Niecodziennie ma się zaszczyt uczestniczyć w tak wielkiej uroczystości,
jak kanonizacja i niecodziennie odbywa się pielgrzymkę do Grobów
Apostolskich. Wspólnota seminaryjna Misjonarzy Świętej Rodziny z
Kazimierza Biskupiego miała ten wielki zaszczyt i przyjemność pielgrzymowania
na przełomie kwietnia i maja br. do Rzymu. Opatrzność Boża zdziałała
także i to, że profesorowie, moderatorzy, alumni oraz dobrodzieje,
dzięki którym doszło do tej pielgrzymki, mogli uczestniczyć we Mszy
św., podczas której Jan Paweł II ogłosił siostrę Faustynę Kowalską
- pochodzącą z parafii Świnice Warckie w diecezji włocławskiej -
świętą i nakazał czcić ją w całym Kościele powszechnym. Wielkie to
były chwile, a ich gorąca atmosfera i entuzjazm tłumu jak najbardziej
korespondowały z upałem, jaki na czas tej uroczystości zafundowała
przyroda. Podniosły charakter uroczystości udzielał się wszystkim
zebranym na placu wiernym, a szczególnie chyba Polakom, którzy stanowili
przeważającą większość uczestników kanonizacyjnej liturgii. Kiedy
zaś Ojciec Święty zasiadł na tronie i - mocą władzy Chrystusa, autorytetem
świętych Piotra i Pawła oraz swoim, po zasięgnięciu opinii wiernych
i braci w biskupstwie - odczytywał formułę kanonizacji, cisza, jaka
w tym momencie zapadła na placu, prawie pozwalała dosłyszeć radość
i wiwaty chórów anielskich. Zaraz po uroczystym AMEN, które potwierdziło
kanonizację, wzbiły się do nieba wiwaty zgromadzonych i cały plac
pokryły powiewające białe proporce z włoskim napisem: "Gesu, confido
in Te" ("Jezu, ufam Tobie") przygotowane specjalnie na tę uroczystość.
Dzisiaj ta egzaltacja może wydawać się nieco przesadzona, ale 30
kwietnia na placu św. Piotra w Rzymie tak właśnie odbieraliśmy owo
wpisanie siostry Faustyny do katalogu świętych Kościoła. Za to też
dziękowaliśmy Chrystusowi, którego w czasie tej Mszy przyjęliśmy
w Najświętszym Sakramencie. Na koniec zaś razem z wiernymi na placu
św. Piotra oraz z tymi, którzy zgromadzili się w sanktuarium Bożego
Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach, a którzy połączyli się z Watykanem
łączami telewizyjnymi, mięliśmy okazję podziękować Ojcu Świętemu
za tak wielkie święto, iż wyniósł do chwały ołtarzy pierwszą rodowitą
Polkę.
Wielkie chwile kanonizacji to jednak przede wszystkim konsekwencja
osobistej świętości siostry Faustyny Kowalskiej. Jako pokorna zakonnica
ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia poświęciła całe swoje
życie Chrystusowi. Gorliwie wypełniała swoje obowiązki jako kucharka,
ogrodniczka i furtianka. Jednakże nam znana jest przede wszystkim
jako Apostołka Bożego Miłosierdzia. I chociaż jej życie obfitowało
w nadzwyczajne łaski: objawienia Pana Jezusa, wizje, ukryte stygmaty,
uczestnictwo w Męce Pańskiej, dar bilokacji, czytania w duszach ludzkich
i proroctwa, to wiedziała, że nie one stanowią o jej świętości. W
swoim Dzienniczku zapisała: "Ani łaski, ani objawienia, ani zachwyty,
ani żadne dary jej udzielane nie czynią jej (duszy) doskonałą, ale
wewnętrzne zjednoczenie duszy mojej z Bogiem. Te dary są tylko ozdobą
duszy, ale nie stanowią treści ani doskonałości. Świętość i doskonałość
moja polega na ścisłym zjednoczeniu woli mojej z wolą Bożą" (Dz.
1107).
Za to właśnie zjednoczenie z Bogiem siostra Faustyna została
kanonizowana. Jest kolejną świętą, która staje przed nami jako wyzwanie
do wiernego i konsekwentnego wcielenia w życie zasad Ewangelii. Jest
świętą, która ukazując nam ogrom Bożej miłości i miłosierdzia udowadnia,
że święte życie jest możliwe, że i nam może się udać. I chociaż jej
celem życiowym nie była chwała ołtarzy, do jakiej wyniósł ją Ojciec
Św., to przez ten właśnie fakt jest dla nas wyraźnym wzorem kogoś,
komu udało się - z pomocą łaski Bożej - w sposób doskonały naśladować
Chrystusa. Oby i nam się udało..., a niekoniecznie musi się zakończyć
kanonizacją.
Święcenia kapłańskie i diakonatu
27 maja br. w Kazimierzu Biskupim J. Eksc. Ks. bp. Bronisław Dembowski wyświęcił diakona Bogusława Wacławskiego MSF na prezbitera, a alumna Sylwestra Robaka MSF na diakona. Uroczystość ta była ważnym wydarzeniem dla Polskiej Prowincji Misjonarzy Świętej Rodziny, do którego to Zgromadzenia należą nowowyświęceni. Liturgia święceń zgromadziła w kościele seminaryjnym duchowieństwo diecezjalne i zakonne, rodziny i przyjaciół święconych oraz wiernych. W skierowanym Słowie Bożym Ksiądz Biskup zwrócił wszystkim uwagę na funkcje kapłana i diakona w Kościele, a przede wszystkim na to, że jako słudzy Ewangelii są oni znakiem sprzeciwu dla świata i tego całego zła, które świat proponuje człowiekowi. Obecny na uroczystości ks. Prowincjał Misjonarzy Świętej Rodziny, Joachim Rzeźniczek podziękował dostojnemu Gościowi za udzielenie święceń i jednocześnie za powiększenie Zgromadzenia o jednego diakona i jednego kapłana. Bogu niech będą dzięki!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
