Reklama

Bryki z kazań niedzielnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla Piotrka problem wiary kompletnie nie istniał. Żył tak, jakby Boga nie było, a zdrowie i młodość nie bardzo sprzyjały rozwinięciu się w nim potrzeby wiary. Bardziej potrzebował rozrywek, przyjemności i kolegów niż odpowiedzi na tzw. kwestie zasadnicze. Nic nie miał przeciwko księżom i Kościołowi, był po prostu za leniwy, żeby mieć zdanie na te tematy. Tak naprawdę, to chyba lenistwo było główną przyczyną jego światopoglądowej neutralności. Nie lubił spraw, w których trzeba było myśleć. U niego schemat zawsze był ten sam. "Nudzi mi się! Nic się nie dzieje!" - narzekał. A na konkretne i ambitne propozycje kolegów, odpowiadał po prostu: "Nie chce mi się!". Miał ponadto swój komputer, stałe łącze internetowe, stos gier i filmów. Jednym słowem to, co najważniejsze, było pozapisywane na płytach i dyskietkach i zamiast on wychodzić do świata - świat przychodził do niego. Taką taktykę ustalił sobie również w odniesieniu do wiary. "Jak Panu Bogu na mnie zależy, to niech do mnie przyjdzie. Ja sam nigdzie nie będę chodził!" - mówił sobie, zostawiając całą inicjatywę po stronie Boga.
Największe przyjaźnie, jakie posiadał Piotrek, znajdowały się w poczcie internetowej. Pisanie e-maili to był najważniejszy sposób kontaktowania się z ludźmi. Potem doszło jeszcze "gadu-gadu" i możliwość długich rozmów z kimś po drugiej stronie komputera. Tak nawiązał kontakt z Andrzejem. Rozmawiali przez Internet o programach komputerowych, potem o grach, aż wreszcie doszły poważniejsze sprawy. Andrzej zaczął mu stawiać pytania o przyjaźń, miłość i na koniec o Panu Bogu. Dla Piotrka to były zupełnie nowe przestrzenie i wyzwania. Radził sobie jednak z nimi całkiem dobrze. Klawiatura komputera z pokorą przyjmowała jego deklaracje o otwartości na wiarę, o tym, że należy żyć w pokoju i jedności, że trzeba służyć bliźnim. Dyskusje z Andrzejem stawały się coraz ciekawsze i pozwalały Piotrkowi coś tam sobie poustawiać.
Którejś nocy otrzymał od Andrzeja szokujący e-mail. "Teraz, kiedy nasza przyjaźń internetowa już tak bardzo dojrzała, muszę ci się do czegoś przyznać - pisał. - Jestem osobą niepełnosprawną. Mam postępujący zanik mięśni. Jak dobrze pójdzie, to mam jeszcze przed sobą parę lat życia, ale pewnie niewiele. Mam mnóstwo przyjaciół dzięki Internetowi, ale nie mam ani jednego tak naprawdę. Ciągle czekam, żeby ktoś zadzwonił do moich drzwi, wziął mnie ze sobą na jakieś spotkanie, zawiózł do kościoła na Mszę.św. Może ty zajrzysz do mnie?".
Ta prośba zburzyła całą stabilizację w życiu Piotrka. Przyjaźń przez komputer dawała mu bezpieczeństwo i możliwość panowania nad sytuacją. Mógł sobie siedzieć w domu i misternie budować wirtualny pogląd na świat. A tu nagle ma wyjść z domu, wyłączyć komputer i zaangażować się w coś, czego nie da się wyłączyć jednym kliknięciem myszki. Jednak poszedł. Była niedziela. Najpierw musiał pokonać tremę przed samym spotkaniem z Andrzejem. Potem natrudził się w kierowaniu wózkiem inwalidzkim. Razem wybrali się na Mszę św. Piotrek był w kościele chyba pierwszy raz od dwóch lat. Z całego nabożeństwa zapamiętał tylko krótki dialog z Ewangelii: "Nauczycielu, gdzie mieszkasz? Chodźcie, a zobaczycie!".
Ta niedziela przemieniła całe życie Piotrka. Komputer zszedł na dalszy plan, a on sam zaczął często wychodzić z domu, by odwiedzić Andrzeja i razem z nim być na Mszy św. Doszło nawet do tego, że wypady na Eucharystię zdarzały im się i w dni powszednie. "Żeby zobaczyć, gdzie mieszka Bóg, trzeba rzeczywiście wyjść z domu i pójść za Nim!" - Piotrek z radością powtarzał to wszystkim znajomym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Stanisław, Biskup i Męczennik

[ TEMATY ]

święty

patron

św. Stanisław

I, Bogitor / pl.wikipedia.org

Konfesja św. Stanisława w Katedrze na Wawelu

Konfesja św. Stanisława w Katedrze na Wawelu

Św. Stanisław urodził się między 1030 a 1035 r. w Szczepanowie. Na miejscu, gdzie znajdował się dom rodzinny Świętego postawiono kaplicę.

Przypuszcza się, że Stanisław pobierał nauki najpierw w opactwie tynieckim, a potem za granicą w szkole katedralnej w Liege w Belgii oraz w Paryżu. Święcenia kapłańskie otrzymał ok. 1060 r. Po śmierci biskupa krakowskiego Lamberta został mianowany jego następcą, ale papież Aleksander II zatwierdził ten wybór dopiero po dwóch latach, czyli ok. 1072 r. Św. Stanisław prawdopodobnie bardzo popierał reformy papieża Grzegorza VII.
CZYTAJ DALEJ

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu

2025-05-08 09:19

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu. O miłość zaś trzeba zabiegać. Trzeba o nią prosić i troszczyć się, kiedy zaczyna kiełkować, aby się pięknie i bujnie rozwijała.

Jezus powiedział: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
CZYTAJ DALEJ

Jak rząd Tuska manipuluje w sprawie migracji

2025-05-08 14:53

[ TEMATY ]

Donald Tusk

rząd Donalda Tuska

Archiwum

Skrajnie szkodliwy dla Polski Pakt Migracyjny wejdzie życie już 1 lipca 2026 r.

W tej kluczowej dla bezpieczeństwa Polski sprawie Donald Tusk i jego ekipa zwodzi, kluczy i manipuluje licząc, że do wyborów prezydenckich uda się odwlec brutalną prawdę - że nie zrobiono w praktyce nic, żeby go zablokować.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję