Reklama

Nie przegap

Z Ducha Pocieszyciela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez ostatnie lata nosiłem w sobie wezwanie do pisania piosenek, które będą moimi bardzo szczerymi „psalmami”, opowieściami o sile Miłości i delikatności Bożego Serca, osobistymi modlitwami, wznoszonymi w czasie utrapienia, ale nade wszystko – pieśniami nadziei.

Nadzieja

W tych latach, w których nie brak było rozdarcia, niewytłumaczalnego cierpienia, wreszcie chwili otarcia się o śmierć, przychodziła NADZIEJA, która nie była stąd... I choć wiem, że sam nie chciałbym przechodzić przez tak trudne doświadczenia, to właśnie przez nie przyszedł głos, by pisać pieśni o zwycięstwie nadziei.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ogień

Przez ten czas moje oczy, bardziej lub mniej świadomie, kierowały się na wersety księgi proroka Izajasza, opisującego świat, który tak bardzo przypominał ten nasz dzisiejszy. Dominowały w nich pogrążające opisy upadku i niewoli, czasem krańcowego zwątpienia i niewiary, w której nagle rodziło się wołanie o światło nadziei – OGIEŃ, który przenika nawet najgęstszy mrok. Stał się nim widziany kilkaset lat przed narodzinami Syn Boży, nazwany przez proroka imieniem EMMANUEL, znaczącym po prostu... Bóg jest z nami. Bóg bliski, współczujący, kochający.

Korzeń

Reklama

Izajasz był zwany „piątym Ewangelistą” ze względu na jego niesamowicie realne i przenikliwe opisy, widziane tak dokładnie, jakby własnymi oczami. Wśród nich znalazł się obraz, który nikogo nie pozostawia bez wstrząsających emocji. Oto wyczekiwany Mesjasz, Książę Pokoju, teraz oskarżony i sponiewierany, w opisie niesprawiedliwej męki i śmierci, wygląda jak obumierający KORZEŃ, ledwie widoczny znad uschłej ziemi. Nie było dla mnie większego wyzwania, by ów tekst przeżyć, pojąć i wyśpiewać.

Pocieszyciel

Od momentu powstania Gospel Rain, sięgającego Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie w sierpniu 1991 r., wciąż nie mogę nadziwić się, że w tym samym czasie i miejscu tak wielu nieprzeciętnych ludzi mogło się spotkać, a potem przez ćwierćwiecze tworzyć serce i historię zespołu, środowiska, wspólnoty. Wierzę, że jedyną przyczyną jest OGIEŃ, zapowiedziany przez Jezusa. Święty Duch. Pocieszyciel.

Grzegorz Głuch
Płyta Gospel Rain „OGIEŃ”

* * *

Konkurs!!!

Płyty Gospel Rain pt. „OGIEŃ”, wydane przez Edycję św. Pawła, mogą być Wasze.
Wystarczy tradycyjnie już polubić „Niedzielę Młodych” na Facebooku i dokończyć zdanie:
Duchu Pocieszycielu, potrzebuję Cię, bo…
Szczegóły na: facebook.com/NiedzielaMlodych/

2016-05-11 08:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z pamiętnika kleryka

Już po 22.00? Znowu nie wyrobiłem się ze wszystkim. Jeszcze tylko rachunek sumienia, liturgia słowa na następny dzień i kładę się spać...

...jeszcze nie przestałem lubić piosenki TGD „Miłosierni”, która codziennie rano mnie budzi. Jest 5.30, półprzytomny doczłapuję do łazienki. Trzeba sprawnie się ogarnąć, żeby kolega z pokoju nie musiał czekać. Mknę do kaplicy. Brrr... ależ zimno na tym korytarzu. Odmawiam jutrznię. Próbuję słowa psalmów czynić swoimi słowami. Wychodzi to z różnym efektem.
CZYTAJ DALEJ

Wiktor Zborowski o Magdzie Umer: była symbolem artystki, matki i przyjaciółki

2025-12-12 16:20

[ TEMATY ]

zmarła

Magda Umer

Wiktor Zborowski

Wikipedia/Martin Kraft

Wiktor Zborowski

Wiktor Zborowski

Magda Umer była symbolem artystki, matki, przyjaciółki, doskonałą erudytką z ogromną wiedzą o muzyce i literaturze - powiedział PAP aktor Wiktor Zborowski. Piosenkarka, wykonawczyni poezji śpiewanej oraz aktorka Magda Umer zmarła w wieku 76 lat.

- Była wielką artystką, poetką teatru, poetką estrady - powiedział w rozmowie z PAP aktor Wiktor Zborowski, który niejednokrotnie pracował z Magdą Umer. - Całą swoją twórczość „rysowała” cieniusieńką kreską Tadeusza Kulisiewicza. Było to delikatne, ulotne, zwiewne, takie ażurowe - ocenił. Zaznaczył, że była jednocześnie „wspaniale wykształconą osobą i doskonałą erudytką”. Miała wielką wiedzę o muzyce i literaturze.
CZYTAJ DALEJ

A jeśli to wcale tak nie było? Nowe spojrzenie na św. Józefa

2025-12-12 23:04

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.

Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję