Na te i inne pytania dotyczące Soboru Watykańskiego II starali się odpowiedzieć trzej znawcy tematu: ks. prof. Bogdan Giemza SDS, ks. dr hab. Jacek Froniewski oraz Mateusz Zbróg, prezes Civitas Christiana. Debata „60 lat po soborze” odbyła się w siedzibie Civitas Christiana we Wrocławiu, a współorganizowali ją Fundacja "Obserwatorium Społeczne" i „Nowe Życie”. Dyskusja dotyczyła nie tylko przebiegu Soboru Watykańskiego II, ale także sposobów jego odbioru i wprowadzania w życie w Kościele w Polsce i na świecie.
Ks. prof. Bogdan Giemza podkreślał, że sobór to wydarzenie zbawcze, o ogromnym znaczeniu dla Kościoła. Czy Sobór Watykański II wymknął się spod kontroli? – Owszem, funkcjonowały pewne frakcje, co pokazała już pierwsza sesja soborowa. Ale należy pamiętać, że przez cztery lata w obradach wzięło udział 3058 ojców soborowych, reprezentujących cały Kościół z jego różnymi kulturami i mentalnościami. Oni musieli się wzajemnie poznać. Doszło także do zmiany regulaminu, co niektórzy uważają za moment przełomowy, jednak nie oznaczało to utraty kontroli nad całością – tłumaczył salwatorianin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jeśli popatrzymy od strony kurii rzymskiej, to możemy powiedzieć, że sobór wymknął się spod kontroli. Kuria miała przygotowane schematy, bardzo konkretne założenia: chciała szybko domknąć historię Soboru Watykańskiego I. Tymczasem okazało się, że większość tych schematów odrzucono, wydarzenia potoczyły się inaczej, a ojcowie soborowi wypracowali szereg nowych rozwiązań – zauważył ks. dr hab. Jacek Froniewski.
Mateusz Zbróg wskazywał, że od początku było jasno powiedziane, czym sobór chce się zająć: – aggiornamento, czyli wyjściem Kościoła do świata i podjęciem dialogu. – Niezależnie od późniejszych ocen trzeba uczciwie powiedzieć, że właśnie tym sobór się zajmował – podkreślał prezes Civitas Christiana. Jego zdaniem problemem stał się "sobór medialny". Media miały swoje oczekiwania, a publicyści często ogłaszali, co sobór już rzekomo ustalił, zanim cokolwiek rzeczywiście ustalono. Pod tym względem sobór medialny „odjechał”, natomiast sobór realny przebiegał prawidłowo.
