Czwartek, 20 listopada. Wspomnienie św. Rafała Kalinowskiego, prezbitera.
• 1 Mch 2, 15-29 • Ps 50 • Łk 19, 41-44
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: «O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia».
Reklama
Dziś czytamy słowa, które mogą nas zasmucić – Jezus płacze nad Jerozolimą, czyli nad jej mieszkańcami. Lud Jerozolimy nie rozpoznał Jego wezwania do miłości, wezwania do nawrócenia, nie rozpoznał Go jako Syna Bożego. Jezus ich nie potępia, ale ich żałuje, bo ma świadomość, że z takim podejściem do Niego pędzą na zagładę i to nie tylko doczesną, ale wieczną. Jerozolima jest centrum wiary żydowskiej i jeśli ktoś miałby rozpoznać Jezusa jako Mesjasza, byłoby normalne, gdyby byli to ci, którzy są lub przynajmniej powinni być tak blisko tego, co Boże, ale niestety dzieje się odwrotnie. Coś podobnego może przydarzyć się i nam, możemy być blisko tego, co Boże, ale być daleko od Niego. Możemy nazywać siebie chrześcijanami, odprawiać różne nabożeństwa, być w Kościele i nie rozpoznać Bożego działania w świecie i w nas. Wiara to przede wszystkim relacja z Bogiem, z żywą osobą, i dlatego ważne jest, aby każdego dnia wsłuchiwać się w Jego głos w swoim sercu i starać się realizować Jego wolę w swoim życiu, bez względu na to, jaka by była cena tego. Nie jest łatwo zawsze rozpoznać, czego Bóg chce od nas i umieć odróżnić to, co jest od Niego, a co nie, ale jeśli szczerze i całym sercem tego pragniemy, Bóg z pewnością znajdzie sposób, aby pomóc nam to osiągnąć. Przychodźmy więc do Niego z otwartym sercem zawsze i w każdej sytuacji.
S.H.
ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".

