Pomoc Kościołowi w Potrzebie zaprosiła na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu – w kaplicy i kawiarni Stacja Dialog – do wspólnej modlitwy, spotkania i poznania bliżej ludzi, którzy doświadczają grozy wojny na Bliskim Wschodzie.
Wydarzenie rozpoczęło się od Eucharystii w dworcowej kaplicy, której przewodniczył bp Maciej Małyga, a koncelebrowali ks. Jan Żelazny – dyrektor polskiej sekcji organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie oraz ks. Jan Kleszcz – duszpasterz kolejarzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jesteśmy tutaj, bo życie ludzkie nie jest nam obojętne i jako chrześcijanie wierzymy w siłę modlitwy – podkreślał w homilii bp Maciej Małyga. – Modlitwa nie jest wyrazem naszej bezradności, ale przekonaniem, że w świecie jest obecna duchowa siła dana nam od Boga. Mamy teologię modlitwy – ona mówi wyraźnie, że są pewne dary, które Bóg nam daje wtedy, gdy o nie prosimy. Proście, a będzie wam dane. Do tych darów na pewno należą trzy Boże Cnoty: wiara, nadzieja i miłość. Są one wielką siłą, bo wiara zmienia nasze myślenie, nadzieja nasze patrzenie na przyszłość, a miłość zmienia patrzenie na drugiego człowieka. A to zmienia historie świata, choć może nie tak szybko, jak byśmy chcieli. I o to dzisiaj prosimy, o przemianę serc, od których zależy pokój w świecie, w naszych domach, w Ziemi Świętej – mówił hierarcha.
Reklama
Przywołał słowa św. Pawła, który w liście do Tymoteusza pisał, jaki jest Bóg. – Bóg wszystko ożywia i jest nieśmiertelny. Dał życie, wszystko stworzył, ale ożywia także w sensie ostatecznym: pokonuje śmierć – tłumaczył wskazując, że ożywiająca moc Boga dotyczy każdego z nas. – To jest źródło naszej nadziei, że Pan historii jest władcą życia, Bogiem życia. Żadna śmierć nie dokonuje się w imię Boga. Nie ma świętych wojen, nie ma wojen w imię Biblii, w imię Słowa Bożego. Bóg jest życiem, chce życia, kocha życie, jest miłośnikiem życia – zapewniał bp Maciej.
Po Mszy św. w kawiarni Stacja Dialog odbyło się spotkanie z małżeństwem Palestyńczyków pochodzących z Gazy. Kiedy ich dom został zbombardowany, przez blisko 7 miesięcy mieszkali w namiocie – bez dostępu do pitnej wody, toalety, lekarstw. Ala z dziećmi, a potem jej mąż Amjad zdołali się przedostać do Egiptu, a stamtąd trafili do Polski, gdzie przed laty Amjad studiował. Mężczyzna – dobrze znający język polski – wspominał między innymi o niedawnym serdecznym spotkaniu z wrocławskim metropolitą i o chęci wsparcia przez polski Kościół zwłaszcza leczenia dzieci z Gazy.
Uczestnicy spotkania mogli też skosztować specjałów kuchni bliskowschodniej i wysłuchać świadectwa palestyńskiego chrześcijanina z Betlejem, z którym połączono się na żywo „on line”.