Reklama

Kultura

Biografia w rytmie tanga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nagrodzony w 2002 r. na Festiwalu Filmowym w Niepokalanowie za całokształt dorobku dokumentalnego Krzysztof Żurowski jest przykładem reżysera, który z wyjątkową konsekwencją i wytrwałością realizuje kolejne cele swego powołania artystycznego. Pracując ofiarnie przez wiele już lat, borykając się z trudnościami finansowymi, zawsze był nastawiony na bezinteresowne promowanie wartości chrześcijańskich w mediach elektronicznych.

Jego najnowszy film, zrealizowany jak zwykle dla Redakcji Programów Katolickich Telewizji Polskiej, w bardzo ciekawy sposób opowiada o życiu papieża Franciszka. Jest to śmiała i oryginalna próba niekonwencjonalnego przedstawienia tej nietuzinkowej postaci. Najważniejsze jednak jest to, że film, nie tracąc właściwie nic z przekazu istotnych treści religijnych, może być również atrakcyjny dla niekoniecznie pobożnej publiczności. A może nawet i dość zlaicyzowanej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Tango Papieża” – już sam tytuł zapowiada, że będzie to raczej nietypowa opowieść o Biskupie Rzymu. W toku projekcji okazuje się, że przedstawienie wybranych faktów z życia bohatera filmu ma tu solidną podbudowę w szeroko zarysowanym tle społecznych i kulturowych uwarunkowań, te zaś mają istotne znaczenie dla jego charakterystyki w sposób pośredni. Bezpośrednio natomiast o papieżu Franciszku opowiada przede wszystkim jego najmłodsza siostra, „ogonek” w wielodzietnej rodzinie – Maria Elena Bergoglio, a także kilka osób z jego dawnego bliskiego otoczenia: kolega z podwórka, sąsiedzi, znajomi.

Najbardziej zaskakujące w tym przedstawieniu jest to, że głównym rysem osobowości obecnego Ojca Świętego reżyser uczynił popularny na całym świecie argentyński taniec. Może to wzbudzać zastrzeżenia, lecz przecież pewne uzasadnienie znajduje się w wyznaniach samego papieża Franciszka, który mówił m.in.: „Tango to nasze życie, uczyłem się tanga od małego, cała rodzina żyła tangiem”. A także: „Tango mam we krwi, tango to coś więcej, to coś, co wypływa z mojego życia”. Słowa te Żurowski zaczerpnął z wywiadu rzeki, jaki z Jorge Bergogliem, wówczas jeszcze metropolitą Buenos Aires, przeprowadziło dwoje młodych dziennikarzy argentyńskich – Francesca Ambrogetti oraz Sergio Rubin (wywiad ten w ubiegłym roku udostępnił polskim czytelnikom Dom Wydawniczy Rafael).

Reklama

Przytoczone w filmie wypowiedzi ożywione są wieloma atrakcyjnymi wizualnie scenami tanecznymi. Większość z nich reżyser, który jest również autorem zdjęć do „Tanga Papieża”, nakręcił w jednym z wielu w stolicy Argentyny miejsc profesjonalnej nauki tego tańca. Tango bowiem, które ma wiele odmian stylowych, a według niektórych znawców może być nawet „mistyką i modlitwą”, odgrywa wyjątkowo ważną rolę w życiu jej mieszkańców. Taniec ten jest oryginalnym wytworem lokalnej kultury plebejskiej, który po latach przemian, ale i ostrych kontrowersji wokół niego, został w 2009 r. wyniesiony przez UNESCO do godności jednego ze składników niematerialnego dziedzictwa ludzkości. Jeszcze niecałe sto lat wcześniej nie tylko papież Pius X krytycznie oceniał mocno zerotyzowane jego wersje jako nieprzyzwoite. Dopiero prawdziwa sztuka i wirtuozeria taneczna, zaprezentowana kilka lat później w Rzymie przez wielkiego tancerza Casimira Aina, sprawiły, że Pius XI wydał o tangu pozytywną opinię, a jeśli chodzi o papieża Franciszka, taniec ten jest dlań naturalnym łącznikiem kulturowym, który wiąże go z argentyńskim ludem.

W takiej właśnie, nieco folklorystycznej, oprawie w filmie Krzysztofa Żurowskiego rozwija się opowieść o życiu obecnego Ojca Świętego. Najpierw – o rodzinnych korzeniach oraz przybyciu jego rodziców z położonego na północnym zachodzie Włoch Piemontu do Argentyny, w 1929 r. Potem o dzieciństwie w latach 30. i 40. ubiegłego wieku i graniu z rówieśnikami na niewielkim przydomowym boisku w piłkę nożną, którą jego kolega z dzieciństwa uważa teraz za „najbardziej integrujący sport na świecie”. Także o bardzo wczesnym podjęciu przez Jorge, w wieku zaledwie 13 lat, pracy zarobkowej, która – jak sam to później oceni – „uczy odpowiedzialności”. Była to praca wykonywana początkowo w fabryce skarpet i pończoch, a później w laboratorium chemicznym.

Reklama

W „Tangu Papieża” jest też mowa o wytrwałym, pomimo pracy zarobkowej, kontynuowaniu przez Jorge nauki w gimnazjum i technikum, ale i o domowym Kościele, o wspólnym z rodzicami oraz czwórką rodzeństwa odmawianiu Różańca po powrocie ojca z pracy. Również o ciężkiej chorobie oraz „naśladowaniu Jezusa” w cierpieniu, a także o szczęśliwie przeprowadzonej operacji usunięcia mu części płuca wraz z „wrodzoną cystą”. No i, oczywiście, o rozpoczęciu przez wrażliwego religijnie młodzieńca, w wieku 21 lat, nauki w seminarium oraz o niezadowoleniu, a później wielkiej radości jego matki z tego powodu. Wreszcie o wstąpieniu przezeń w 1958 r. do zakonu jezuitów i wyjeździe na dalsze studia do Chile.

W opowieściach siostry i znajomych z dawnych lat o dalszym, już po święceniach kapłańskich, życiu księdza, a potem biskupa Jorge Bergoglio akcent pada na jego ogromne współczucie dla ludzkiej biedy i solidarność z najuboższymi. Przede wszystkim z mieszkańcami odwiedzanej często przez niego 30-tysięcznej dzielnicy slamsów i biedaków, nazywanej w Buenos Aires Miasteczkiem nr 15 albo Ukrytym Miastem. Z wypowiedzi pracującego tam obecnie ks. Damiana Reynoso dowiadujemy się, że wówczas wzorem posługi najuboższym i wykluczonym stał się dlań zamordowany w czasach junty ks. Carlos Mugica. Mieszkańcy owej dzielnicy, którzy utrzymywali kiedyś kontakty z bp. Bergogliem i do dziś z pietyzmem przechowują pamiątki z tych spotkań, wspominają go przed kamerą jako swego opiekuna i dobroczyńcę. Uzdrowiona przy jego duszpasterskim wsparciu z ciężkiej choroby fryzjerka Florinda porównuje go do św. Franciszka. A nawrócony i wyleczony, również z raka, były gangster Gringo ze wzruszeniem wspomina poświęcenie przez biskupa stolicy Argentyny swego domu, powstałego przy jego pomocy.

Reklama

Te proste i w pełni autentyczne świadectwa, nagrane przez Żurowskiego w ubiegłym roku, wkrótce po Światowych Dniach Młodzieży w Rio de Janeiro, robią wrażenie. Nie mniej wymowne jest świadectwo młodego kioskarza ze śródmieścia Buenos Aires, który w filmie Żurowskiego wspomina telefon, już z Watykanu, od papieża Franciszka, który wkrótce po wyborze nie zapomniał o potrzebie dokonania w porę rezygnacji z prenumeraty argentyńskiego dziennika, by zbędnymi kosztami nie obciążyć właściciela kiosku. Jako najlepszy komentarz do tego filmowego świadectwa nasuwa się ewangeliczna przypowieść o wierności w sprawach małych i wielkich.

Przywołane przykłady scen i wypowiedzi dobrze oddają klimat tego filmu. Harmonizuje on w pełni z tym, co o „Papieżu z końca świata” można się było dowiedzieć z mediów już od momentu jego wyboru. Film jednak, zrealizowany dzięki przedsiębiorczości i ofiarności Krzysztofa Żurowskiego, który właściwie na własną rękę udał się z Rio do Buenos Aires, stanowi pewną całość kompozycyjną i ciekawą propozycję artystyczną i jako taki powinien odegrać niebłahą rolę w społecznym odbiorze i utrwalaniu prawdziwego wizerunku obecnego Biskupa Rzymu.

Na IX Międzynarodowym Festiwalu Filmów Katolickich „Saint Andrew’s Cross” w Gruzji film „Tango Papieża” otrzymał złoty medal i nagrodę specjalną. Film nagrodzono również główną nagrodą na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Katolickich „Magnificat” na Białorusi.

„Tango Papieża” – scenariusz, zdjęcia, reżyseria Krzysztof Żurowski, prod. TVP S.A. 2014, czas – 52 min.

Planowane są dwie telewizyjne emisje filmu „Tango Papieża”: TVP 1, 22 grudnia godz. 22.05 i 24 grudnia godz. 11.20

2014-12-16 14:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wadowice: w mieszkaniu Wojtyłów kręcono„Kuchnię Papieską”

[ TEMATY ]

film

Jan Paweł II

kuchnia

Instytur Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie

W scenerii mieszkania Wojtyłów w Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II nakręcono pierwsze zdjęcia do programu telewizyjnego pod tytułem „Kuchnia Papieska”. Program jest kolejnym przedsięwzięciem Instytutu Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie. Powstający film ma przybliżać informacje o życiu Karola Wojtyły wplecione w dzieje Polski i „okraszone nutą domowych przepisów kulinarnych”.

Pierwszy klaps na planie padł w jednym z pokojów papieskiego muzeum w Wadowicach. Przy stole w mieszkaniu, w którym 18 maja 1920 roku urodził się Karol Wojtyła i gdzie mały Lolek po śmierci mamy przez 9 lat mieszkał ze swym ojcem, zaproszeni goście dyskutowali o roli mężczyzny-ojca we współczesnym świecie. Wśród uczestników rozmowy byli: bp Grzegorz Ryś, Bożena Dykiel, Redbad Klijnstra, Łukasz i Paweł Golcowie, Jerzy Fedorowicz. Honorowym gościem był jedyny żyjący kolega szkolny Karola Wojtyły – Eugeniusz Mróz.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła

2025-06-27 12:36

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej, wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Umieszczano go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, aby wchodzących do świątyni prosił o jałmużnę. Ten, zobaczywszy Piotra i Jana, gdy mieli wejść do świątyni, prosił ich o jałmużnę. Lecz Piotr, przypatrzywszy się mu wraz z Janem, powiedział: «Spójrz na nas!» A on patrzył na nich, oczekując od nich jałmużny. «Nie mam srebra ani złota – powiedział Piotr – ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!» I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach. Zerwał się i stanął na nogach, i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga. A cały lud zobaczył go chodzącego i chwalącego Boga. I rozpoznawali w nim tego człowieka, który siedział przy Pięknej Bramie świątyni, aby żebrać, i ogarnęło ich zdumienie i zachwyt z powodu tego, co go spotkało.
CZYTAJ DALEJ

Drzwi tego Kościoła są szeroko otwarte

2025-06-29 18:00

Marzena Cyfert

Msza św. dziękczynna w sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach

Msza św. dziękczynna w sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach

W sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach świętowano 25. rocznicę konsekracji kaplicy, 8. rocznicę ustanowienia sanktuarium oraz coroczne spotkanie rodzin. Podczas uroczystości dziękowano też za 40-letnią kapłańską służbę w tym miejscu ks. prał. Ryszarda Staszaka i przekazano parafię ks. Jakubowi Bartczakowi. Uroczystościom przewodniczył abp Józef Kupny.

W homilii metropolita wrocławski przypomniał kilka faktów z życia ks. prał. Ryszarda Staszaka. Kapłan pochodzi z archidiecezji lwowskiej. Po wojnie jego rodzina trafiła do Wierzbic na Dolnym Śląsku. Tam znajdował się ośrodek dla niepełnosprawnych dzieci, prowadzony przez siostry józefitki, którym często pomagał ojciec ks. Ryszarda, Franciszek. To w tym ośrodku młody Ryszard poznał ks. Józef Pazdura, późniejszego biskupa, który przyjeżdżał odprawiać tam Msze św. Z czasem ks. Pazdur stał się również gościem w domu państwa Staszaków, a mama ks. Ryszarda stawiała go za wzór kapłaństwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję