Reklama

Wiadomości

Prof. A. Zubow: Zabójstwo Niemcowa skonsoliduje antyputinowską opozycję

Zabójstwo Borysa Niemcowa miało charakter czysto polityczny i co do tego nie można mieć żadnych wątpliwości - uważa prof. Andriej Zubow. Wybitny rosyjski historyk i religioznawca wyraził nadzieję, że to tragiczne wydarzenie będzie bodźcem, dzięki któremu antyputinowska opozycja się skonsoliduje i zyska coraz więcej sympatyków i stronników. "Zabójstwo Niemcowa jest bardzo znaczącym wydarzeniem na obecnym etapie naszego życia politycznego" - podkreślił prof. Zubow.

[ TEMATY ]

wywiad

BBC NEWS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy tekst wywiadu:

KAI: Dlaczego zginął Borys Niemcow?

- Prof. Andriej Zubow: Stale o tym rozmawiamy, myślimy, patrzymy na to wszystko, co spotkało obecnie Rosję. Jest to określona i przemyślana linia działania. Po tym zabójstwie ci, którzy popierają władzę, muszą powiedzieć, że popierają również takie sposoby obchodzenia się z przeciwnikami politycznymi w Rosji, a ci, którzy tego nie popierają, winni wycofać się z poparcia dla władzy. Przeżywamy dramatyczny etap historii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Ogólnie mogę powiedzieć, że niezależnie od tego, jak okrutny był ostatni rok w naszej polityce, to mimo wszystko istniał pewien element gry, opozycja (np. były premier Michaił Kasjanow, tenże Niemcow i inni) przy różnych okazjach powtarzała i podkreślała, że należy przestrzegać zasady, iż zmiana władzy powinna dokonywać się pokojowo, jak np. w Polsce. Opozycji chodziło o to by zachować spokój i aby nie było przemocy. Sądzę, że teraz przestaje to być oczywiste.
Nawiasem mówiąc, mnie osobiście zabójstwo Niemcowa przypomina bardzo zamordowanie waszego ks. Jerzego Popiełuszki. Było to znaczące wydarzenie. Oto popularny i ceniony kapłan, godny szacunku człowiek został zabity w istocie ze strachu, że ruch opozycyjny będzie się rozwijał i będzie zyskiwał nowych zwolenników. I jak zawsze w takich przypadkach był to wielki błąd, ponieważ właśnie to zabójstwo stało się tym bodźcem, dzięki któremu opozycja zyskiwała coraz więcej sympatyków i stronników. Zabójstwo Niemcowa jest bardzo znaczącym wydarzeniem na obecnym etapie naszego życia politycznego.

- Czyli można bez wątpienia powiedzieć, że było to zabójstwo polityczne...

- – Jest to poza jakimikolwiek wątpliwościami, co do tego nie może być nawet dwóch punktów widzenia.

Reklama

- Czy to zabójstwo zintegruje opozycję? W niedzielnym marszu żałobnym ku czci Niemcowa wzięło udział ponad 50 tys. ludzi.

- – Rzeczywiście, to był wielki marsz, sam brałem w nim udział. Myślę, że było nawet ponad 50 tysięcy ludzi, i to najróżniejszych przekonań oraz poglądów – od tych, którzy jeszcze do niedawna byli bardzo lojalni wobec władzy do bardzo radykalnych młodych osób, którzy skandowali: „Przyjdzie Kołczak i zaprowadzi porządek”, a więc wspominali czasy wojny domowej lat 1918-20. Wszyscy byli poruszeni. To była naprawdę ogromna rzesza ludzi.
To, co do tej pory cechowało i osłabiało naszą opozycję, to fakt, że była ona nie tylko podzielona ale i konkurowała między sobą. Myślę, że to już się skończyło. Manifestacja pokazała, że czy innym jest "zabawa w politykę", a zupełnie czym innym jest sytuacja, gdy polityka staje się prawdziwą wojną. Ludzie wyraźnie to sobie uświadomili. Wydaje mi się, że konsolidacja sił liberalnej – a może nawet nie tylko liberalnej – opozycji i w ogóle różnych sił przeciwnych obecnemu reżymowi putinowskiemu stała się faktem.

- Do czego dąży Putin?

- – Nie mogę powiedzieć, czego on obecnie chce, ale mam takie odczucie, że władza czy ci, którzy zorganizowali to morderstwo, nie oczekiwali takiej reakcji społecznej. Jeden z sekretarzy Putina podobno powiedział w pierwszej chwili na wieść o zabójstwie: „No i co, że zabili Niemcowa? On był takim samym człowiekiem jak wszyscy inni obywatele Rosji?” On sądził, że te słowa przejdą bez echa. Ale tak się nie stało i napięcie tylko narasta. Już wiadomo, że do Moskwy na pogrzeb Niemcowa chce przyjechać dzisiaj wielu czołowych polityków z różnych krajów z całego świata, w tym także z Polski. A więc jest to wydarzenie, które staje się coraz bardziej znaczące w skali świata. Nie chodzi tu zatem o śmierć zwykłego, szeregowego obywatela Rosji, ale chodzi o zabójstwo czołowego działacza politycznego, do którego doszło przynajmniej za całkowitą aprobatą władzy, chociaż zapewne nie bezpośrednio jej rękami.

- Czy są szanse na pokojowe zmiany w Rosji? Jaki może być scenariusz dalszych wydarzeń?

- – Na najbliższą przyszłość? Nie wiem. Jest to najważniejsze pytanie, na które w tej chwili, jak sądzę, nikt w Rosji nie może udzielić odpowiedzi. Jedno jest całkowicie oczywiste: zabójstwo to oznacza zasadniczą zmianę, to znaczy jeśli dotychczas dialog społeczeństwa z władzą był możliwy, to w tej chwili jest to już w praktyce niemożliwe. Być może się mylę, ale daje się wyczuć takie przekonanie, że wprawdzie wiele zależy teraz od postępowania samej władzy, od jej dalszych kroków, ale to, że poziom radykalizacji nastrojów społecznych nie zmniejszył się, ale wzrósł, jest bezspornym faktem.

- Czy i jakie są szanse na zakończenie wojny na Ukrainie?

- – Sądzę, że wojna na Ukrainie zakończy się dopiero z końcem reżymu putinowskiego w Rosji, ale dopóki sprawuje on władzę, to ta wojna będzie trwać – w formie ostrzejszej lub łagodniejszej, zresztą już obecnie ma ona postać łagodniejszą niż np. jakieś dwa tygodnie temu. Mimo wszystko będzie trwać i ludzie nadal będą ginąć. Dlatego potrzebna jest postawa radykalna – bezwzględnego poparcia dla jej powstrzymania, wycofania się z Krymu lub przynajmniej żądanie przeprowadzenia tam nowego referendum na temat jego przyszłości. Jest oczywiste, że tylko całkowicie nowa władza Rosji będzie w stanie zakończyć tę wojnę.

- Jak Pan ocenia stosunek Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego do obecnych wydarzeń?

- – No cóż, jak na razie kondolencje najbliższym Borysa Niemcowa przekazał szef Wydziału ds. Kontaktów ze Społeczeństwem Patriarchatu Moskiewskiego ks. Wsiewołod Czaplin. Ale myślę, że głos powinien zabrać sam patriarcha Cyryl, czy metropolita Hilarion, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego. Niemcow był człowiekiem wierzącym, może niezbyt związanym z Kościołem, ale był ochrzczony, co jakiś czas przychodził do cerkwi, spowiadał się, przyjmował komunię. Zginął więc wierny Kościoła, i to nie byle kto. Toteż moglibyśmy oczekiwać od Kościoła jakiegoś bardzo wyraźnego oświadczenia i ze względu na osobowość tego człowieka, i dlatego, że ten reżym przemocy, pozbawiania człowieka życia, czyli świętego daru Boga, staje się coraz częstszy w Rosji. I że jest to droga, która prowadzi do kataklizmu duchowego i politycznego. Niestety nic takiego do dotychczas nie nastąpiło. Jest to dla mnie bardzo przykre i bardzo z tego powodu ubolewam.

- Pan profesor od wielu lat pozostaje w opozycji do putinowskiego reżimu. Czy nie lęka się Pan o swoje życie?

- – To trudne pytanie, boję się czy nie. Powiem tak: rozumiem, że moje życie jest także zagrożone, gdyż nikt dzisiaj nie jest zabezpieczony przed czymkolwiek. Ale z drugiej strony – prości, niewinni młodzi ludzie, którzy obecnie walczą na Ukrainie, broniąc swego kraju przed armią rosyjską, giną, idą na śmierć, w oddziałach ochotniczych. A ich życie jest wielką wartością dla ich rodzin a ich śmierć wielką stratą. Jestem już starym człowiekiem. My starzy też walczymy, ale po swojemu i gdy oni giną, to nam jest nawet wstyd nadmiernie strzec swego życia. Poza tym jako chrześcijanie wiemy, że ani jeden włos z naszej głowie nie spadnie bez woli Boga.
Rozmawiał Krzysztof Tomasik (KAI)
Prof. Andriej Zubow urodził się w 1952 w Moskwie. W 1973 ukończył Moskiewski Państwowy Instytut Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), po czym przez wiele lat pracował w Instytucie Wschodoznawstwa (Orientalistyki) Rosyjskiej Akademii Nauk, w którym w 1989 uzyskał habilitację. W latach 1988-94 wykładał w Moskiewskiej Akademii Duchownej i był kierownikiem katedry historii religii stołecznego Rosyjskiego Uniwersytetu Prawosławnego im. Apostoła Jana. Obecnie jest profesorem katedry filozofii MGIMO i kierownikiem ośrodka „Kościół i stosunki międzynarodowe".
Jest autorem wielu prac nt. historii religii, idei, kultury politycznej i współczesnej polityki rosyjskiej. Był jednym ze współautorów podstaw nauki społecznej Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, uchwalonej na Soborze Biskupim w sierpniu 2000. Jest głównym redaktorem 2-tomowej "Historii Rosji XX wieku".

- Tłumaczył: Krzysztof Gołębiowski (KAI)

2015-03-03 10:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus pragnie przynieść człowiekowi swój pokój

O wymowie Betlejemskiego Światła Pokoju, potrzebie budowania pokoju wokół nas, dobrych relacjach w rodzinach i oczyszczaniu serca z kieleckim biskupem pomocniczym Marianem Florczykiem rozmawia Katarzyna Dobrowolska

Katarzyna Dobrowolska: – Od 29 lat z Groty Bożego Narodzenia w Autonomii Palestyńskiej – z miejsca, gdzie ponad 2 tysiące lat temu na świat przyszedł Zbawiciel – skauci zapalają Betlejemskie Światło Pokoju i niosą go w sztafecie przez różne kraje. Niedawno światło to przybyło także na naszą ziemię świętokrzyską. Jaka jest jego symbolika?

CZYTAJ DALEJ

2 maja – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju

2024-05-02 07:15

[ TEMATY ]

Dzień Flagi

Karol Porwich/Niedziela

Na fladze RP nie wolno umieszczać żadnych napisów ani rysunków. Flaga nigdy nie może też dotknąć podłogi, ziemi, bruku lub wody - Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju łączy manifestowanie przywiązania do barw i symboli narodowych.

Kilkadziesiąt dni po wybuchu powstania listopadowego, zebrani na Zamku Królewskim w Warszawie posłowie i senatorowie Królestwa Polskiego podjęli pierwszą w dziejach Polski uchwałę ustanawiającą barwy narodowe. „Izba senatorska i poselska po wysłuchaniu wniosków Komisyi sejmowych, zważywszy potrzebę nadania jednostajnej oznaki, pod którą winni łączyć się wszyscy Polacy, postanowiły i stanowią: Kokardę narodową stanowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego oraz Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym” – czytamy w uchwale z 7 lutego 1831 r. Akt ten interpretowano jako dopełnienie decyzji o przywróceniu polskiej suwerenności, którym była decyzja o detronizacji cara Mikołaja I jako króla Polski.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: „Perły od królów, złoto od rycerzy” - królewskie atrybuty Patronki Polski

2024-05-02 09:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Maryja Królowa Polski

Karol Porwich/Niedziela

„Perły od królów, złoto od rycerzy”, tysiące brylantów i innych kamieni szlachetnych, a nawet meteoryty znalezione w różnych częściach świata czy ślubne obrączki, w tym ta wyrzucona z transportu do Auschwitz, to od wieków darami wyrażany hołd, Tej, która w naszej Ojczyźnie sławiona jest jako Królowa Polski i Polaków. Już w XV w. Jan Długosz nazwał Matkę Chrystusa czczoną w jasnogórskim obrazie cudami słynącym „najdostojniejszą Królową świata i naszą”. Wizerunek Jasnogórskiej Bogurodzicy od początku powstania częstochowskiego klasztoru uznany za niezwykły, otoczony został powszechnym kultem przez wiernych, ale i przez polskich królów. Wyrazem tego były także korony i niezwykłe szaty nakładane na obraz.

Zapowiedź zabiegania w Stolicy Apostolskiej o ustanowienie święta Królowej Polski - 3 maja można odczytać w ślubach króla Jana Kazimierza (1656), ale dopiero w Polsce niepodległej kroki takie podjęto i na prośbę polskiego Episkopatu Pius XI zatwierdził tę uroczystość dla całej Polski (1923). Dla Polaków jest Jasnogórski Obraz to jeden z najcenniejszych „narodowych skarbów", obok godła Orła Białego, dla wielu znak naszej tożsamości. Właśnie ze względu na jego obecność, rocznie do jasnogórskiego Sanktuarium przybywają miliony pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję