Reklama

Święci i błogosławieni

Symbol dramatów Europy

Przez długi czas była osobą poszukującą. Jej umysł niestrudzenie dociekał prawdy, a jej serce otwierało się na nadzieję
Jan Paweł II

Niedziela Ogólnopolska 32/2017, str. 14-16

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta z siostrą Erną

Edyta z siostrą Erną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kalendarium

1891 – 12 października we Wrocławiu przychodzi na świat Edyta Stein

1911 – zdaje maturę i rozpoczyna studia na Uniwersytecie Wrocławskim

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1913 – przenosi się do Getyngi, studiuje pod kierunkiem prof. Edmunda Husserla

1916 – 3 sierpnia broni pracę doktorską we Fryburgu Bryzgowijskim

1921 – czyta autobiografię św. Teresy z Àvila i prosi o chrzest

1922 – 1 stycznia przyjmuje chrzest w kościele katolickim w Bergzabern

1933 – 14 października wstępuje do zakonu karmelitańskiego w Kolonii

1942 – 2 sierpnia zostaje aresztowana w klasztorze w Echt przez gestapo;
– 9 sierpnia umiera w komorze gazowej w Auschwitz-Birkenau

1987 – 1 maja zostaje beatyfikowana przez Jana Pawła II w Kolonii

1998 – 11 października w Rzymie odbywa się jej kanonizacja

1999 – 1 października zostaje ogłoszona współpatronką Europy

* * *

Edyta Stein urodziła się 12 października 1891 r., jako jedenaste dziecko Augusty i Zygfryda Steinów, we Wrocławiu, ale to Lubliniec zawsze zajmował szczególne miejsce w jej sercu. Tam mieszkali jej pradziadkowie i dziadkowie, ludzie niezwykłej dobroci i uczciwości. Lubliniec kojarzył się z ciepłem i swobodą – z prababką, która gdy parzyła kawę, odkładała po ziarenku, by podzielić się z biednymi; z dziadkiem, który wyciągał kandyzowane owoce z dużych tortów i wkładał je dzieciom do ust, a tabliczkami czekolady obdarowywał nawet obce dzieci z ulicy.

W dzieciństwie – uparciuch, „ambicjuszka”; w młodości – wybitny naukowiec, filozof z najwyższej półki europejskiej; po śmierci – ogłoszona świętą... Kim tak naprawdę była? W swoim życiorysie napisała: „W moich marzeniach jawiła się przede wszystkim zawsze wspaniała przyszłość. Marzyłam o szczęściu i sławie. Byłam przekonana, że jestem przeznaczona do czegoś wielkiego...”.

Reklama

Marzyła o szczęściu i sławie

Jako najmłodsze dziecko Edyta doświadczyła wiele ciepła i miłości od matki, która po wczesnej śmierci męża sama wychowywała dzieci i prowadziła składnicę opału. Święta z nostalgią pisze o jej ciepłych dłoniach, które były dowodem, „że wszelkie życie i ciepło w domu pochodziło od niej”. Wyjątkowo Edytę traktowało również starsze rodzeństwo. Siostra Róża obdarowywała ją szarlotką i lodami, zaś brat Paul nosił na rękach i śpiewał piosenki bądź opowiadał o Schillerze i Goethem. A ponieważ miała bardzo dobrą pamięć, zapamiętywała wszystko. „Wielu z naszych licznych wujów i ciotek lubiło ją przepytywać albo usiłowało wręcz zmylić, twierdząc np. że «Marię Stuart» napisał Goethe czy coś podobnego. Prostowała błąd ze śmiertelną powagą” – wspomina jej siostra Erna.

Od wczesnych lat dziecięcych Edyta była bardzo uparta, zwłaszcza gdy coś sprzeciwiało się jej woli. Gdy jedna z siostrzenic próbowała przeforsować swoje pomysły, odpowiadała ze spokojem, że sprzeczać się nie zamierza, bo ma swoje zdanie. Kiedyś usłyszała od zdesperowanej siostrzenicy: „Pozwól mi choć raz mieć rację”.

Kolejną cechą wyróżniającą Edytę była niezwykła wrażliwość. Powodowała ona, że nawet ekscytujące sytuacje przyprawiały ją o reakcje neurotyczne – np. ślub ukochanej siostry Erny przeżywała tak mocno, że napięcie i ból trzeba było łagodzić morfiną. Tak wielka uczuciowość i upór nie przeszkodziły jej w osiągnięciu życiowych sukcesów i w późniejszej heroicznej postawie.

Uderz w kamień, a wytryśnie mądrość

Rodzice Edyty Stein byli wyznawcami judaizmu, ale dzieci nie naśladowały ich w praktykach religijnych. Gdy Edyta miała 13 lat, również doszła do Nietzscheańskiej tezy: „Bóg umarł”, i do 21. roku życia deklarowała się jako ateistka. Matka próbowała ratować jej dziecięcą wiarę i jako niewątpliwy dowód na istnienie Boga podawała następujący fakt: „Nie mogę sobie zupełnie wyobrazić, abym to wszystko, co osiągnęłam, zawdzięczała moim własnym wysiłkom”. Umysł Edyty nie odnajdywał jednak w judaizmie odpowiedzi na egzystencjalne pytania.

Reklama

Jako 15-latka postanowiła również przerwać naukę, gdyż zniechęciła się do szkolnej edukacji. Po roku wróciła jednak do szkoły i szybko nadrobiła zaległości, tak że na podsumowanie jej pobytu w gimnazjum dyrektor powiedział: „Uderz w kamień (Stein), a wytryśnie mądrość”.

Od dzieciństwa każdą wolną chwilę poświęcała na czytanie książek. Lubiła poezję Ibsena i Szekspira. Na wakacyjne wycieczki również zabierała książki – w porze odpoczynku wyciągała z kieszeni np. „Etykę” Spinozy i wdrapywała się na drzewo. „Tam się usadawiałam i zagłębiałam na przemian to w dedukcjach na temat substancji, to w kontemplacji nieba, gór, lasów”.

W 1911 r. rozpoczęła studia na Uniwersytecie Wrocławskim. Wybrała germanistykę, historię, psychologię i filozofię. O studiach psychologicznych tak pisała: „Wykłady Sterna były bardzo proste i zrozumiałe. Siedziałam na nich jak na miłej pogawędce i byłam nieco rozczarowana”. Rozczarowanie to wynikało z przeświadczenia, że metody badawcze ani wyniki badań naukowych nie przyczyniały się do poznania prawdy, a do tego dążyła przyszła święta. Niebawem uległa fascynacji fenomenologią i wyjechała do Getyngi, gdzie dołączyła do grona uczniów Edmunda Husserla. Duże wrażenie zrobił tam na niej Max Scheler, a zwłaszcza wyznawane przez niego idee katolickie. Edyta tak to wspomina: „Było to moje pierwsze zetknięcie z nieznanym mi dotąd światem. Nie doprowadziło mnie jeszcze do wiary, ale otwarło pewien zakres «fenomenu», obok którego nie mogłam przejść jak ślepiec”. W 1915 r. zdała w Getyndze państwowy egzamin nauczycielski, a w sierpniu 1916 r. obroniła we Fryburgu pracę doktorską z najwyższą oceną „summa cum laude”. Przez 2 lata pracowała jako asystentka Husserla, wiele publikowała, jeździła po kraju z odczytami. Mimo uznania ze strony świata nauki ciągle nie czuła się jednak na swoim miejscu.

Reklama

Rozum zdobyty przez Krzyż

Cały czas dążyła do poznania prawdy i wciąż napotykała mur. Z tego powodu uważała się nadal za ateistkę. Pierwszym światełkiem w ciemności jej wiary było spotkanie w pustej katedrze we Fryburgu kobiety, która weszła tam na chwilę modlitwy. Edyta była pod jej wielkim wrażeniem – spotkała kogoś, „kto oderwał się od wiru zajęć, aby wstąpić do pustego kościoła jakby na jakąś poufną rozmowę”. Tego nie spotkała ani w judaizmie, ani w protestantyzmie. Kolejnym miejscem, w którym jej niewiara zaczynała się chwiać, był dom państwa Reinachów w Getyndze. Odwiedziła tam wdowę po przyjacielu poległym na froncie i przeżyła zaskoczenie siłą i pokojem, które jej towarzyszyły: „Ujrzałam pierwszy raz w życiu Kościół w jego zwycięstwie nad ościeniem śmierci. W tym momencie załamała się moja niewiara i ukazał się Chrystus w tajemnicy Krzyża”. Chrystus już wcześniej pojawiał się w jej życiu. Edyta wspomina nagi pagórek, który mijała w drodze na uniwersytet, i stojące na nim „trzy stargane wiatrem drzewa”. Przypominały jej one trzy krzyże stojące na Golgocie. Jeszcze jako dziecko spotykała się z uwagami, że ma „głowę Chrystusa i oczy Madonny”. Latem 1921 r., po przeczytaniu autobiografii św. Teresy z Àvila, niewiara Edyty rozsypała się całkowicie. Zamknęła książkę i powiedziała: „To jest prawda”. W liście do Husserla napisała: „Bóg jest prawdą. Kto szuka prawdy, szuka Boga, choćby o tym nie wiedział”. Roman Ingarden skomentował to tak, że wszyscy z grupy Husserla stanęli przed ścianą, jedynie Edyta poszła dalej. Sam Bóg zaspokoił tęsknoty dociekliwego naukowca. W 1922 r. przyjęła chrzest w Kościele katolickim.

14 października 1933 r. wstąpiła do Karmelu w Kolonii i przyjęła imię Teresa Benedykta od Krzyża. Swoją pierwszą wizytę w Karmelu tak wspomina: „Ogarnął mnie spokój człowieka, który dotarł do swego celu”. Siostry, widząc u niej duży potencjał intelektualny, pozwoliły jej na pracę naukową, a nawet ją nakazały. Od tej chwili twórczość przyszłej świętej jest przesiąknięta wiarą i nie stoi z nią w sprzeczności. W książce „Byt skończony a byt wieczny” zaczyna od tworów biologicznych, a kończy na bycie wiecznym. Ślad jej rozumowania znajdujemy w „Fides et ratio” czy wypowiedziach Soboru Watykańskiego II. W klasztorze powstało też jej wielkie dzieło „Wiedza Krzyża”. Pracę nad nim przerwało aresztowanie przez gestapo 2 sierpnia 1942 r. W ostatnim liście do przeoryszy w Echt Edyta prosiła o kilka rzeczy. Nie dostała już nic, wsiadła do pociągu śmierci i przez Wrocław i ukochany Lubliniec dojechała do Auschwitz. 9 sierpnia 1942 r. zginęła w komorze gazowej. Jej prochy rozsypano w lasku po zachodniej stronie Auschwitz.

Patronka Europy

Jan Paweł II nie bez powodu mówił o niej jako o świętej na nasze czasy. Podczas beatyfikacji 1 maja 1987 r. w Kolonii nazwał ją „wielką Córką Izraela i Karmelu”, zaś 1 października 1999 r. ogłosił ją współpatronką Europy; napisał, że jest „symbolem dramatów Europy naszego stulecia”. „Wszystko w niej jest wyrazem udręki poszukiwania i trudu egzystencjalnego «pielgrzymowania» (...). Ogłosić dzisiaj św. Edytę Stein współpatronką Europy znaczy wznieść nad Starym Kontynentem sztandar szacunku, tolerancji i otwartości (...). Niechaj zatem wzrasta Europa, niech się rozwija jako Europa ducha, idąc śladem swojej najlepszej tradycji, której najwznioślejszym wyrazem jest właśnie świętość”.

2017-08-02 09:45

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Edyta Stein

Niedziela szczecińsko-kamieńska 44/2002

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Św. Edyta Stein (Teresa Benedykta od Krzyża; 1891-1942), Żydówka, nawrócona na katolicyzm, filozof, karmelitanka, męczennica. Urodzona we Wrocławiu była najmłodszym z jedanaściorga dzieci w gorliwej i praktykującej rodzinie żydowskiej. Od wczesnego dzieciństwa była żądna wiedzy. Na uniwersytetach we Wrocławiu, Getyndze i Fryburgu studiowała psychologię, historię i literaturę niemiecką, a przede wszystkim filozofię. Była uczennicą, a później asystentką filozofa Edmunda Husserla, przyjaźniła się m.in. z Martinem Heideggerem i Romanem Ingardenem. Przez wiele lat jako filozof i uczona wierzyła tylko rozumowi i uważała się za ateistkę. W okresie studiów wśród jej przyjaciół byli głęboko wierzący chrześcijanie, którzy swoim życiem intrygowali Edytę. Fascynowała ją żarliwa modlitwa, którą obserwowała, odwiedzając kościoły katolickie. Latem 1921 r. po przeczytaniu Twierdzy wewnętrznej - autobiografii św. Teresy z Avila poszła prosić proboszcza o chrzest św. Otrzymała go 1 stycznia 1922 r., miała wówczas 31 lat i pragnęła wstąpić do zakonu, ale za radą kierownika duchowego odłożyła tę decyzję. Przez kolejnych 11 lat była nauczycielką i działaczką społeczną. W całej Europie głosiła odczyty o potrzebie odnowy społeczeństwa i państwa, o powołaniu i roli kobiety, pokoju i godności ludzkiej. W dalszym ciągu zajmowała się też pracą naukową. Już kiedy dowiedziała się, że nie może pracować nadal w Niemieckim Instytucie Pedagogicznym w Monastyrze z powodów rasowych, oznajmiła: "Doznałam niemal ulgi, że oto powszechny los Żydów spotkał i mnie...". Dopiero w 1933 r. wstąpiła wraz z siostrą Różą do klasztoru Karmelitanek w Kolonii. Pożegnanie z matką - gorliwą i religijną Żydówką było dla Edyty bardzo trudnym doświadczeniem. Oto jak wspomina dzień, w którym opuściła dom rodzinny, by udać się do klasztoru: "Nie mogła mnie ogarnąć radość. Zbyt straszne było to, co leżało za mną. Ale byłam głęboko uspokojona - w przystani Bożej woli". Po nawróceniu i przyjęciu chrztu św. odnalazła też na nowo swoją tożsamość żydowską i była dumna z tego, że jest blisko Chrystusa nie tylko przez wiarę, ale i ze względu na więzy krwi: "Rozmawiałam ze Zbawicielem i powiedziałam Mu, że wiem, iż to Jego Krzyż zostaje teraz włożony na naród żydowski. Ogół tego nie rozumie, ale ci, co rozumieją, ci muszą w imieniu wszystkich z gotowością wziąć go na siebie. Chcę to uczynić, niech mi tylko wskaże jak. Gdy nabożeństwo się skończyło, miałam wewnętrzną pewność, że zostałam wysłuchana". W kwietniu 1938 r. złożyła śluby wieczyste, a w grudniu tego roku, po pogromach żydowskich w Niemczech, wyjechała z Kolonii do holenderskiego Karmelu w Echt. Praca naukowa i obszerna korespondencja - duchowe kierownictwo przepełniało jej życie. W 1942 r. Niemcy aresztowali w Holandii m.in. wielu katolików pochodzenia żydowskiego. Wśród aresztowanych znalazła się Edyta Stein i jej siostra. Jeszcze na kilka dni przed śmiercią, nie chcąc korzystać z tego, że została ochrzczona, odrzuciła szansę uratowania i pragnęła umrzeć razem z innymi Żydami.
7 sierpnia obie siostry trafiły do Oświęcimia, gdzie 9 lub 10 sierpnia poniosły śmierć w komorze gazowej. Edyta gotowa na śmierć mówiła do swej siostry Róży: "Chodź, idziemy za nasz naród". Wiedziała, że aby wypełnić powołanie, często trzeba ponieść ofiarę, a mimo to wskazywała: "Przede wszystkim modlić się o poznanie właściwej drogi; kiedy się ją dostrzeże, iść bez oporów za natchnieniem łaski. Kto tak postępuje i trwa cierpliwe, nie może powiedzieć, że jego wysiłki są daremne. Nie trzeba tylko Bogu wyznaczać terminów".
Błogosławioną ogłosił ją Jan Paweł II podczas swej podróży do Niemiec 1 maja 1987 r. w Kolonii, a świętą - 11 października 1998 r. w Rzymie. Jej wspomnienie liturgiczne przypada 9 sierpnia. Podczas kanonizacji Ojciec Święty nazwał Edytę Stein "wybitną córką Izraela i córką Kościoła". "Od tej chwili, wspominając nową świętą każdego roku, nie możemy nie pamiętać jednocześnie o Szoah, o tym okrutnym planie zagłady narodu, o planie, którego ofiarą padły miliony braci i sióstr Żydów" - mówił Papież w homilii. Ale przede wszystkim podkreślił: "Siostra Teresa Benedykta od Krzyża mówi nam wszystkim: Nie uznawajcie za prawdę niczego, co jest wyzute z miłości. I nie uznawajcie za miłość niczego, co jest wyzute z prawdy! Jedno bez drugiego staje się niszczycielskim kłamstwem".

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Paulini – mnisi wsłuchani w mowę krzyża

2024-03-29 15:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Paulini

BPJG

W głębi duchowości paulińskiej i w życiu każdego mnicha ukryta jest tajemnica krzyża. „Mądrość krzyża” obrał dla jednoczonych przez siebie pustelników naddunajskich bł. Euzebiusz z Ostrzyhomia, uznawany za założyciela Zakonu Paulinów. Odtąd przypomina ona paulinom o naśladowaniu Chrystusa, bezwarunkowym pójściu za ogołoconym Mistrzem, który jest posłuszny aż do śmierci krzyżowej. A Jasnogórski Wizerunek Maryi Prowadzącej do Chrystusa z bolesnymi rysami na twarzy przypomina, że była Ona pierwszą, która do końca trwała przy Synu.

Pierwotna nazwa wspólnoty paulinów, która w XIII w. powstała na Węgrzech brzmiała „Bracia Świętego Krzyża”. Wyrosła ona w XIII w. z ducha średniowiecznej mistyki krzyża, która streszczała się w pragnieniu św. Bernarda z Clairvaux, aby „Memoria passionis Christi” przeniknęła całą ludzką egzystencję i zmuszała do odpowiedzi życiem na Ukrzyżowaną Miłość. Pierwszy pauliński klasztor na Węgrzech otrzymał znamienny programowy tytuł - św. Krzyża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję