O poezji (i nie tylko) z Krzysztofem Jeleniem, romanistą, nauczycielem, prezesem Głogowskiego Stowarzyszenia Literackiego, członkiem Klubu Inteligencji Katolickiej w Głogowie, ale przede wszystkim poetą, rozmawia Waldemar Hass
Waldemar Hass: - Co to dziś znaczy być poetą?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Krzysztof Jeleń: - W okresie powszechnej dewaluacji słowa, kryzysu wartości, być poetą to opowiadać się po stronie godnego człowieczeństwa, zarówno w wymiarze językowym, jak i filozoficznym. Bliska jest mi koncepcja poety jako "dźwięcznego echa epoki" (V. Hugo), który nie tyle koncentruje się na własnych przeżyciach, co staje się świadkiem historii, uczestnikiem zdarzeń, głosząc prawdę, wierność tradycji, wskazując zarazem drogę przyszłym pokoleniom. Stanowczo nie odpowiada mi idea "sztuki dla sztuki", sprowadzająca poezję do wymiaru czysto estetycznego bez przypisywania jej jakiejkolwiek funkcji społecznej czy etycznej.
- Pański nowy tomik nosi tytuł: "Obrazki z tego i nie tego świata". Dlaczego?
Reklama
- Tytuł zawiera podwójną płaszczyznę odniesień. Z jednej strony świat, który nas otacza i osacza, schlebiający najniższym gustom, pogrążony w zwątpieniu i rozpaczy. Z drugiej rzeczywistość nadprzyrodzona,
będąca dla pierwszego przeciwwagą, gdyż jest ostoją ładu, wolności, nadziei. Tomik jest świadectwem tego zderzenia się "dwóch światów" w mojej świadomości.
Będąc wyrazem mojego uczestnictwa w "tu i teraz", wiersze zawarte w tym tomiku przekazują uniwersalną prawdę o ludzkiej kondycji, o kryzysie ducha, przejawiającym się zarówno w kulcie podglądactwa
nazywanym "pokalanym poczęciem głupoty", jak i hałaśliwej sakralizacji konsumpcji. To rzekome "efekciarstwo" to w pewnym sensie zabieg stylistyczny, zmuszający czytelnika do głębszej refleksji nad stanem
swojego człowieczeństwa.
- Nie stroni Pan także od współczesnych problemów światowych. Odnosi się Pan w swoich wierszach do tragedii WTC, sytuacji w Ziemi Świętej czy w Kabulu... Obraz, jaki się z nich wyłania, jest przygnębiający i naznaczony nierzadko bezsilnością. Jednak ja nazwałbym Pańską twórczość - mimo wszystko - poezją nadziei. Zgodzi się Pan z tą opinią?
- Każdy wrażliwy człowiek jest w jakiś sposób naznaczony cierpieniem świata. Zło dziejące się daleko staje się również jego doświadczeniem. Leśmian napisał w jednym z wierszy iż "wszyscy jesteśmy winni śmierci każdego człowieka" i streszcza się w tym indywidualna odpowiedzialność za losy świata. Poczuciu bezsilności wobec zła towarzyszy jednak przeświadczenie, iż zostało ono pokonane odkupieńczą mocą Chrystusa i to jest źródłem nadziei.
- W czasach nam współczesnych, gdy tak wielu twórców unika - jak ognia - tematyki religijnej, gdy np. antykościelne ekscesy, czy profanacje próbuje się określać mianem sztuki - Pan z finezją i bez lęku odwołuje się do Boga, sfery duchowości, doświadczenia wiary...
Reklama
- Doświadczenie wiary wyniosłem z rodzinnego domu. Zawsze pozostanie w mej pamięci obraz rodziców klękających do modlitwy po dniu ciężkiej pracy. Ale samo "dziedziczenie" religijnych przekonań to za mało. Musi się ono przerodzić w świadomy wybór, nieustannie potwierdzany codziennym życiem. Moja poezja jest poniekąd takim potwierdzeniem. Mam zresztą poczucie stałej obecności Boga w moim życiu i mimo chwil zwątpienia wiara jest moim ocaleniem.
- Jednym z najbardziej przejmujących wierszy, obok takich jak: "Prośby nieuleczalnie zdrowego" czy "Na stacji upadku", jest bez wątpienia tekst, który znalazł się nie tylko w omawianym tomiku, ale i na jego okładce, zatytułowany "Na straty". Skąd ten pomysł, by umieścić go na okładce i dlaczego wybór padł akurat na ten wiersz?
- Po przeczytaniu wszystkich wierszy, które złożyłem do druku, wydawca stwierdził, że właśnie ten tekst najpełniej oddaje atmosferę całego tomiku i zaproponował umieszczenie go na okładce. Pomysł okazał się bardzo trafny.
- Został Pan niedawno prezesem Głogowskiego Stowarzyszenia Literackiego. Czy można mówić - w pełnym tego słowa znaczeniu - o środowisku literackim w Głogowie?
- Z pewnością tak. Żyje tutaj i tworzy spora grupa poetów, o czym świadczy chociażby almanach twórców głogowskich Dorastać do wiersza wydany w ubiegłym roku z inicjatywy Głogowskiego Stowarzyszenia Literackiego. Są pośród nich osoby o uznanym dorobku, laureaci ogólnopolskich konkursów. Jest również wielu młodych, którzy dopiero zaznaczają swoją literacką obecność, a którzy za kilka na pewno staną się dojrzałymi warsztatowo poetami.
- Dziękuję za rozmowę.