Niestety, stary budynek Kolegium wymagał remontu, a prace postępowały powoli. Kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Jana Pawła II, spotkał się w tym roku z premier Włoch Giorgią Meloni i rozmawiał z nią, między innymi, o problemach związanych z remontem Kolegium i pomieszczeń, w których przez lata mieszkał kardynał Wojtyła. Premier zgodziła się wesprzeć renowację Kolegium i utworzenie muzeum Jana Pawła II w Rzymie dla upamiętnienia Roku Świętego 2025. W ten sposób w stolicy Włoch w odrestaurowanym Kolegium polskim powstał niewielkie, ale wyjątkowe muzeum poświęcone człowiekowi, który przez prawie 27 lat był Biskupem Rzymu.
W poniedziałek, 22 grudnia muzeum odwiedziła premier Włoch Giorgia Meloni. Towarzyszył jej Alfredo Mantovano, podsekretarz Prezydium Rady Ministrów, i arcybiskup Rino Fisichella, pro-prefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji. Włoską premier powitali: kardynał Stanisław Dziwisz, ks. Prał. Paweł Ptasznik, Rektor kościoła św. Stanisława i Prezes Fundacji Watykańskiej Jana Pawła II, oraz ks. prał. Jan Główczyk, Rektor Kolegium, który oprowadził gości po muzeum.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Meloni, siedząc przy biurku kard. Wojtyły, wpisała się do księgi pamiątkowej. Oto treść tego wzruszającego wpisu: „To muzeum jest skarbnicą wiary, duchowości i miłości. Odcisnęły się tu ślady człowieka zwyczajnego, a zarazem wyjątkowego, który dotknął mojego życia i któremu powierzyłam moją drogę. Będę pielęgnowała wzruszenie tej wizyty, balsam dla duszy i serca”.
Instytucje polskie w papieskim Rzymie
Reklama
Pierwszą polską instytucją w Rzymie był kościół i hospicjum pod wezwaniem świętego Zbawiciela i św. Stanisława, biskupa i męczennika, przy Via Botteghe Oscure. Zostały one założone z inicjatywy biskupa warmińskiego, kardynała Stanisława Hozjusza w 1578 roku i uroczyście konsekrowane już po jego śmierci w 1591 roku. Następcą kardynała Hozjusza i pierwszym rektorem kościoła był ksiądz Stanisław Reszka, kapłan, dyplomata i humanista. To właśnie ksiądz Reszka, z wielką pomysłowością, pragnął zorganizować kolejną „oazę” dla rodaków pragnących kontynuować studia w Rzymie. Próbował połączyć polskie kolegium z Oratorium Filipa Neri przy kościele Santa Maria in Vallicella, gdzie działało założone przez niego zgromadzenie zatwierdzone przez papieża Grzegorza XIII w 1575 roku. Należy pamiętać, że Filip Neri był zaangażowany w edukację młodzieży nie tylko rzymskiej, ale także pochodzącej z innych narodów, szczególnie Anglików i Polaków. W 1583 roku Filip Neri, przy duchowym i finansowym wsparciu samego papieża, zainaugurował działalność fundacji kolegium dla Polaków, ale jego istnienie było krótkotrwałe - zostało zamknięte w 1586 roku. W 1653 roku król Jan II Kazimierz Waza bezskutecznie próbował ponownie otworzyć kolegium. Dopiero w 1866 roku zostało formalnie otwarte obecne kolegium dzięki staraniom Zgromadzenia Zmartwychwstania Naszego Pana Jezusa Chrystusa (zmartwychwstańców), którzy zebrali potrzebne fundusze od księżnej Odescalchi, papieża Piusa IX i innych dobroczyńców. W 1936 roku kolegium przeniesiono do obecnej siedziby na wzgórzu Awentyn (Piazza Remuria).
Kolegium Polskie na Awentynie
Papieskie Kolegium Polskie stało się domem formacyjnym dla alumnów wysyłanych przez biskupów do Rzymu w celu odbycia studiów specjalistycznych na różnych uniwersytetach kościelnych. Po II wojnie światowej Kolegium przejęli jezuici. Od 1959 roku Kolegium podlegało bezpośrednio Konferencji Episkopatu Polski. W 2017 roku biskupi podjęli decyzję o reorganizacji Kolegium Polskiego w Rzymie i dokonaniu remontu, który rozpoczął się w 2020 roku. Kolegium jest obecnie zamknięte z powodu prac remontowych.
Karol Wojtyła i Kolegium Polskie
Karol Wojtyła, przyszły papież, miał ścisłe związki z Papieskim Kolegium Polskim. Jeszcze przed wyborem na papieża przebywał tam podczas swych wizyt w Rzymie. Ostatnia wizyta kardynała Wojtyły w Rzymie miała miejsce w 1978 roku, gdy przyjechał do Rzymu po śmierci Jana Pawła I. To właśnie z tego domu wyruszył na konklawe do Watykanu. Nic dziwnego, że chciał odwiedzić to miejsce już jako papież - uczynił to po raz pierwszy rok po wyborze, 17 października 1979 roku. Wygłosił wówczas improwizowane przemówienie, które zostało nagrane przez ks. prałata Józefa Michalika, ówczesnego rektora Kolegium. Oto fragmenty tego przemówienia.
Reklama
„Jestem istotnie z tym Kolegium związany, serdecznie związany. Nie potrafię policzyć, ile dni, tygodni i miesięcy tutaj spędziłem. Ale myślę, że jeżelibyśmy wszystkie razem dodali, to by może i dwa lata się z tego złożyło. Nie mieszkałem tutaj w czasie moich studiów rzymskich, to wiadomo, ale mieszkałem w czasie dwóch sesji Soboru (…) Więc jeżeli to wszystko dodać, jeżeliby potem dodać wszystkie przyjazdy dość regularne ze względu na uczestnictwo w synodach, kongregacjach Rzymskich, Consilium pro Laicis (Rady ds. Świeckich) i inne okazje, to myślę, że by nam wyszło ponad rok. Czyli jakiś kawałek życia – nie promil, ale procent – należy się temu Kolegium”.
„Tutejsi kolegiaści – niektórzy z nich jeszcze są, ale większość już powróciła, rozjechali się, napłynęli nowi – dość mnie nawet zdaje się lubili. Powiedziałbym, dość mnie tolerowali. W każdym razie kiedyś dali mi tytuł ‘Honorowego kolegiasty’ i go mi nie odebrali!”
„Prócz tego, jestem do tego Kolegium bardzo serdecznie przywiązany z innych jeszcze względów. Mianowicie, jest ono (…) domem studiów, który świadczy z jednej strony o żywotności Kościoła polskiego w najtrudniejszych czasach rozbiorowych (co się łączyło z dużymi zasługami księży Zmartwychwstańców. Świadczy także o miłości Stolicy Apostolskiej do naszego Narodu w tamtych czasach. Sługa Boży Papież Pius IX przybył tutaj jako ostatni papież przede mną” – wyjaśnił Jan Paweł II. „Co więcej, Kolegium to (…) pozostaje pod patronatem św. Jana Kantego. Przez to jest mi szczególnie drogie, bo ja wyrosłem jakoś w kręgu jego postaci i jego tradycji. Tradycji głęboko historycznej, tradycji uniwersyteckiej - Alma Mater, kościół św. Anny, sarkofag kryjący w sobie relikwie św. Jana Kantego. Wiecie przecież, że pochodzę z Wadowic, które leżą nie dalej niż 25 km od Kęt, skąd pochodzi św. Jan Kanty. Jednym słowem, jestem głęboko związany z tą tradycją”.
Reklama
„Więc moje więzy z tym Kolegium są bardzo bliskie, bardzo serdeczne” – podkreślił Papież. „Biorąc pod uwagę fakt, że to Kolegium Polskie istnieje i że to Kolegium jest pod patronatem św. Jana Kantego, ja się do niego przyznaję i z radością tu dziś wróciłem! (…) Jest to chyba pierwsze Kolegium, wśród tylu różnych w Rzymie, stu – zdaje się, które powinienem odwiedzić. To jest pierwsze, jeśli nie liczyć Seminarium Rzymskiego i Seminarium Lombardzkiego”.
Jan Paweł II zakończył swoje przemówienie słowami: „I chcę zapewnić wszystkich: księdza rektora, wszystkich kolegiastów, że nie tylko noszę w pamięci swoje dawne tutaj pobyty, ale staram się tutaj duchowo być nadal obecny”.
Dwadzieścia pięć lat po śmierci Jana Pawła II, dzięki zaangażowaniu kardynała Dziwisza i rektora Kolegium, ks. prał. Jana Główczyka, oraz nieocenionej współpracy rządu włoskiego, w Kolegium Polskim w Rzymie powstało miejsce upamiętniające Karola Wojtyłę, wielkiego Polaka, świętego kapłana, ale i Biskupa Rzymu, który ciągle pozostaje w sercach Włochów. Należy mieć nadzieję, że i Episkopat Polski doceni znaczenie tego „pomnika pamięci”, którym jest rzymskie Kolegium Polskiem i powstałe tutaj muzeum Papieża z Polski.
