Do tej uroczystości parafia przygotowywała się zarówno zewnętrznie, bowiem od wielu miesięcy dzięki ofiarności wiernych trwało upiększanie świątyni, jak i duchowo, by owoce tych odwiedzin pozostały w
sercach ludzi. W intencji godnego przyjęcia w parafii obrazu Jezusa Miłosiernego oraz łask duchowych dla parafian modlono się w Nowennie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy i w czasie nabożeństw różańcowych
przez cały październik. Od niedzieli 27 października do środy codzienna Eucharystia połączona była z rekolekcjami głoszonymi przez o. Feliksa Folejewskiego, pallotyna specjalizującego się w głoszeniu
orędzia Miłosierdzia Bożego. Parafianie mieli także okazję obejrzeć spektakl teatralny w wykonaniu grupy młodzieży pt. Człowiek człowiekowi...
Odwiedziny Chrystusa Miłosiernego w parafii Matki Bożej Zwycięskiej 30 października ub. r. były kolejną stacją w peregrynacji obrazu Miłosierdzia Bożego po parafiach diecezji toruńskiej. Powitała
go w imieniu parafian, należąca do wspólnoty Domowego Kościoła, oazy młodzieżowej oraz oazy Dzieci Bożych, rodzina Mychlewiczów: Maria reprezentowała dzieci, Magdalena - młodzież, a Daniela i Henryk -
małżonków, rodziców i wszystkich parafian.
"Miłosierny Boże!... Gromadzimy się przed Twym obrazem w duchu wdzięczności za Twą niepojętą miłość do każdego człowieka, a jednocześnie z nadzieją, że wpatrując się w Twoje święte oblicze, odkryjemy
na nowo oblicze Boga Ojca, który najpełniej objawia Swą wszechmoc właśnie poprzez tajemnicę miłosierdzia. Prag-niemy przywitać Cię, Jezu, w świątyni dedykowanej Twojej Niepokalanej Matce, a naszej zwycięskiej
Pani i Królowej" - tymi słowami rozpoczął powitanie pasterz parafii, ks. prał. Stanisław Kardasz.
Uroczystej Mszy św. z udziałem księży z dekanatu Toruń II przewodził tego dnia ks. prał. Stanisław Majewski, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego i św. s. Faustyny w Toruniu. W homilii główny Celebrans
powiedział m. in.: "Nasze życie to wielka, wspaniała modlitwa, to świadomość obecności Boga, to krótkie zawołanie: "Jezu, ufam Tobie". Bóg stawia nam konkretne cele do realizacji. Sami czujemy się często
za słabi albo zastraszeni i wstydzimy się dać świadectwo, a trzeba nam siły przebicia, determinacji prowadzącej do postanowienia: odtąd żyję dla Chrystusa. Przykładem niech będzie działanie miłości miłosiernej
w posłudze Matki Teresy z Kalkuty". Kaznodzieja przypomniał dzieła charytatywne podejmowane w naszej diecezji - ofiarę na te dzieła parafianie zanieśli w darach w czasie Mszy św. Wskazał jednak też na
kruchość działań ludzkich czynionych bez modlitwy, bez przyjaźni z Chrystusem. Ile czasu ludzie marnują, podczas gdy okazji jest dużo w dniu codziennym, by na przykład stojąc w kolejce, przesunąć paciorki
Różańca i wypowiedzieć: "Dla Jego bolesnej męki miej Miłosierdzie dla nas i całego świata". Ksiądz Stanisław życzył całej wspólnocie, zawierzonej Matce Bożej Zwycięskiej, by przez Maryję Chrystus zwyciężał
w swoim miłosierdziu.
Przez cały wieczór poszczególne wspólnoty parafialne trwały przy miłosiernym Chrystusie, a w nocy co godzinę parafianie z poszczególnych ulic wędrowali do świątyni według wcześniej ustalonego planu.
Następny dzień wypełniły: Msza św. z nauką dla chorych, Godzina Miłosierdzia, Różaniec i Msza św. na pożegnanie obrazu. Biskup toruński Andrzej Suski, który przewodniczył Eucharystii, rozwijając wątek
jednej z najpiękniejszych przypowieści ewangelicznych o synu marnotrawnym czy inaczej - o miłosiernym ojcu, ukazał, że jeszcze bardziej niż ta scena obraz miłosiernego Boga objawił nam Jezus swoim życiem
i postępowaniem. Chrystus, posłany na świat z miłości Ojca, jest wrażliwy na ludzką nędzę, nieszczęś-cia, cierpienia. On, który swojej Boskiej władzy nie chciał wykorzystać nigdy dla Siebie, nawet na
krzyżu, posługuje się nią często, by pocieszać smutnych, ocierać ludzkie łzy, leczyć chorych... Nawet swoich przeciwników chce zwyciężać dobrem. Wobec nieprzyjaciół każe stawać bez złości i nienawiści.
Pasterz diecezji zaapelował do słuchaczy: "Uczmy się od Niego być cisi i pokorni sercem". Zagrzewał też do czynów dla drugiego człowieka - do niesienia pomocy i organizowania jej tam, gdzie jest ona potrzebna.
Nie zawsze chodzi o wsparcie materialne. Jeden jasny promień wysłany samotnym, zrozpaczonym, zbuntowanym wiele znaczy. Peregrynacja Jezusa Miłosiernego służy temu, by rozpalić kult Miłosierdzia Bożego,
ale też temu, by obudzić w nas miłosierdzie.
Uroczystość uświetnił śpiew chóru "Tibi Domine" pod dyrekcją ks. dr. Mariusza Klimka, a zakończyło ją wspólne Te Deum laudamus.
Pomóż w rozwoju naszego portalu