Reklama

Wywiady

Cyniczna gra Putina

O sytuacji na Ukrainie z ks. Grzegorzem Semenkowem – proboszczem katedry w Charkowie i kanclerzem kurii diecezji charkowsko-zaporoskiej – rozmawia ks. Marek Łuczak

Niedziela Ogólnopolska 37/2014, str. 55

[ TEMATY ]

wywiad

polityka

Ze zbiorów ks. Grzegorza Semenkowa

Ks. Grzegorz Semenkow

Ks. Grzegorz
Semenkow

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. MAREK ŁUCZAK: – W jakim języku sprawujecie na co dzień liturgię?

KS. GRZEGORZ SEMENKOW: – Dominują u nas trzy języki: ukraiński, polski i rosyjski.

– Pytam, bo w polskich mediach pojawiają się informacje o Ukraińcach i separatystach (w domyśle: Rosjanach), a przecież jest u was chyba także ludność mówiąca wprawdzie po rosyjsku, ale utożsamiająca się z Ukrainą, i odwrotnie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Nawet na podstawie doświadczeń w naszej parafii trudno byłoby przyznać, że jeśli ktoś mówi w języku rosyjskim, to automatycznie czuje się Rosjaninem. Do końca nie można też być pewnym, że jeśli ktoś mówi po ukraińsku, to czuje się Ukraińcem. Panuje u nas chyba większy pluralizm, bo kiedy w katedrze podczas Sumy, będącej przecież najważniejszą Mszą św., zamieniliśmy język rosyjski na ukraiński, nie było żadnych zastrzeżeń, parafianie przyjęli to bezboleśnie. Co do języka więc panuje u nas większa zgoda. Natomiast jeśli chodzi o postawę parafian wobec sytuacji, jaka u nas zaistniała, niewątpliwie mamy do czynienia z większymi podziałami.

– Proszę powiedzieć coś więcej o tych podziałach…

– Na przykład w Doniecku, w momencie rozpoczęcia protestów na kijowskim Majdanie, parafianie w ok. 50 procentach popierali dążenia prozachodnie, a w 50 – dążenia prorosyjskie.

Reklama

– Te drugie chyba przeważyły, bo w donieckich kościołach telefony nie odpowiadają…

– W dekanatach donieckim i ługańskim księża opuścili probostwa. Sytuacja była bardzo niebezpieczna. Miało miejsce porwanie jednego z księży. Separatyści zagrażali bezpieczeństwu osób duchownych i ksiądz biskup polecił opuścić tereny dotknięte bezpośrednim konfliktem. I nie chodzi tu tylko o bezpieczeństwo księży. Z tamtych terenów bardzo wielu ludzi wyjechało, porzucając swe domy, więc nawet nie było dla kogo organizować duszpasterstwa.

– Jak obecnie wygląda sytuacja w Charkowie?

– Zasadniczo możemy mówić o względnym spokoju, ale pojawił się ostatnio ogromny problem z uchodźcami. Charków jest dużym miastem, drugim pod względem wielkości na Ukrainie. Przyjeżdżają tu liczne grupy uciekinierów z Doniecka i Ługańska. Niektórzy oczekują na transport, by przedostać się w inne regiony Ukrainy. Siostry zakonne systematycznie odwiedzają dworzec, gdzie można spotkać mnóstwo koczowników, i niosą tam bezpośrednią pomoc.

– Czy w Charkowie było niebezpieczeństwo pojawienia się separatystów?

Reklama

– W czasie trwania Majdanu pojawiały się u nas manifestacje prorosyjskie. Ale często mieliśmy do czynienia z małymi grupami starszych ludzi, którzy nierzadko później przyznawali się, że ktoś im zapłacił za wyjście na ulicę. Generalnie jednak Charków wydaje się miastem proukraińskim. Świadczą o tym wszechobecne barwy niebiesko-żółte. Wymalowano w mieście niemal wszystko, co było możliwe, nie wyłączając mostów. Wszędzie powiewają też flagi. To paradoks, ale separatyści, chcąc upokorzyć Ukraińców, przyczynili się do obudzenia i pogłębienia ich świadomości narodowej.

– Rozumiem, że akcja oflagowania miasta jest sygnałem wysłanym do Moskwy, że wy tam nie chcecie „zielonych ludzików”...

– Tak to należy rozumieć.

– Żyjecie o krok od miejsc, gdzie toczą się działania wojenne. Czy docierają do was informacje o sytuacji?

– Tam jest tragicznie. Ludzie masowo opuszczają swoje domostwa. Zrujnowane są szkoły i miejsca użyteczności publicznej. Brakuje światła i wody.

– Jakie są widoki na przyszłość?

Reklama

– Ogromnym problemem jest podział ludności – i nie jest to dobry prognostyk. Rany pozostaną. Pojawili się u nas niedawno wojskowi, by pomóc w identyfikacji ciał swoich kolegów z frontu. Wśród nich byli też tacy, którzy nie kryli swych prorosyjskich sympatii, wyrażali nadzieję, że kiedyś powróci tu Rosja. Ich opinie nie są jednak obojętnie przyjmowane przez innych żołnierzy, bo przecież za wolną Ukrainę ludzie oddają dziś życie, ofiar przybywa z każdym miesiącem. Pracowałem kiedyś w rejonie donieckim i mogę stwierdzić, że większość mieszkańców tamtych stron nie jest przywiązana do ziemi. To są ludzie, którzy nie utożsamiają się ze swoją małą ojczyzną, gdyż nawet się tam nie urodzili, zostali przywiezieni do pracy. Nie mają poczucia przynależności do ukraińskich tradycji. Niedawno rozmawiałem z panią, która powiedziała, że 50 lat mieszka na Ukrainie, a nienawidzi Ukraińców. Czasem do naszych drzwi pukają po pomoc żołnierze regularnej armii ukraińskiej, którzy też nie kryją swych sympatii prorosyjskich. To na pewno zostało cynicznie wykorzystane przez Putina.

– Zakończmy może czymś optymistycznym…

– Wczoraj odprawialiśmy Mszę św. z okazji kolejnej rocznicy wybuchu wojny. Pamiętajmy, że w Charkowie są groby polskich oficerów pomordowanych przez NKWD. Przedstawiciele konsulatu na początku wyrażali swoje obawy, czy w obecnej sytuacji organizować takie uroczystości, ale udało się. Ogłosiłem to w parafii i przyszło wiele osób. Nie tylko Polacy, ale też Ukraińcy, którzy chcieli uczcić pomordowanych, którzy solidaryzują się z innym narodem. Pan Bóg dopuszcza tę trudną sytuację, ale rodzi się też z tego dobro. Nikomu nie przeszkadza polski cmentarz, jednoczy nas świadomość, że nie wiadomo, skąd może się pojawić cios.

2014-09-09 15:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół… jak malowany

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 32/2020, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

renowacja

fresk

Jaczów

Ks. Adrian Put

Ks. Piotr Matus na tle XiV-wiecznego malowidła przedstawiającego św. Piotra

Ks. Piotr Matus na tle XiV-wiecznego malowidła przedstawiającego św. Piotra

To jeden z najcenniejszych zabytków sakralnych diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, a na pewno jeden z najstarszych kościołów na ziemi głogowskiej ocalałych po II wojnie światowej. Zachowały się w nim, prawie w całości, gotyckie polichromie. Takich perełek nie ma zbyt wiele na naszym terenie.

W sprawie kościoła pw. św. Szymona i Judy Tadeusza w Jaczowie rozmawiałem z proboszczem ks. Piotrem Matusem już kilka miesięcy temu. – Przyjedź, a zobaczysz, to bardzo ciekawy obiekt – zapraszał. W końcu udało mi się odpowiedzieć na zaproszenie.
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

2025-08-29 17:57

[ TEMATY ]

salezjanie

publikacja

Salezjanie Inspektoria Pilska

W związku z dzisiejszą publikacją Gazety Wyborczej pt. „Zamiast do Jezusa zaprowadził ją do łóżka. Co skrywa znany ksiądz Dominik Chmielewski”, autorstwa redaktora Piotra Żytnickiego, działając w imieniu Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego, pragniemy przedstawić następujące stanowisko.

Zgromadzenie Salezjańskie potraktowało sprawę wynikającą ze zgłoszenia bohaterki przedmiotowej publikacji z należytą powagą i odpowiedzialnością. Bezpośrednio po otrzymaniu listownego zawiadomienia, niezwłocznie podjęto działania zgodne z obowiązującymi procedurami — przyjęto formalne zgłoszenie, zabezpieczono przekazane materiały dowodowe oraz skierowano sprawę do dalszego rozpoznania. W trosce o transparentność i bezstronność, na wniosek władz Zgromadzenia, przeprowadzenie tzw. postępowania wstępnego zostało powierzone niezależnemu organowi — Sądowi Biskupiemu w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Nawrocki: zaprosiłem prezydenta Trumpa do Polski

2025-09-03 22:25

[ TEMATY ]

Donald Trump

Władimir Putin

PAP/Radek Pietruszka

Prezydent RP Karol Nawrocki poinformował w środę po spotkaniu z przywódcą USA Donaldem Trumpem, że zaprosił go do Polski. Daty możliwej wizyty nie ustalono, ale prezydent Polski nie wykluczył, że może dojść do niej w przyszłym roku.

Nawrocki zaznaczył w rozmowie z polskimi dziennikarzami, że podczas spotkania w Białym Domu Trump dał Polsce gwarancję bezpieczeństwa i podkreślił polsko-amerykańską sojuszniczą współpracę w dziedzinie wojskowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję