Reklama

Niedziela Wrocławska

Jan Paweł II wciąż żywy

2 kwietnia 2005 roku zadawaliśmy sobie pytanie, jaka będzie Polska po Janie Pawle II? Co zrobić, by jego myśli, nauczanie wprowadzić w życie? Po 10 latach od śmierci świętego już Jana Pawła II warto zadać sobie pytanie, jak zdaliśmy ten egzamin? Czy tamte wzruszenia, emocje udało nam się przekuć w konkretne czyny, wybory? Na pewno nauczaniem św. Jana Pawła II żyją na co dzień podopieczni, pracownicy i siostry ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej, które prowadzą w Jaszkotlu Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Dzieci. Ich patronem jest właśnie św. Jan Paweł II.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oczy małego Patryka zrobiły się jeszcze większe, gdy tylko razem z fotografem weszłam do dziecięcej sali zabaw. Bez żadnych ceregieli ściągnął fotografa do parteru i zaczął beztrosko wciskać wszystkie możliwe przyciski na aparacie. Chwilę później dołączył do niego kolega i zaczęły się pytania: co to? po co to? Chłopcy byli zafascynowali aparatem, chcieli robić zdjęcia, oglądać je na małym wyświetlaczu. Ich radości nie było końca.

Patryk to tylko jeden z 64 dzieci, które przebywają w Jaszkotlu. Choć są to dzieci chore, w różnym stopniu upośledzone fizycznie i psychicznie, to bardzo ciekawi je wszystko dookoła. Są ufne, otwarte, ciekawe świata. Czekają, aby ktoś się nimi zajął, przytulił, potrzebują ciepła i zainteresowania – W naszym ośrodku znajdują się niepełnosprawne dzieci w wieku od kilku miesięcy do 18-tego roku życia, w większości porzucone przez rodziców – opowiada Karolina Mazur, menadżer zakładu w Jaszkotlu. – My je usprawniamy, rehabilitujemy, leczymy. Tutaj także uczęszczają do szkoły podstawowej i gimnazjalnej. Dla większości z nich ośrodek jest jedynym domem, dlatego staramy się stworzyć im rodzinną atmosferę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zakład prowadzą siostry, ale większość pracowników to osoby świeckie. Wśród kadry są opiekunki, pielęgniarki, lekarze, terapeuci, rehabilitanci, ale też nauczyciele, pedagodzy, wychowawcy – w sumie pracowników jest około 80. – To umożliwia nam personalne, indywidualne podejście do każdego dziecka – podkreśla pani Karolina – Staramy się, żeby nasi podopieczni mieli kompleksową opiekę, uczymy ich możliwie największej samodzielności, by każde dziecko miało tę samodzielność przynajmniej w podstawowych rzeczach.

Dla żadnego z pracowników nie jest to zwyczajna praca. – Nikt z nas nie podchodzi do opieki nad tymi dziećmi jak do normalnej pracy, czyli przyjść, zrobić co swoje i wyjść – wyjaśnia Karolina Mazur. – Przywiązujemy się do tych dzieci, traktujemy je jak swoją rodzinę, a przede wszystkim to one traktują nas, jako swoją rodzinę, bo nigdy takiej prawdziwej rodziny nie miały. W nas mają swoje ciocie, wujków, swoje mamy, rodzeństwo i bardzo się do nas przywiązują.

Wolontariat w modzie

Reklama

Odwiedzając Jaszkotle, miałam szczęście trafić na grupę młodzieży z Oławy, która razem ze swoim księdzem przyjechała jako wolontariusze do dzieciaków. – W naszej szkole prowadzimy projekt „Wolontariat w modzie” – opowiada ks. Marek Leśniak z parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Pocieszenia, katecheta w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Oławie. – Raz w miesiącu przyjeżdżamy do Jaszkotla grupą około 20 osób, aby spotkać się z niepełnosprawnymi dziećmi, dać im coś od siebie, dać im czas, wspólną zabawę. Niesamowite jest to, że nasz projekt i współpracę z ośrodkiem w Jaszkotlu zaczynaliśmy od bardzo małej grupy osób, ale informacja o tym, jak tutaj jest, jak dzieci wspaniale reagują na czas im ofiarowany, spowodowała, że w tej chwili z naszej szkoły chce tutaj przyjeżdżać około 100 osób. I to nie jest tak, że uczniowie chcą w ten sposób uciec z lekcji. U nas młodzież sama płaci za wyjazdy, za autobus i mimo to chcą przyjeżdżać. Wykorzystujemy na te wyjazdy także dni wolne, czy to przerwę świąteczną, czy ferie – dodaje ks. Marek.

Katecheta podkreśla, że takie wyjazdy to obopólna korzyść, zarówno dla młodzieży, jak i dla dzieciaków: – Jest to czas, gdzie my wzajemnie możemy się ubogacać. Dzieci otrzymują to, czego tak bardzo potrzebują – czas z nimi spędzony, wspólną zabawę, rozmowy. Młodzież także korzysta – każdy ma jakieś problemy szkolne, rodzinne, ale przy zderzeniu z problemami tych dzieci, z ich osamotnieniem, chorobą, porzuceniem przez rodziców, młodzież widzi, że ich problemy są do pokonania. Tak, jak dziś powiedziała mi jedna z uczennic, nasze problemy są błahe w porównaniu do problemów dzieci z Jaszkotla.

Ksiądz Marek dodaje, że młodzież zmienia się pod wpływem tych wyjazdów: – Ja sam widzę duże zmiany wśród uczniów przyjeżdżających do Jaszkotla. A tak już jest, że jak ktoś raz odwiedzi dzieciaki, to na pewno będzie chciał tu przyjechać po raz kolejny, daje się tym dzieciom zmieniać, zostawia tutaj część swojego serca.

Bez złotych klamek, ale z miłością

Karolina Mazur podkreśla, że osoba św. Jana Pawła II jest dla ośrodka w Jaszkotlu bardzo ważna: – Cały pontyfikat św. Jana Pawła II obracał się wokół świętości ludzkiego życia, wokół potrzeby miłości i pomocy osobom chorym, słabym. Staramy się kontynuować jego nauczanie, poświęcać jak najwięcej czasu osobom, które tego najbardziej potrzebują, osobą bezbronnym i porzuconym.

Reklama

Nie chcemy dawać dzieciom złotych klamek, ale normalnie z nimi funkcjonować, stworzyć im zwyczajny dom, gdzie będą się dobrze i bezpiecznie czuły. Żeby nie czuły się, jak w placówce, ale jak w prawdziwym domu z rodziną.

Jan Paweł II znany i kochany

Patrycję, Pelę, Mikołaja i Olka poznałam podczas lekcji religii. Prowadził ją ich ulubiony katecheta, Mirosław Michalak. – Ja kocham pana Mirka, on jest super – z uśmiechem na twarzy mówił Mikołaj. Katecheta przekonuje, że praca z dzieciakami jest niezwykłym przeżyciem i dużym wyzwaniem. – Na pewno praca w ośrodku to duże wyzwanie. Do każdego ucznia muszę podejść indywidualnie. Olek nie mówi, nie pisze, jego stopień niepełnosprawności jest większy niż Peli czy Patrycji, a więc treść, którą przekazuję muszę dopasować także do niego. Na pewno wymaga to większego przygotowania w domu.

I dodaje tak jak pani Karolina, że nie można tego traktować, jak normalnej pracy: – Nie da się traktować uczenia w szkole specjalnej, jak zwyczajnej pracy. Trzeba mieć do tego powołanie, trzeba kochać to, co się robi i przede wszystkim trzeba kochać te dzieci. One potrzebują dużo cierpliwości, uwagi, uczucia.

Dzieciom św. Jan Paweł II jest osobą doskonale znaną. – To wielki papież! Bardzo kochał wszystkich ludzi! – wykrzykuje z entuzjazmem Mikołaj. – Byliśmy w Łagiewnikach w sanktuarium św. Jana Pawła II i widzieliśmy jego figurę – dodaje Pela.

Reklama

– Właściwie w każdym miejscu czuć obecność św. Jana Pawła II przez obrazy, książki, figury, ale też przez wprowadzanie w życie jego nauczania – mówi Mirosław Michalak. –W pierwszą rocznicę kanonizacji planujemy specjalną wieczornicę, spotkanie z poezją i pieśnią Jana Pawła II. Rok temu z okazji kanonizacji dzieciaki z panem Michałem, jednym z wychowawców, nakręciły film o Janie Pawle II, wyświetlany podczas obchodów archidiecezjalnych na Wyspie Słodowej we Wrocławiu. Dzieci z wielką radością się w tę produkcję angażowały, dzięki niej też jeszcze lepiej poznały świętego. I puentuje z uśmiechem: – Każda uroczystość związana z Janem Pawłem II jest u nas uroczyście świętowana, ku wielkiej radości dzieciaków.

* * *

Karolina Mazur, menadżer Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Jaszkotlu

Ośrodek często boryka się z problemami finansowymi, dlatego tak ważna jest dla nas pomoc ludzi dobrej woli. Może to być wsparcie w formie artykułów pielęgnacyjnych, spożywczych, ubranek dla dzieci. Jesteśmy organizacją pożytku publicznego, można więc przekazać nam także 1% podatku – KRS Nr 0000242402 – do czego bardzo serdecznie zachęcamy. Poza kwestiami materialnymi potrzebni są też wolontariusze, którzy przyjdą do dzieci, pobawią się z nimi, poświęca im trochę swojego czasu. Te dzieci czują się wtedy ważne dla kogoś. I to nie jest tak, że to tylko my dajemy, ale tak naprawdę jeszcze więcej otrzymujemy od dzieciaków. Uczymy się od nich radości, zaufania, otrzymujemy ogromną wdzięczność, przywiązanie, szczere uczucie.

Ks. Marek Leśniak, katecheta w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Oławie

Jesteśmy dumni z naszych uczniów, że chcą tutaj przyjeżdżać, chcą dawać coś od siebie. No i dzieciaki bardzo się cieszą, wpadają na szyję, mocno się przytulają, nie chcą zejść z rąk, z kolan. To wielka radość.

Na pewno będziemy tę współpracę kontynuować. Uczniowie organizują także zbiórki, m.in. Mikołajkową pakę czy obecnie zbiórkę wielkanocną. Młodzież pyta, czy może przywieźć rzeczy, które np. zebrała wśród rodziny, przyjaciół. Pytają, czy mogą tu częściej przyjeżdżać, nie tylko ze szkołą. Można na uczniów narzekać, że się źle zachowują, że nie słuchają, ale wystarczy dać im szansę i oni potrafią ją wykorzystać w 100%.

2015-03-26 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W niedostatku lub biedzie żyje blisko półtora miliona dzieci

Wyniki raportu GUS "Warunki życia rodzin w Polsce" stanowią duże wyzwanie dla władz państwowych i samorządowych każdego szczebla - uważa ks. prof. Wiesław Przygoda z Komisji Charytatywnej Konferencji Episkopatu Polski. Analizy dokumentu dotyczą m.in. ubóstwa, w tym ubóstwa osób starszych, niepełnosprawnych i dzieci. W niedostatku lub biedzie żyje blisko półtora miliona dzieci, zaś zagrożonych ubóstwem jest 23 proc. społeczności wiejskiej i 11 proc. społeczności miejskiej.
CZYTAJ DALEJ

Tarnów: uroczystości pogrzebowe bp. seniora Władysława Bobowskiego

2025-07-10 18:46

[ TEMATY ]

pogrzeb

#Tarnów

bp Władysław Bobowski

fot. ks. Tomasz Śpiewak - Diecezja Tarnów

Uroczystości pogrzebowe śp. biskupa - seniora Władysława Bobowskiego odbyły się dziś w Tarnowie. W Domu Księży Emerytów została odprawiona Msza święta żałobna w intencji Pasterza, który nieustannie dawał świadectwo pokory. Przewodniczył jej biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej bp Stanisław Salaterski.

,,Dobro było jego troską, jego ciągłym staraniem’’ - wspominali Zmarłego uczestnicy uroczystości. - Odejście do Domu Ojca śp. biskupa Władysława jest ogromną stratą. Biskup Bobowski był człowiekiem, który nieustannie dzielił się dobrem, który troszczył się o ludzi. Jego śmierć pozostawiła w naszych sercach wiele refleksji, dotyczących spotkań z nim, słów jakie głosił, miłością jaką od niego otrzymaliśmy" mówił bp Salaterski, który w homilii przypomniał słowa Pana Jezusa, który mówił, że wszystko co jest naszym udziałem jest darem Boga. Tak właśnie żył śp. Biskup Władysław - wszystko traktował jako łaskę. Życzliwi ludzie, których spotykał w biedzie, możliwość ukończenia szkoły, powołanie do kapłaństwa - to wszystko było darem od Boga.
CZYTAJ DALEJ

Szokujące tezy "eksperta" demografii: Otwórzmy granice i będzie nas 70 milionów

2025-07-11 09:43

[ TEMATY ]

Polska

demografia

migracja

wyludnianie się

otwarcie granic

screenshot

GUS szacuje, że w 2060 r. będzie nas 30,9 mln. Od lat demografowie łamią sobie głowy, w jaki sposób powstrzymać ten zatrważający trend. W dyskusji akademickiej właśnie pojawiły się radykalne głosy, by... szeroko otworzyć granice i problem się sam rozwiąże. - Jeśli nie migracja, to na dzisiaj nie ma innej możliwości powstrzymania procesu wyludniania się naszego kraju - twierdzi prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Światowy Dzień Ludności obchodzony jest 11 lipca. Według Głównego Urzędu Statystycznego, Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, a w kwietniu liczba ludności wyniosła ponad 37,4 mln. Z prognoz wynika, że do 2060 r. spadnie o 6,7 mln i wyniesie 30,9 mln, a połowa mieszkańców naszego kraju będzie miała ponad 50 lat. Z kolei ONZ przewiduje, że populacja Polski do 2100 r. zmniejszy się do ok. 19 mln.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję