Ewangelia
Nie przyszedłem przynieść pokoju na ziemi, ale miecz. Przyszedłem bowiem, aby poróżnić syna z ojcem, córkę z matką, a synową z teściową. I będą nieprzyjaciółmi człowieka domownicy jego. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien; kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża i nie idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto znajdzie swoje życie, straci je, a kto straci swoje życie z powodu Mnie, znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje, a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka jako proroka, zapłatę proroka otrzyma, a kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, zapłatę sprawiedliwego otrzyma. I kto by dał nawet kubek zimnej wody jednemu z tych małych, bo są moimi uczniami, zaprawdę, powiadam wam: nie straci swojej nagrody. I stało się, że gdy Jezus skończył rozmawiać z dwunastoma uczniami, udał się stamtąd, aby nauczać i głosić w ich miastach.
Rozważanie
Dobra Nowina, także może poróżnić ludzi. Jedni, jak to zwykle będą za, inni przeciw. Trudno jest przyjąć prawdę, trudno ją odnaleźć, trudno ją zrozumieć. Prawda mówi nam o nas, o naszym życiu, o tym jaki jestem. Trzeba się opowiedzieć za lub przeciw. To już budzi obawy i niepokój. Miecz dotyka serca, dlatego będą rozłamy w rodzinach, ba już są. Jest jakiś sprzeciw: czy tak dziś można żyć, nowocześnie bez Boga. Odrzucenie Ewangelii lub jej przyjęcie budzi zawsze spór, nie tylko rodzinny, ale także społeczny. To też jest dla wielu krzyż. Więc jeśli przyjąć prawdę nie z miłości to trzeba chociażby dla nagrody, tej wiecznej. Mimo wszystko, trzeba wziąć ten krzyż i pójść wiernie za Jezusem. On jest gwarantem życia.
Owoc słowa
Głoszona Ewangelia domaga się przyjęcia, pomimo trudu, pomimo krzyża. Będę prosił o wytrwałość w wierze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu