Reklama

Kościół

Abp Depo do kapłanów: Chrystus nie chce naszej bylejakości

Chrystus nie chce naszej bylejakości a tym bardziej zdrady. Nie chce układania Kościoła według naszych pomysłów - przypomniał kapłanom w Wielki Czwartek metropolita częstochowski abp Wacław Depo podczas Mszy Krzyżma w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.

2025-04-17 14:47

Karol Porwich / Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Karol Porwich / Niedziela

W homilii abp Wacław Depo przypomniał, że „Chrystus chciał pozostać obecny w swoim Kościele w cudowny, a zarazem prosty sposób pod osłoną chleba i wina i w osobach tych, których wezwie po imieniu”. Dodał, że pozostaje obecny „pod znakami sakramentów eucharystii i kapłaństwa, które wyrażają i komunikują Jego miłość”.

Nawiązując do proroka Izajasza, mówił: „Zdumiewa nas wprost ewangeliczny przekaz proroka Izajasza mówiący o bliskości Boga, który będzie czuwał nad nami. Powołuje nas i namaszcza do misji głoszenia Dobrej Nowiny ubogim, opatrywania serc złamanych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podkreślił, że „ta wiara w bliskość i przynależność do Boga nie jest jakimś związkiem wymyślonym przez ludzi, ale więzią osobową duszy i ciała człowieka”, a powołanie to odkrywanie „ciepła tej więzi i zaufania, że chodzę w kręgu Opatrzności Bożej”.

Karol Porwich / Niedziela

Metropolita częstochowski przypomniał o znaczeniu kapłańskich rąk: „W Liście Apostolskim o tajemnicy i kulcie Eucharystii z roku 1980 św. Jan Paweł II przypomniał o istnieniu w rzymskiej liturgii szczególnie poruszającego znaku świętej bojaźni, a jest nim dar Ducha Świętego, a mianowicie namaszczone ręce kapłana”.

Reklama

„Ręce Jezusa, Boga-Człowieka, błogosławiły i rozmnażały chleb, błogosławiły dzieci, brały je w objęcia, uzdrawiały chorych, umywały uczniom nogi, aby następnie przemienić chleb i wino w Ciało i Krew za zbawienie świata. Nasze ręce namaszczone, związane z Panem wznoszą się w modlitwie za nas samych i za cały Lud Boży. Możemy Chrystusa dotykać i unosić. Nieść Go jako pokarm i zadatek życia wiecznego”.

Zacytował też Benedykta XVI: „Jakże wielkie to zobowiązanie... jak wielka to mogłaby i powinna być zmiana, gdyby ten znak każdego dnia nas pobudzał i nami kierował”. Dodał: „żeby nasze ręce były narzędziem błogosławieństwa, żebyśmy my sami dzięki Jego miłosierdziu stawali się błogosławieństwem”.

Karol Porwich / Niedziela

Omawiając Ewangelię, przypomniał: „natrafiamy po raz kolejny na słowa proroka Izajasza, do których odwoływał się sam Chrystus w momencie, kiedy podejmował swoje mesjańskie posłannictwo”. I podkreślił: „to nie my siebie wybieramy, nie czynimy siebie samych kapłanami. Z pewnością nasza zgoda jest Bogu potrzebna, ale przede wszystkim jest to działanie samego Boga dla swojego ludu”.

Karol Porwich / Niedziela

W odniesieniu do współczesnych problemów Kościoła zaznaczył: „Smutne jest to, że w codziennym życiu spotykamy tzw. oczyszczenie Kościoła, które jest Jego niszczeniem, również w tym sakramentu kapłaństwa wskazując na nasze słabości”.

Zakończył słowami przestrogi: „Wszelkie moralizowanie, które nie szuka dobra wspólnego i nie bierze odpowiedzialności za przyszłość, służy diabelskiemu zamętowi. Nie możemy pozwolić na kulturę unieważniania prawdy, bo dla nas prawdą jest Chrystus. Kościół nie jest jakąś organizacją pozarządową”.

Ocena: +9 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polskie władze zdecydowały. Nie będzie rosyjskiego konsulatu w Krakowie. To pokłosie podpalenia w Warszawie

2025-05-12 09:36

[ TEMATY ]

Warszawa

Kraków

podpalenie

rosyjski konsulat

Marywilska

Adobe Stock

Rosyjski konsulat w Krakowie

Rosyjski konsulat w Krakowie

Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w poniedziałek, że zdecydował o wycofaniu zgody na działanie konsulatu Federacji Rosyjskiej w Krakowie. Decyzja związana jest z dowodami na udział rosyjskich służb specjalnych w podpaleniu centrum handlowego przy Marywilskiej,

Hala targowa przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie spłonęła 12 maja ub.r. Było tam około 1,4 tys. sklepów i punktów usługowych. W niedzielę wieczorem premier Donald Tusk przekazał, że "pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb".
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.
CZYTAJ DALEJ

Abp Gänswein: Leon XIV będzie budował mosty

2025-05-12 21:04

[ TEMATY ]

Georg Gänswein

abp Gänswein

Papież Leon XIV

Włodzimierz Rędzioch

abp Georg Gänswein

abp Georg Gänswein

„Leon XIV będzie budował mosty, tak jak jego poprzednik, ale uczyni to w innym kontekście i w innym stylu niż Franciszek” - powiedział w wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera” były sekretarz osobisty Benedykta XVI, a obecnie nuncjusz apostolski na Litwie, Łotwie i w Estonii, arcybiskup Georg Gänswein.

Jak stwierdził, kończy się faza arbitralności i należy przezwyciężyć niekiedy mętną przeszłość. Od Leona XIV oczekuje połączenia cech dwóch ostatnich papieży. „Leon XIV będzie budował mosty, tak jak jego poprzednik, ale będzie to robił w innym kontekście i w innym stylu niż Franciszek. W Kościele istnieją dziś silne napięcia, a na świecie toczą się straszliwe konflikty. Uważam, że obecnie potrzebna jest jasność w nauczaniu. Należy przezwyciężyć zamieszanie ostatnich lat” - powiedział abp Gänswein.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję