animować, prowadzić. To wielkie wydarzenie ŚDM, wielkie bycie młodych z Panem Jezusem ma w nas zostać i wydać owoce.

– Powiedzmy o jeszcze jednym aspekcie tego ważnego wydarzenia, do którego się przygotowujemy. Chodzi o świadectwo wiary wobec tych młodych, których wiara jest, powiedzmy oględnie, letnia.

– ŚDM to doskonała szansa, by zobaczyć, że bycie młodym chrześcijaninem wierzącym w Chrystusa i przyznającym się do Niego nie jest żadnym „obciachem”, nie jest czymś, czego można się wstydzić. Na całym świecie są przecież tysiące, setki tysięcy młodych ludzi, którzy spotykają się z Panem Jezusem, którzy z tego się cieszą i o tym świadczą. ŚDM są tego dobitnym znakiem.
Jest na przykład taki pomysł, by podczas najbliższych odwiedzin duszpasterskich (czyli kolędy) dotrzeć do tych osób, które uczestniczyły we wcześniejszych ŚDM, szczególnie tych z 1991 r. w Częstochowie. Dziś ci ludzie są już dojrzali, często działają w różnych grupach w parafiach. Chodzi o to, byśmy do nich dotarli i ich także zaprosili, by podzielili się doświadczeniem tamtych dni.
Oczywiście wszystkie akcje podejmowane przez nas w tym czasie przygotowania nie będą skierowane li tylko do tych młodych, których w Kościele mamy. Powiedzmy w ten sposób: z tymi, których mamy, chcemy wyjść do tych, którzy są z boku, którzy się przyglądają, może się podśmiechują. Chcemy także do nich wyjść z zaproszeniem: przyjdźcie, zobaczcie, zaangażujcie się. Warto z Chrystusem i z innym młodym człowiekiem się spotkać. Tym bardziej, że jest to młody człowiek, który mówi innym językiem, przedstawia często różną od naszej kulturę itd. A łączy nas jedno: jesteśmy chrześcijanami, a Chrystus jest dla nas najważniejszy.

– Co już dziś mamy do zaoferowania młodzieży naszej diecezji?

– 22 lutego odbyło się diecezjalne spotkanie z liderami młodzieży i duszpasterzami parafii. Uczestniczyło w nim ponad 200 osób. Mamy nadzieję, że w to dzieło włączą się przedstawiciele wszystkich parafii. Droga jest bardzo prosta. Dla młodzieży Internet nie stanowi żadnego novum, więc wystarczy wejść na stronę duszpasterstwomlodych.pl. Tam znajduje się zakładka, z której można się zalogować, by uczestniczyć w działaniach tej właśnie grupy liderów, która się formuje. Dzięki temu dotrą do niej informacje o kolejnych spotkaniach. A te, już po Niedzieli Palmowej chcemy organizować już w ramach pracy konkretnych zespołów, sekcji. Jeżeli ktoś zna dobrze jakiś język obcy, chce być wolontariuszem, będzie się spotykał w sekcji wolontariackiej, jeśli ktoś lubi liturgię będzie uczestniczył w opracowaniu programu liturgicznego, muzycznego. Jeśli ktoś czuje się dobrze w informatyce – może spełnić się w tworzeniu i prowadzeniu internetowej strony, funpage’a na Facebooku czy innych portalach społecznościowych. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie, a tym samym powstanie zespół ludzi zaangażowanych w realizację naszego projektu. Oczywiście praca tych sekcji nie będzie dotyczyć samych ŚDM. Przygotowywane materiały trafią wcześniej do parafii, gdzie stać się mają pomocą dla grup parafialnych na drodze do ŚDM.
Już działa akcja: „PtoP – People to people, prayer to prayer”. Rozdaliśmy młodzieży 200 różańców. Chodzi o to, by każdy chętny, który otrzyma taki różaniec odmówił dziesiątkę oraz Koronkę do Bożego Miłosierdzia w intencji ŚDM i potem podał ten różaniec kolejnej osobie. Druga sprawa to akcja „Podaj Słowo”. Jeśli przeczytałeś jakiś fragment Pisma Świętego, który cię zainteresował, dotknął, napisz to na Facebooku, podaj dalej to słowo. Zachęcamy do kultywowania tradycji pierwszych piątków i kultu Serca Pana Jezusa, trzecich piątków i modlitwy do Bożego Miłosierdzia, co w tym roku doskonale współgra z kanonizacją Jana Pawła II. W te inicjatywyt już można się włączyć, a już niedługo pojawią się nowe propozycje.

– Na koniec zaaranżujmy sytuację: stoi przed Księdzem młody człowiek. Proszę go zachęcić do zaangażowania się w przygotowanie ŚDM.

– Warto spróbować. Jeśli sam nie spróbujesz, nikt za ciebie tego nie zrobi, nikt nikogo nie będzie zmuszał. My mówimy: chodź, zobacz, spróbuj się z nami pomodlić, spróbuj pośpiewać z nami, wziąć do ręki Pismo Święte, coś przeczytaj, zachwyć się tym. Musisz spróbować. Jeśli tego nie zrobisz, możesz mieć pretensje tylko do siebie. My proponujemy ci coś, co nam wszystkim, wielu ludziom daje radość, poczucie szczęścia, spełnienia. Daje „kopa” do działania, siłę do pokonywania różnych trudności, które życie niesie.

2014-03-11 14:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: zainaugurowano program duchowych przygotowań do ŚDM

[ TEMATY ]

Światowe Dni Młodzieży

ŚDM w Krakowie

Ks. Adam Stachowicz

„Problemem nie jest to, co macie w kieszeniach. Problemem jest to, co macie w sercu” – mówił bp Grzegorz Ryś do młodzieży zgromadzonej w sanktuarium bł. Jana Pawła II. W czasie Światowego Dnia Młodzieży na szczeblu diecezjalnym zainaugurowano program duchowych przygotowań do ŚDM – #B>M.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Lubojna. Wieczór z dobrą muzyką

2024-04-25 14:06

[ TEMATY ]

koncert

Lubojna

parafia NSPJ

Marcin Gawęda

Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubojnie zaprasza na koncert organowy z okazji rocznicy poświęcenia organów piszczałkowych w świątyni parafialnej.

To już siódma edycja tego wydarzenia. Wykonawcami koncertu będzie duet organowy: Miriam Wójciak oraz Krzysztof Bas, studenci Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję