Reklama

Niedziela Legnicka

Ostatni z Piastów

Niedziela legnicka 9/2017, str. 5

[ TEMATY ]

Dolny Śląsk

Monika Łukaszów

Mauzoleum Piastów przy kościele św. Jana w Legnicy

Mauzoleum Piastów przy kościele św. Jana w Legnicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kilku miesięcy możemy podziwiać pochodzący z 1700 r., restaurowany portret przedstawiający księcia Jerzego Wilhelma, ostatniego z dynastii Piastów. To olejne dzieło, pochodzące prawdopodobnie z galerii zamkowej w Oławie, przypisuje się Johannowi Claessensowi, mistrzowi z Antwerpii.

Obraz przedstawia księcia Wilhelma z insygniami władzy, ubranego w charakterystyczny francuski strój, z okazałą peruką. Ten, jak dotąd mało znany obraz od wielu miesięcy zostaje poddawany gruntownym pracom konserwatorskim, które prowadzi Muzeum Regionalne w Jaworze. Jak mówią konserwatorzy, jego obecny stan jest na tyle dobry, że postanowiono pokazać go szerszej publiczności. Jego pierwsza prezentacja odbyła się w listopadzie 2016 r. w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu, które jest właścicielem obrazu, druga 8 lutego w Mauzoleum Piastów w Legnicy (o czym pisaliśmy w nr. 8 z 19 lutego). A kolejny pokaz zaplanowano na 11 listopada w Muzeum Regionalnym w Jaworze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Książe Jerzy Wilhelm to ostatni władca w dziejach śląskiej dynastii Piastów. Urodzony 29 września 1660 r. w Oławie, jako jedyny syn księcia Chrystiana (1618-72) księcia oławskiego, wołowskiego, brzeskiego i legnickiego oraz księżnej Ludwiki Anhalt Dessau (1631-80). W 1675 r. książę Wilhelm, jako 15-latek, złożył hołd cesarzowi Leopoldowi I Habsburgowi, który uznał go pełnoletnim i przekazał rządy w księstwach legnickim, brzeskim i wołowskim.

Młody książe odznaczał się dobrą pamięcią. Był poliglotą i bardzo lubił polować. Założył nawet bractwo myśliwskie „Złoty Jeleń”. Panował zaledwie 8 miesięcy. Zmarł w Brzegu 21 listopada 1675 r. na skutek wypadku podczas polowania. Jego zwłoki przewieziono do Legnicy i złożono 8 lutego 1676 r. w kościele św. Jana w Mauzoleum, które jako swojego rodzaju pomnik całej dynastii Piastów wzniosła matka Wilhelma.

Mauzoleum, to kaplica utworzona z przebudowy prezbiterium gotyckiego kościoła. Zasklepiono ją płaską kopułą, natomiast pomiędzy przyporami utworzono pięć owalnych wnęk na sarkofagi, które nakryto małymi kopułami. Kopułę zdobią freski przedstawiające sceny z najstarszych dziejów Polski (m.in. chrzest Mieszka I, koronację Bolesława Chrobrego, bitwę pod Legnicą). W bogato zdobionym mauzoleum umieszczono posągi Jerzego Wilhelma, jego starszej siostry Karoliny oraz rodziców. Na ich cokołach umieszczono łacińskie inskrypcje, które przyjmuje się za „ostatnią rozmowę członków rodziny Jerzego Wilhelma”. Księżna Ludwika zwraca się do męża: „Heu mihi soli” („Biada mnie samej”), książę Chrystian odpowiada: „Nescia gnati” („Nieświadoma losu syna”), Jerzy Wilhelm stwierdza: „At sequor ipse” („Podążam sam”), jego starsza siostra Karolina zamyka rozmowę: „Spes ubi nostrae” („Gdzież nasza nadzieja?”).

Reklama

Rzeźby oraz wystrój malarski kaplicy w XVII wieku wykonał artysta z Wiednia Metthias Rauchmiller. Warto wiedzieć, że Mauzoleum przy kościele Ojców Franciszkanów w Legnicy uznaje się za pierwszą na Dolnym Śląsku barokową kaplicę grobową.

Prezentacja portretu księcia Wilhelma potrawa do 3 marca w Mauzoleum Piastów Śląskich przy kościele św. Jana w Legnicy. Warto odwiedzić to miejsce, by lepiej poznać dzieje rodziny ostatnich Piastów Śląskich.

2017-02-22 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja Legnicka w gronie sygnatariuszy akcji „Dar dla Aleppo”

[ TEMATY ]

Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Dolny Śląsk

bp Kiernikowski

Aleppo

dar dla Aleppo

Ks. Piotr Nowosielski

Deklarację podpisuje biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski

Deklarację podpisuje biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski

2 marca we Wrocławiu podpisana została Deklaracja, łącząca chrześcijan z Dolnego Śląska we wspólnym dziele pomocy mieszkańcom Aleppo w Syrii. Wśród sygnatariuszy tego wydarzenia, którego celem jest odbudowa i wyposażenie szpitala, jest też diecezja legnicka, reprezentowana przez biskupa legnickiego Zbigniewa Kiernikowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję