Reklama

Karta Praw Rodziny wyzwaniem na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 13/2019, str. I

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żołnierz strzela, Pan Bóg kule nosi” – mówi stare przysłowie. Pewnie prezydent Warszawy nie zdawał sobie sprawy, że robi przysługę Panu Bogu, gdyż nazywa rzeczy po imieniu. Chodzi o pokazanie prawdy o istocie wojny polsko-polskiej, którą jest spór o wartości,w zasadzie nie spór, ale prawdziwa wojna. Wiadomo, że w Europie pobrzmiewają kremlowskie kuranty wodzów socjalistycznej rewolucji, czego symbolem jest wyeksponowana w Brukseli postać ateisty Altiera Spinellego. Zupełnie zapomniano, że początki zjednoczenia narodów Europy dali Robert Schuman i Alcide de Gasperi, dziś słudzy Boży, a także katolicki niemiecki polityk Konrad Adenauer oraz wielu znakomitych europejskich chrześcijan. Ich propozycja to Europa ojczyzn, kierująca się zasadami wiary chrześcijańskiej, a symbolem – 12 gwiazd z korony wieńczącej głowę Maryi wg Apokalipsy św. Jana (por. 12, 1), które zdobią flagę UE. Niestety, dzisiejsi urzędnicy unijni nie wiedzą, co te gwiazdy znaczą i jakie niosą przesłanie – a jest to znak zwycięstwa Niepokalanej.

Rozgorzała właśnie w Europie wojna piekielnego apokaliptycznego Smoka z Synem Niewiasty – Chrystusem. Możemy mówić o realnych działaniach Antychrysta. Jednym z tych działań jest ogłoszona w Warszawie tzw. Karta LGBT+. Powoływanie się tu na dokumenty ONZ daje tylko pozory działań prawnie uzasadnionych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla nas, chrześcijan katolików, wyraźnie brzmią słowa Chrystusa z Ewangelii wg św. Mateusza: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (5, 8). Uderzenie szatańskie polega na tym, żeby brudem i nieczystością przyćmić oczy i rozum polskich katolików i ich dzieci, by nie zobaczyli już Boga. Właśnie deprawacja serc jest celem szatańskich decyzji samorządowca z Warszawy. Wydaje mi się, że takim działaniem winien się zająć prokurator. Powinno się też odbyć referendum, by dowiedzieć się, co myśli polska większość na temat tej najzwyklejszej prowokacji moralnej.

Reklama

Są grzechy, które powinien potępić cały chrześcijański naród polski. To przecież naród ochrzczony. To on utrzymuje wszystkie struktury państwowe i prawne, które mają zabezpieczyć teraźniejszość i przyszłość Polski i Polaków. To naród suwerenny, mający swoją wielką historię. Mamy w Polsce tysiące parafii, są organizacje i stowarzyszenia katolickie, miliony Polaków odbywają swoje rekolekcje... i w tym czasie mamy do czynienia z brutalną prowokacją Antychrysta – żeby było jasne, nie nazywam Antychrystem Prezydenta Warszawy – ale takie działania trzeba nazwać zdecydowanie antyewangelicznymi, przeciwnymi nauce Chrystusa.

Polska musi teraz pokazać swoją jedność w Chrystusie. Widzimy, jak siły lewackie łączą się w zdumiewające koalicje, by stanąć na drodze chrześcijaństwu.

Do tego dochodzi ugrupowanie przywdziewające sukienkę pięknej polskiej wiosny, pod którą to nazwą kryją się jednak idee ateistyczne i homoseksualne. I rodzi się pytanie: Jaką przyszłość szykują takie opcje Polsce? Dwóch mężczyzn, choćby bardzo chcieli, nie urodzi dziecka, podobnie dwie kobiety. Przecież te rysujące się już na pierwszy rzut oka widoki powinny nam dać wiele do myślenia i głębokiej zadumy.

Podejmuję te myśli, żeby przypomnieć Polsce Kartę Praw Rodziny – bardzo ważny dokument Stolicy Apostolskiej, w którym podkreślono, że nic nie jest w stanie zastąpić rodziny w wypełnianiu jej misji. Drodzy Sympatycy Ruchu „Europa Christi”! Zapoznajcie się z nim i uświadamiajcie rodziny, że Antychryst działa w Polsce i w Europie i że trzeba mu się zdecydowanie przeciwstawić, wierząc, że Chrystus jest Panem historii, że zmartwychwstał i jest z nami! I twórzmy w naszych środowiskach, w kręgach rodzinnych i przyjacielskich kluby „Europa Christi”, których podstawowym prawem jest właśnie świadomość, że Jezus zmartwychwstał i jest z nami.

2019-03-27 10:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję