Reklama

Niedziela Łódzka

Odpust „u Urszuli”

– Chcę wam powiedzieć, zwłaszcza siostrom, byście nie kopiowały św. Urszuli, bo i tak nie dacie rady – mówił abp Grzegorz Ryś

Niedziela łódzka 23/2019, str. 8

[ TEMATY ]

św. Urszula Ledóchowska

Archiwum

Obecni na uroczystości

Obecni na uroczystości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest jakaś niesłychana intuicja, żeby odnieść życie św. Urszuli do życia Abrahama. Ta odwaga zestawienia życia św. Urszuli z Abrahamem bierze się stąd, że jak on dla nas wszystkich jest ojcem wiary, tak też św. Urszula jest matką w porządku wiary. Kiedy umierała, w trzydziestu wspólnotach żyło już 780 sióstr, które nazywały ją matką. Jeszcze każdą z tych sióstr trzeba by pomnożyć przez te osoby, którym z kolei one matkowały. Wtedy już to macierzyństwo św. Urszuli widać we właściwych liczbach – mówił metropolita łódzki w kościele św. Urszuli Ledóchowskiej w dniu jej wspomnienia.

Wezwanie Boga

– Pierwsze wezwanie do Abrahama brzmi: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę”. Podobnie jak Abraham Urszula Julia Ledóchowska usłyszała nie raz takie wezwanie do wyjścia, opuszczenia, pozostawienia tego, co było jednocześnie jej bogactwem – powiedział abp Ryś.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– W ogóle jak się słyszy słowo Ledóchowski, Ledóchowska albo Ledóchowscy, to my wszyscy mamy wtedy wyobrażenie jednej z najważniejszych rodzin w dziejach Kościoła w Polsce. Ona pochodziła z fantastycznej rodziny. Ale nawet jak się pochodzi z najlepszej rodziny, gdzie co druga osoba jest świętą albo będzie kandydatem na ołtarze, to i tak w którymś momencie życia musisz usłyszeć to, co Abram: Teraz idź dla siebie! Nie możesz cały czas żyć decyzją swoich rodziców. Musi być moment, w którym człowiek wybiera Boga sam, sam dla siebie – dodał.

– Mówię to, patrząc zwłaszcza na te fantastyczne dziewczyny ze Skautów Europy. W tym wieku pewnie do kościoła się chodzi z racji na mamę i tatę. Ale będzie taki moment, że mama i tata, choćby chcieli, to was nie wygnają do kościoła – powiedział abp Ryś.

Wybór w wolności

– To jest moment istotny i pierwszy na drodze do świętości, i do dojrzałej wiary – wziąć odpowiedzialność za siebie. W wolności wziąć swoje życie we własne ręce. Oczywiście, że idąc po śladach swoich rodziców, dziadków, prapradziadków, wchodząc w jakieś wielkie dziedzictwo, które jest przede mną, ale trzeba je wybrać w sposób świadomy, wolny. Wszystkie te wartości, każdą z tych miłości, którymi żyli moi rodzice, wybrać samemu, wziąć odpowiedzialność za siebie – dodał.

I kontynuował: – Myślę, że takiego „wyjdź” Urszula w swoim życiu doznała kilkakrotnie. Może najłatwiej to jeszcze było wyjść z domu do urszulanek w Krakowie. Ale tym bardziej „wyjdź” z takiego domu i jedź do Petersburga. A jeszcze w tym wyjściu było – „zdejmij habit”. Nie raz się łatwo ściąga strój duchowny, ale dla innych powodów. Natomiast tak naprawdę ten strój dla nas jest czymś, co nas broni, co nas określa, co nam zapewnia szacunek, zaufanie na wejściu – stwierdził.

Wymiar świętości

Reklama

– Matka Urszula napisała odnośnie do zgromadzenia: „Ja przy tym nic nie robiłam, to jest dzieło Boże! Ja byłam pionkiem!”. To jest prawdziwa matka, która mówi: Patrzcie, kto wam dał życie – Ojciec, Bóg dał wam życie, nie ja! Ja nie jestem ważna. To jest trudne macierzyństwo, ale wtedy jest prawdziwe, kiedy czytelnie pokazuje nam tego, który jest źródłem życia – powiedział abp Ryś.

W drodze

Słowo Boże ukazuje nam Abrahama, który był człowiekiem w drodze. – To wielkie podobieństwo do życia św. Urszuli – właściwie całe życie w drodze. Czasami ta droga była wymuszana – odejście z Petersburga. Skandynawia. Były potrzeby, byli ludzie, którzy czekali. To też było przekraczanie granic. Dzisiaj się łatwo mówi o ekumenizmie. Skandynawia to jest świat luterański. Ona potrafiła rozmawiać z luteranami, modlić się razem z nimi. Umarła przed soborem prawie 30 lat, przed wielkim przełomem w Kościele na ten temat. Całe życie w drodze! Aż po śmierć w Rzymie. Niby u siebie, a jakoś ciągle na obczyźnie. To jest kondycja życia chrześcijańskiego, cale życie w drodze, nigdy nie u siebie do końca. W takim przekonaniu, że Bóg mi szykuje dom. Bóg mi szykuje dom, ale nie tu! – stwierdził.

– Chcę wam tylko powiedzieć, zwłaszcza siostrom, żebyście nie kopiowały św. Urszuli, bo i tak nie dacie rady. Papież Franciszek napisał ostatnio tak bardzo pięknie, że wszyscy się rodzimy jak oryginały, ale wielu z nas umiera jak kserokopie. Nie kopiujcie Urszuli, bo się skopiować nie da, ale żyjcie tymi trzema wymiarami świętości, które nam pokazuje tekst z Księgi Rodzaju – zakończył.

2019-06-04 13:09

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Urszula Ledóchowska i ks. Jan Zieja

Nicią przewodnią współpracy św. Urszuli Ledóchowskiej z ks. Janem Zieją na Polesiu była ewangeliczna troska o maluczkich. Dobroć i ofiarność bez granic tych dwojga ludzi spotkały się na jednej drodze. W swoich poglądach na metodę pracy apostolskiej doskonale się rozumieli.

W 1931 r. ks. Jan Zieja, który pracował z bp. Zygmuntem Łozińskim w Pińsku, polecał trosce i modlitwie św. Urszuli Ledóchowskiej, założycielki Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego, sprawę stworzenia na Kresach Instytutu Katechetyczno-Misyjnego. Św. Urszula zaś już w 1927 r. w Kaliszu mówiła: „Kresy trzeba ratować! (…) Powoli obsadzać Kresy skromnymi placówkami (…) otwierać ochronki, obejmować etaty nauczycielskie, przejąć opiekę nad chorymi, a przy tym czuwać nad zachowaniem naszej świętej wiary”. Ks. Zieja znał doskonale sytuację na Polesiu, gdyż był proboszczem w Łahiszynie, profesorem w Seminarium Duchownym w Pińsku, dyrektorem diecezjalnym Akcji Katolickiej, animatorem akcji charytatywnych Caritas w parafiach i diecezji. Dlatego pisał do św. Urszuli z całym przekonaniem: „Sytuacja na Polesiu jest jasna: jak najwięcej przedszkoli, jak najwięcej sióstr pielęgniarek-higienistek dla chorych, jak najwięcej opieki nad młodzieżą pozaszkolną (wprowadzanie jej w pełne życie katolickie i umożliwianie jej osiągania sprawności zawodowych w gospodarstwie domowym i rolnym, w rzemiośle i handlu). No - i jak najwięcej kapłanów świętych i gorliwych…”.
CZYTAJ DALEJ

"Do zobaczenia Karolku" - groźby skierowane do prezydenta

2025-11-15 10:01

[ TEMATY ]

Polska

Polska

mecz

Prezydent Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, trwają obecnie czynności związane z wpisem na X, który miał stanowić groźbę wobec prezydenta Karola Nawrockiego. Chodzi o zdjęcie z pistoletem i podpisem „do zobaczenia Karolku”, zamieszczone pod zdjęciem prezydenta z piątkowego meczu Polska-Holandia.

Usunięty później wpis został zamieszczony w piątek wieczorem przez jednego z użytkowników portalu X; była to odpowiedź na post na profilu „Łączy nas Piłka”, zarządzanym przez PZPN, w którym zamieszczono zdjęcie przedstawiające prezydenta Nawrockiego, obserwującego na Stadionie Narodowym piątkowy mecz Polska-Holandia.
CZYTAJ DALEJ

80 lat Polskiego Związku Łowieckiego na Dolnym Śląsku. Myśliwi i leśnicy na wspólnej Eucharystii w katedrze

2025-11-16 16:25

ks. Łukasz Romańczuk

Delegacja myśliwych i leśników przy relikwiach św. Huberta

Delegacja myśliwych i leśników przy relikwiach św. Huberta

Dziś na Ostrowie Tumskim swoje święto mieli członkowie Polskiego Związku Łowieckiego na Dolnym Śląsku, którzy świętowali 80-lecie oraz 1000 lat koronacji Bolesława Chrobrego.

Świętowanie rozpoczęło się pod pomnikiem kard. Bolesława Kominka. Był apel i odprawa pocztów sztandarowych oraz przemarsz do Katedra Wrocław. Z racji 80-lecia przeczytano obszerną historię PZŁ na Dolnym Śląsku, a o 13:30 rozpoczęła się Msza święta pod przewodnictwem ks. Witold Hyla, kapelan myśliwych i leśników w Archidiecezji Wrocławskie
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję