Reklama

Niedziela Łódzka

Byłem niczym uczeń na Górze Błogosławieństw

Z ks. dr. Zbigniewem Traczem, kanclerzem łódzkiej Kurii Metropolitalnej, bliskim współpracownikiem abp. Marka Jędraszewskiego, rozmawia Anna Skopińska

Niedziela łódzka 4/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum Archidiecezji Łódzkiej

Ksiądz kanclerz Zbigniew Tracz zawsze w pobliżu Księdza Arcybiskupa

Ksiądz kanclerz Zbigniew Tracz zawsze w pobliżu Księdza Arcybiskupa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA SKOPIŃSKA: – Msza św. na zakończenie posługi abp. Marka Jędraszewskiego w naszej archidiecezji jest dziękczynieniem Księdza Arcybiskupa, ale też naszym – za niego. Ksiądz Kanclerz blisko współpracował z abp. Jędraszewskim – jest dużo tych rzeczy, za które musimy podziękować – Panu Bogu, ale też Pasterzowi?

Reklama

KS. DR ZBIGNIEW TRACZ: – Pasterze Kościołów partykularnych, jako następcy Apostołów, a w ich kolegium abp Marek Jędraszewski, metropolita łódzki, posiadając charyzmat apostolski, są darem Chrystusa dla Kościoła, dla nas. Apostołowie i ich następcy posłani przez Chrystusa prowadzą nas do zbawienia. Dziś, kiedy znamy już decyzję Ojca Świętego Franciszka o nominacji Księdza Arcybiskupa Marka na urząd arcybiskupa metropolity krakowskiego, i Chrystusowi, i naszemu Pasterzowi dziękujemy, że przez pasterską służbę Arcybiskupa Marka jesteśmy bliżej Boga. Proszę, aby nie odczytywać tego, co mówię teraz, ani jako próby oceny ani jako podsumowania posługi Księdza Arcybiskupa Marka w Łodzi. Chcę jednak mocno podkreślić: jest on człowiekiem głębokiej wiary, potrafi trafnie czytać rzeczywistość dnia bieżącego i przez to jest znakomitym pasterzem-przewodnikiem. Takim, którego jeden koniec pastorału służy do „popychania” do przodu, a drugi do „zahaczania” i wyciągania z zakleszczenia duchowych zapadlin skalnych. Jeśli bieżące statystyki podają, że w 2016 r. w archidiecezji łódzkiej wzrosła liczba osób uczestniczących we Mszy św. i przystępujących do Komunii św., to jest za co Panu Bogu i Jego Wysłannikowi do nas, dziękować.

– Te cztery lata i trzy miesiące to z jednej strony krótko, ale z drugiej patrzy się przecież na owoce. Z perspektywy człowieka Kościoła – widać je już?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Życie ludzkie w łonie Matki dorasta do samodzielnego oddychania przez około dziewięciu miesięcy i ten czas wystarcza, aby ukazało się światu. Jednak potem potrzeba kilkunastu lat, aby stało się osobą dojrzałą. W każdym z nas, w ludzie Bożym archidiecezji łódzkiej, przez ponad cztery lata pasterskiej posługi abp. Marka Jędraszewskiego poczęło się i dorastało nowe życie. Życie, które przez kolejne lata będzie dojrzewało i przyniesie trwały, stokrotny owoc. Po 8 grudnia 2016 r. usłyszałem opinię, że odejście Księdza Arcybiskupa Marka z Łodzi następuje zbyt szybko, bo owoce jego pasterskiej posługi podobne są do „dziecka wcześniaka”. Ale przecież to najpierw Chrystus jest naszym Pasterzem, a On nas nie opuszcza i przyśle nam nowego pasterza według swego kochającego Serca. Nie zapominajmy też, że głos pasterskiego nauczania z Wawelskiego Wzgórza mocno rozlega się w całej Polsce, dlatego na pewno będzie docierał także do Łodzi. Prawdą jest też, iż tęsknota spulchnia glebę serca i pogłębia recepcję.

Reklama

– Owocem tej pasterskiej posługi jest na pewno przywrócenie pamięci o wielu ważnych wydarzeniach i ludziach związanych z historią naszego miasta i Kościoła łódzkiego. To hitlerowski obóz dla dzieci przy ul. Przemysłowej, księża zamęczeni w Dachau i obóz koncentracyjny w Konstantynowie, to pamięć o wyklętych – wspaniałe uroczystości upamiętniające Warszyca i łódzkie pożegnanie Łupaszki, a jeszcze wcześniej sprowadzenie doczesnych szczątków sługi Bożego ks. Tadeusza Burzyńskiego, kapelana Powstania Warszawskiego, do katedry. To były piękne lekcje historii – czym jeszcze były te wydarzenia?

– Każde z tych wydarzeń, wspomnianych przez Panią Redaktor, i wiele jeszcze innych związanych choćby z pięcioma stacjami obchodów w archidiecezji łódzkiej 1050. rocznicy Chrztu Polski, miały i mają swoje znaczenie. Każde z nich odnosi nas do konkretnego wydarzenia z historii Polski i konkretnych osób, które ją tworzyły. Ksiądz Arcybiskup Marek te i inne uroczystości patriotyczne organizował, przygotowywał i prowadził w duchu głębokiej miłości do Ojczyzny. Uczestniczyły w nich tłumy wiernych. Jedni przypomnieli sobie historię naszego narodu, inni się jej nauczyli. Przed jednymi i drugimi stoi teraz zadanie budowania teraźniejszości i przyszłości naszego miasta, regionu i Polski na solidnym fundamencie własnej tożsamości, wiary chrześcijańskiej i miłości do Ojczyzny.

– Solidny fundament to też z pewnością otarcie się o „wielki świat”. W czasie posługi Księdza Arcybiskupa w Łodzi odbywały się spotkania biskupów Europy, konferencje, koncerty, wydarzenia z udziałem najwyższej hierarchii kościelnej i władzy państwowej, Święta Eucharystii, właśnie uroczystości rocznicy 1050-lecia Chrztu Polski, Światowe Dni Młodzieży. One zmieniły wizerunek łódzkiego Kościoła na zewnątrz?

Reklama

– Łódź jest ważnym miastem w Polsce i w Europie, a archidiecezja łódzka znamienitym Kościołem partykularnym, budującym teraźniejszość Kościoła powszechnego. My znamy Europę i Kościół powszechny, ale teraz, po tych wydarzeniach wspomnianych przez Panią Redaktor, dochodzi jeszcze ten drugi element wzajemnych relacji. To, że nie jesteśmy już anonimowi, ani w Europie, ani nawet w niektórych częściach innych kontynentów. Dzięki abp. Markowi Jędraszewskiemu w Łodzi przy różnych okazjach przebywało wiele znamienitych osób. Każdemu z tych gości Ksiądz Arcybiskup wręczał medal, na którym widnieje na awersie wizerunek św. Siostry Faustyny z napisem: „Sancta Faustina – Patrona Lodziae”, a na rewersie wieża naszej łódzkiej bazyliki archikatedralnej. Medal ten wędruje już po wszystkich kontynentach świata.

– Ale nie tylko medal jest niejako tym znakiem rozpoznawczym naszej archidiecezji. Wszyscy przecież wiedzą, że pierwsi w Polsce mieliśmy dialogi pasterza z wiernymi... Niezwykłe katechezy, które przecież wielu wiele wyjaśniły, ale też zbliżyły zwykłych ludzi z ich Pasterzem...

– Wiara rodzi się ze słuchania (por. Rz 10, 17). Po Roku Wiary, kiedy Ksiądz Arcybiskup Marek w nowatorskiej formie „Dialogów w Katedrze” wyjaśniał nam poszczególne artykuły Credo, rozważał możliwość zaprzestania prowadzenia tej formy katechezy. O kontynuowaniu „Dialogów” zaważyło jednak jego poczucie odpowiedzialności za kształt naszej wiary. Biskup ze swojej katedry musi nauczać w sposób systematyczny i czyni to nie tylko przez homilie, ale także ustalone z namysłem katechezy. Abp Marek Jędraszewski postanowił, także po zakończeniu Roku Wiary, kontynuować „Dialogi”. I czynił to w duchu głębokiej odpowiedzialności za nas. Piątek, dzień „Dialogów”, był dla Księdza Arcybiskupa czasem intensywnych przygotowań przez lekturę i modlitwę. Dialog z Duchem Świętym i wiernymi był odważną i pełną wiary w Bożą moc formą katechezy, która już dziś przynosi plon... trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny, stokrotny (por. Mk 4, 8).

Reklama

– Ksiądz Arcybiskup to człowiek dialogu – tego oficjalnego, jak wspomniane już „Dialogi w Katedrze”, ale też tego odbywającego się w pałacu biskupim. Były wśród tych spotkań takie, które szczególnie Ksiądz zapamiętał?

– Przechodzimy na grunt osobistego świadectwa. Zapamiętam – powiem więcej: ukształtowały mnie – codzienne robocze spotkania o godzinie 9 z Księdzem Arcybiskupem i wspólna z nim praca. Początkowo czułem się podczas tych audiencji jak student przed profesorem na egzaminie. Jednak z czasem, kiedy bardziej poznawałem i rozumiałem Księdza Arcybiskupa, byłem niczym uczeń na Górze Błogosławieństw. Reszta z tych spotkań to już tajemnica urzędu kanclerza Kurii.

– Wielość spraw podejmowanych przez Księdza Arcybiskupa wymagała dobrego i dynamicznego zespołu ludzi wokół...

Reklama

– Ksiądz Arcybiskup Marek swoją dobrocią przyciąga do siebie ludzi i pomnaża w nich dobro. Dobro wyzwala dobro i dynamizuje człowieka w zdobywaniu i utrwalaniu cnoty pracodzielności (por. ks. Cz. Bartnik, „Ręka i myśl. Teologia pracy”). Codzienna praca w Kurii była dynamiczna i to niejednokrotnie bardzo dynamiczna! Stąd też te prawie cztery i pół roku, mierzone ilością zadań, rozrastają się niemalże do lat świetlnych. Zespół współpracowników ukształtowany został pod okiem dobrego Pasterza, którego częsta obecność w pokojach poszczególnych pracowników sekretariatu Kurii była czymś bardzo radosnym i twórczym. Zawsze choć jeden przecinek w pismach był lepiej postawiony. A wspólna południowa modlitwa „Anioł Pański” i udzielone na jej zakończenie pasterskie błogosławieństwo przynoszą owoce i pozostaną w sercu.

– Zwykli ludzie cenią Księdza Arcybiskupa za jego kazania, spotkania z wiernymi, za odwagę i bezkompromisowość, a Ksiądz Kanclerz?

– Podczas mojej codziennej roboczej audiencji u Księdza Arcybiskupa Metropolity należało przedyskutować wiele tak zwanych spraw. W metodyce pracy najpierw trzeba było dobrze przeanalizować stan faktyczny, potem poszukać rozwiązań i na koniec wysłuchać decyzji Księdza Arcybiskupa. Jednak przed podjęciem decyzji Ksiądz Arcybiskup Marek spontanicznie stawiał pytania: „A jak powinno być? Co w tym przypadku mówi prawo kanoniczne? Co na ten temat mówi Kościół?”. Dlatego dziękuję abp. Markowi Jędraszewskiemu za szkołę posłuszeństwa Kościołowi – naszej Matce.

2017-01-18 14:09

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krajowy duszpasterz Skautów Europy dla KAI: wychowanie bez odniesienia do Boga jest niepełne

[ TEMATY ]

wywiad

skauci

Archiwum

Harcerki z drużyny skautów

Harcerki z drużyny skautów

Wychowanie młodego człowieka bez odniesienia do Boga i bez wiary jest wychowaniem niepełnym – przypomina w rozmowie z KAI ks. Piotr Zamaria, krajowy duszpasterz Skautów Europy w Polsce, nawiązując do Dnia Myśli Braterskiej, obchodzonego dziś przez skautów i harcerzy na całym świecie.

Ks. Piotr Zamaria: Dzień Myśli Braterskiej obchodzony jest w dniu urodzin założyciela skautingu Roberta Baden-Powella i jest przypomnieniem jego metody wychowawczej. To nie jest jego święto, ani święto skautingu, ale Dzień Myśli Braterskiej, bo dla Baden-Powella najważniejsze było właśnie budowanie idei braterstwa. On widział jakie zniszczenia materialne i przede wszystkim duchowe niesie ze sobą wojna, bo był oficerem. I stworzył skauting jako pewne antidotum na wojnę, zakładając, że jeśli ludzie będą się wychowywać w odpowiedzialności, szczerości i wzajemnym braterstwie, to położy kres wojnom. Dziś rolą skautingu jest budowanie mostów i braterstwa. I skauci to robią. Dlatego 22 lutego nie jest pustym świętem, sprowadzającym się do wysłania kartki, czy SMS-a.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

TRWA NOWENNA w intencji pokoju i Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli. DOŁĄCZ DO MODLITWY
CZYTAJ DALEJ

80 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2025-05-07 22:26

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Wikipedia

80 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję