Reklama

"Roztoczańskie zamyślenia"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Książka obdarzona tym tytułem zrodziła się z bogatych doświadczeń i troski duszpasterskiej ks. kan. Czesława Galka, znanego zapewne wielu czytelnikom Tygodnika Katolickiego Niedziela, Słów kilka o samym autorze. Urodził się w Polichnie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1974 r. w Lublinie. Pierwszą jego parafią był Zwierzyniec. W 1978 r. został skierowany do pracy w zamojskiej kolegiacie. Jego duszpasterską pasją była praca z młodzieżą. Doskonale się rozumieli. Ks. Czesław Galek był współinicjatorem wielu przedsięwzięć duszpasterskich m.in. pieszej pielgrzymki z Zamościa na Jasną Górę, której przez kilkanaście lat był głównym organizatorem. W 1989 r. został mianowany administratorem, a w 1994 r. proboszczem parafii św. Krzyża w Zamościu. Od 1998 r. jest redaktorem zamojskiej edycji Tygodnika Katolickiego Niedziela. Od wielu lat współpracuje z wieloma stowarzyszeniami i środowiskami. Jest m.in. kapelanem Armii Krajowej, środowisk twórczych, stowarzyszenia uwłaszczeniowego.

W słowie wstępnym autor wyjaśnia powody, które skłoniły go do opublikowania zamieszczanych w edycji Niedzieli zamojsko-lubaczowskiej artykułów pod wspólnym tytułem Roztoczańskie zamyślenia. "Ulegając namowom życzliwych mi ludzi oraz czytelników zamojsko-lubaczowskiej edycji Tygodnika Katolickiego Niedziela, nie bez wewnętrznych oporów, zdecydowałem się na książkowe opublikowanie zamieszczanych tam cyklu artykułów pod wspólnym tytułem Roztoczańskie zamyślenia. Powodem oporów był fakt, że artykuły powstawały w kontekście pewnych wydarzeń, a na ich ostateczny kształt miały często wpływ przeżywane wtedy emocje, nastroje, zapotrzebowanie redakcji oraz krótki termin na ich dokładne przemyślenie i zredagowanie wynikające z cyklu wydawniczego czasopisma" . Źródłem artykułów były osobiste przemyślenia autora, luźne notatki z przeczytanych publikacji, a przede wszystkim refleksja nad historią Roztocza, oraz spotkania z mieszkańcami tej ziemi.

Już tytuł opracowania jest niewątpliwie frapujący i zachęcający do lektury. Odnosi się on nie tylko do Roztocza w rozumieniu geograficznym, ale dotyczy całej Zamojszczyzny, która kojarzona jest z tą krainą geograficzną. Wyraz temu dał także Ojciec Jan Paweł II, w czasie wizyty w Zamościu w 1999 r. Autor zaprasza do zadumy i wspólnych zamyśleń nad sensem historii, zmierzającej ku ostatecznemu celowi, w kontekście pięknego i bogatego w narodową i katolicką tradycję Roztocza.

Publikacja zawiera następujące części: Pożółkły kalendarz, Pośród wichrów i burz, Cień przechodzącego Piotra, Widzieć sercem, Dowód osobisty, Na giełdzie, Pacierze grobów.

Książkę można nabyć u samego autora lub w sklepiku w Kurii Diecezjalnej w Zamościu, przy ul. Hetm. Jana Zamoyskiego 1.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Włoski teolog: Sobór Watykański II nie nazwał Maryi współodkupicielką z powodów dogmatycznych

„Sobór Watykański II nie zgodził się na użycie tytułu Maryi współodkupicielki z powodów dogmatycznych, duszpasterskich i ekumenicznych” - przypomniał włoski teolog ks. Maurizio Gronchi, profesor Papieskiego Uniwersytetu Urbaniana i konsultor Dykasterii Nauki Wiary podczas dzisiejszej prezentacji noty o tytułach maryjnych „Mater Populi fidelis” (Matka wiernego ludu), jak odbyła się w kurii generalnej jezuitów w Rzymie.

Wskazał, że tytuł dokumentu „został zaczerpnięty od św. Augustyna i był wyrażeniem drogim również papieżowi Franciszkowi”. Teolog widzi w nocie „znak kontynuacji między papieżem Franciszkiem i papieżem Leonem”, który zresztą „aktywnie uczestniczył w redagowaniu noty, kiedy [jako kardynał] był członkiem Kongregacji Nauki Wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Nowy Papież, stary algorytm. AI nie zna Leona XIV

2025-11-05 15:08

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

AI

nowy papież

Leon XIV

stary algorytm

Adobe Stock

Choć od wyboru Papieża Leona XIV minęło już kilka miesięcy, niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości. Jak zauważa National Catholic Register, popularne czaty wykorzystujące AI - w tym ChatGPT - mają poważny problem z uznaniem nowego Papieża.

Podziel się cytatem - odpowiedział ChatGPT na pytanie NCR o obecnego Papieża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję