Reklama

Szlaki pielgrzymkowe zamiast południków

W sierpniu Jasna Góra w szczególny sposób staje się miejscem zwycięstwa. Klasztor-sanktuarium, ale i twierdza, której nie zdołali pokonać najwaleczniejsi wrogowie narodu. Tym razem chodzi jednak o zwycięstwo nad własnymi słabościami i duchowym marazmem

Niedziela Ogólnopolska 34/2016, str. 12-15

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymowanie Polaków niejako uprzedziło wezwanie papieża Franciszka, by w swoim domostwie porzucić kanapę. Każdego roku czynią to tysiące pielgrzymów, którzy opuszczają swą „małą stabilizację” i, nie zważając na przeciwności pogody, maszerują kilka, kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt dni. Widok dobrze zorganizowanych peletonów na stałe wpisał się w polski krajobraz. Każdego roku niezmierzone rzesze nie tylko maszerują, ale też zatrzymują się na nocleg w gościnnych domach. Przez ostatnie dziesięciolecia wytworzyła się wyjątkowa więź między pielgrzymami a rodzinami, które przyjmują ich pod swój dach.

Zawsze na szczyt

Jasna Góra w tych dniach jeszcze bardziej staje się „ołtarzem narodu”. Można nawet powiedzieć, że odbywają się tam narodowe rekolekcje. O znaczeniu tego miejsca dla dziejów Słowian pisał wiele o. prof. Zachariasz Jabłoński, paulin. To Jan Paweł II „nawiązywał niejednokrotnie do organicznego zespolenia kultu Jasnogórskiej Bogurodzicy Królowej Polski z dziejami narodu, a równocześnie podkreślał uniwersalizm – czytamy w tekście zmarłego niedawno Ojca Profesora. – Ten zaś wyraża się w scalaniu różnych narodów. Papieskie przekonanie o integracyjnej roli kultu Jasnogórskiej Bogurodzicy, zwłaszcza Wschodu i Zachodu, w dobie «pierestrojki», niosącej program poszerzenia wolności w bloku komunistycznym, zaowocował 14-15 sierpnia1991 r. udziałem ok. 1,5 mln pielgrzymów w VI Światowych Dniach Młodzieży. Wśród nich znalazło się ok. 200 tys. młodych pielgrzymów ze Związku Radzieckiego, z których wielu pierwszy raz w życiu mogło przekroczyć granicę”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trudno przeniknąć ludzkie serca i odczytać w nich intencje pielgrzymów. Wypytywanie byłoby nie na miejscu, chodzi przecież o sprawy intymne, łączące człowieka z jego Stwórcą za pomocą wyjątkowej więzi. Jak podkreśla w swych publikacjach zajmujący się sanktuariami ks. Jan Górecki, nieprzypadkowe jest ich usytuowanie. „Najczęściej mieszczą się one na wzniesieniu – twierdzi. – To niemal automatycznie prowokuje w nas myślenie o rzeczywistości sakralnej, znacznie przekraczającej codzienność, a nawet doczesność”.

Reklama

Zwyczaj budowania miejsc kultu na szczytach ma znaczenie nie tylko logistyczne, bo łatwiej obronić takie fortece, ale też symboliczne. Człowiek zmierzający do sanktuarium czy na kalwarię ma świadomość, że jego wysiłek ma dodatkową wartość. Oprócz ceny, którą trzeba zapłacić za wejście, staje się on ofiarą, którą można oddać Panu Bogu w zamian za Jego błogosławieństwo.

To idą wieki

Zdaniem Doroty Niedźwieckiej, publicystki zajmującej się tematyką religijną, piesze pielgrzymki na Jasną Górę należą do największych tego typu wydarzeń na świecie. To fenomen religijny, społeczny i kulturowy. „Tradycja pielgrzymowania na Jasną Górę rozpoczęła się w pierwszej połowie XV wieku, kiedy odrestaurowany po napadzie rabunkowym obraz przeniesiono w uroczystej procesji z Krakowa do paulińskiego klasztoru – napisała. – Dwa wieki później przybywały tu regularnie pielgrzymki m.in. z: Gliwic, Krakowa, Łowicza, Pabianic, Poznania, Sieradza, Wielunia, Żywca. Do najstarszych w Polsce należy pielgrzymka kaliska (od 1637 r.), zaś od roku 1711 regularnie – nawet w roku 1944! – wędruje do Częstochowskiej Pani pielgrzymka warszawska”.

Jak twierdzą socjologowie, charakter pielgrzymowania zmieniał się w ciągu ostatnich lat. Niektórzy mówią nawet o turystyce pielgrzymkowej. Do wielu miejsc docierają autokary, do innych zaś masowo przyjeżdżają grupy rowerowe. Dlatego jako fenomen należy postrzegać pielgrzymki na Jasną Górę, które w znakomitej większości ciągle jeszcze mają charakter pieszych, zorganizowanych dodatkowo na masową skalę. „Nie sprawdziły się czarne scenariusze, że po upadku komunizmu upadnie też pieszy ruch pielgrzymkowy – mówił w jednym z wywiadów o. Sebastian Matecki, rzecznik Jasnej Góry. – Piesze pielgrzymki w Polsce to tysiące uczestników, setki grup i ponad pięćdziesiąt szlaków przecinających cały kraj”.

Reklama

Jak podaje prof. Antoni Jackowski w książce „Pielgrzymki i turystyka religijna w Polsce”, o ile w roku 1961 na ogólną liczbę 4 mln osób nawiedzających Jasną Górę pieszych pątników było 36 tys., to np. w roku 1982 na 5 mln przybywających do Częstochowy było ich już 150 tys. Po przemianach w 1989 r. w 150 pielgrzymkach przyszło 300 tys. pieszych pątników. To pokazuje ogromny dynamizm i wzrost popularności pieszego pielgrzymowania.

Bilans pielgrzymowania

W Katolickiej Agencji Informacyjnej ukazał się raport na temat fenomenu polskich pielgrzymek na Jasną Górę. Jak z niego wynika, do naszego narodowego sanktuarium wiedzie ponad 55 szlaków pielgrzymkowych, liczących ponad 100 kilometrów. W sumie liczą one ponad 15 tys. kilometrów. Najdłuższe trasy pokonują pielgrzymi z Pomorza Zachodniego i z Warmii – 500-600 kilometrów. Większość pielgrzymek diecezjalnych wędruje zróżnicowanymi trasami, w grupach lub tzw. członach, w Częstochowie łącząc się w jedną pielgrzymkę.

Najwięcej pątników gromadzi obchodzona 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i 26 sierpnia – uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Największe grupy, liczące ok. 10 tys. osób, przybywają z Warszawy, Radomia, Krakowa i Tarnowa.

Statystyki wykazują co prawda spadek liczby pieszych pielgrzymów, ale nie jest ich mniej, jeśli przeliczymy to na wciąż malejącą, ze względów demograficznych i fale emigracyjne, liczbę mieszkańców Polski.

Badania socjologiczne pokazują, że pielgrzymki są bardzo istotnym elementem polskiej pobożności. Zdecydowana większość ludzi chodzących systematycznie do kościoła choć raz była na pieszej pielgrzymce do któregoś z licznych w naszym kraju sanktuariów maryjnych.

Z badań przeprowadzonych przed kilku laty na zlecenie „Niedzieli” wynika, że co trzeci respondent pielgrzymuje często, ponad połowa – czasami, a tylko 14,3 proc. ankietowanych nie pielgrzymuje wcale.

Reklama

Pielgrzymki są naszym narodowym fenomenem, który obejmuje cały kraj – od Bałtyku po Tatry. Choć nie ma w tym nic z uroków wypoczynku na zagranicznych plażach, święte wędrowanie nie traci na popularności.

Jak wynika z innego raportu Katolickiej Agencji Informacyjnej, tym razem poświęconego pielgrzymowaniu Polaków w ogóle, fenomenem jest, że w naszej ojczyźnie pielgrzymują wszystkie pokolenia oraz grupy społeczne i zawodowe. Starzy i młodzi, wykształceni i niewykształceni. Ludzie różnych profesji – rolnicy i prawnicy, weterani i maturzyści, lekarze i niepełnosprawni. Pielgrzymuje w sumie ok. 15 proc. Polaków, a polscy pielgrzymi stanowią 20 proc. chrześcijan pielgrzymujących w Europie i 5 proc. pątników na świecie.

Warto też dodać, że do końca lat 60. XX wieku – jak podaje Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego – wśród polskich pielgrzymów widoczna była wyraźna przewaga osób starszych, wynosząca nawet 70-80 proc. uczestników. Gwałtowne zwiększenie liczby młodych w polskich pielgrzymkach nastąpiło w latach 70. i 80. ubiegłego wieku, w szczególności na początku pontyfikatu Jana Pawła II oraz w okresie Solidarności. Młodzież stanowi obecnie niemal 50 proc. uczestników ogółu pielgrzymek, a zdecydowaną większość w pielgrzymkach pieszych. Tych ostatnich więc nie tylko przybywa, ale stają się one coraz „młodsze”.

2016-08-17 08:31

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wałbrzych. Złoty jubileusz ks. kan. Stanisława Wójcika

2024-04-23 20:30

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Ignacy Dec

św. Wojciech

jubileusz kapłaństwa

ks. Stanisław Wójcik

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy św. odpustowej 23 kwietnia przewodniczył świętujący złoty jubileusz ks. kan. Stanisław Wójcik

Mszy św. odpustowej 23 kwietnia przewodniczył świętujący złoty jubileusz ks. kan. Stanisław Wójcik

Tegoroczny odpust w wałbrzyskiej parafii świętego Wojciecha, był wyjątkową sposobnością do dziękczynienia za 50 lat kapłaństwa ks. kan. Stanisława Wójcika, proboszcza miejscowej wspólnoty w latach 2006-23.

Mszy świętej, w której uczestniczyli licznie kapłani, przyjaciele i parafianie, przewodniczył we wtorek 23 kwietnia sam jubilat, a homilię wygłosił biskup senior Ignacy Dec. Kaznodzieja zainspirowany czytaniami mszalnymi i życiem św. Wojciecha, podkreślił przesłanie wiary, cierpienia i świadectwa Chrystusowego.

CZYTAJ DALEJ

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Bp Miziński: bądźmy wierni dziedzictwu św. Wojciecha

– Dzisiaj musimy się zapytać, co uczyniliśmy z tym dziedzictwem, które przyniósł nam św. Wojciech – mówił w homilii bp Artur Miziński, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, który 23 kwietnia w uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski przewodniczył Mszy św. w kościele św. Wojciecha w Częstochowie.

– Zapewnienie Chrystusa zmartwychwstałego w słowach: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” zrealizowało się nie tylko w życiu apostołów, ale także w życiu i posłudze ich następców. Św. Wojciech jest tego jasnym przykładem – podkreślił bp Miziński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję