Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Chwalcie Boga w Jego świątyni

W centrum Szczecina na pl. Zwycięstwa zwraca uwagę usytuowany tam kościół pw. św. Wojciecha. 12 stycznia tego roku minęła 110. rocznica jego pierwszej konsekracji, a obchody tego wydarzenia odbyły się 4 października

Niedziela szczecińsko-kamieńska 47/2019, str. 7

[ TEMATY ]

parafia

jubileusz

Szczecin

Z. P. Cywiński

Widok kościoła

Widok kościoła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bugenhagenkirche – taką nazwę nosił pierwotnie dzisiejszy kościół św. Wojciecha na cześć Jana Bugenhagena, nazywanego ojcem reformacji na ziemiach Pomorza. Powstał z przeznaczeniem dla rozrastającej się wówczas liczebnie wraz z rozwojem demograficznym i przestrzennym Szczecina w XIX wieku wspólnoty wiernych parafii ewangelicko-augsburskiej. 1 stycznia 1899 r. erygowano parafię im. Bugenhagena, wydzielając ją z parafii św. Jakuba. Liczyła ona w 1900 r. ok. 25 tys. osób. Jej pierwszym pastorem był Rudolf Springborn. On to rozpoczął budowę kościoła, którą zaprojektował berliński architekt Jürgen Kröger (1856-1928), a trwała ona w latach 1906-09. Styl budowli można określić jako eklektyczny, halowy neogotyk z elementami form neoromańskich w środku. Zbudowany został z czerwonej cegły licówki na planie prostokąta, tworząc przestrzenną halę, w której może pomieścić się 1500 osób. Dwuspadowy dach pokrywa obecnie blacha miedziana. Elewacje są bogato zdobione detalem terakotowym i glazurowanym, posiadają blendy z maswerkami, piękne rozety, szczyty schodkowe. Kościół ma długość 35 metrów, 23 metry szerokości i 17 metrów wysokości. Asymetrycznie ustawiona od strony wschodniej czworoboczna wieża wznosi się na wysokość 65,5 m.

Reklama

15 marca 1947 r. Urząd Likwidacyjny w Szczecinie przekazał kościół Duszpasterstwu Wojska Polskiego obrządku rzymskokatolickiego. Po odgruzowaniu i zabezpieczeniu dachu świątyni 24 października 1948 r. został ponownie poświęcony jako kościół garnizonowy pw. św. Wojciecha. Pod takim też wezwaniem 21 stycznia 1993 r. biskup polowy Sławoj Leszek Głódź erygował personalną parafię wojskową. Obsługują ją księża kapelani wojskowi, aktualnym proboszczem jest ks. major Artur Majorek, będący także kapelanem Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Działalność duszpasterska obejmuje społeczność żołnierzy i pracowników wojska 12. Dywizji Zmechanizowanej im. Bolesława Krzywoustego, a także mieszkańców miasta. Oprócz posługi sakramentalnej prowadzona jest także działalność kulturalna (koncerty, turnieje sportowe). Duszpasterstwo wojskowe pielęgnuje też tradycje narodowe, świętowane są rocznice historyczne i patriotyczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pastor Roland Springborn z Greiswaldu był inicjatorem obchodów 110. rocznicy pierwszej konsekracji świątyni, na które złożyły się dwa wydarzenia. Pierwszym była wspólna polsko-niemiecka modlitwa ekumeniczna w kościele. Prowadził ją ks. mjr A. Majorek, a towarzyszyli mu ewangelicko-augsburski pastor Sławomir Sikora oraz ks. kapitan Robert Rosa, kapelan żołnierzy i rodzin wojskowych, wiernych Kościoła greckokatolickiego. Obecność ks. R. Rosy nawiązywała do ważnego faktu, jakim było odprawienie 15 września 1957 r. w tym kościele pierwszej Mszy św. dla grekokatolików w Szczecinie. Powyższą datę przyjmuje się za rozpoczęcie zorganizowanego duszpasterstwa grekokatolickiego oraz początek istnienia parafii greckokatolickiej w Szczecinie. Ks. Rosa poprowadził modlitwę w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. W trakcie nabożeństwa głos zabrał przybyły z Greifswaldu pastor Roland Springborn, wnuk pierwszego ewangelickiego proboszcza Bugenhagenkirche. W swoich wspomnieniach przywołał okoliczności powstania kościoła. Mówił o jego cennym wyposażeniu, które przez wojnę zostało stracone. Obecnych na nabożeństwie pobłogosławiło czterech duchownych.

Następnie uczestnicy uroczystości przeszli do Książnicy Pomorskiej. Tam w holu przy Czytelni Pomorzoznawczej nastąpiło otwarcie wystawy „Chwalcie Boga w Jego świątyni… (Ps 150,1). Z dziejów kościoła św. Wojciecha/Bugenhagenkirche w Szczecinie w 110. rocznicę konsekracji”. Wystawę przygotował zespół pracowników Działu Pomorzoznawczego pod kierownictwem Sylwii Wesołowskiej. Jej wartością jest oparcie się na zachowanych archiwaliach, zdjęciach i pamiątkach dotyczących kościoła, które szczęśliwie zachowały się w Archiwum Państwowym w Szczecinie oraz w rodzinie pastora w Greifswaldzie. Można było oglądać dokumenty dotyczące budowy świątyni, jej drewniany model. Były też pamiątki dotyczące osoby pierwszego pastora Springborna. Wystawę wzbogacały zdjęcia, na których Max Dreblow uwiecznił sceny z wmurowania aktu erekcyjnego oraz ukazujące kościół i jego wnętrze przed zniszczeniami. Espozycja starannie przygotowana wzbogaciła wszystkich jej widzów w wiedzę o tej jednej z najważniejszych świątyń Szczecina.

2019-11-19 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kielecki trop bł. Jerzego Matulewicza

Niedziela kielecka 43/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

WD

Bł. Jerzy Matulewicz

Bł. Jerzy Matulewicz

W istniejącej od 1991 r. na osiedlu Ślichowice parafii bł. Jerzego Matulewicza trwa comiesięczna modlitwa o kanonizację patrona. Wkrótce wspólnota będzie mogła cieszyć się również z relikwii błogosławionego. A w samych Kielcach śladów jego obecności odnajdziemy wiele

Błogosławiony Jerzy Matulewicz (Jurgis Matulaitis) urodził się jako ósme dziecko w litewskiej rodzinie Andrzeja i Urszuli Matulaitisów we wsi Luginie, niedaleko Mariampola. Rodziców utracił w dzieciństwie. Wychowaniem chłopca zajęli się jego starszy brat Jan i kuzyn Jan Matulewicz. Jerzy uczył się bardzo dobrze, jednak naukę szkolną chłopca przerwała poważna gruźlica kości. Dzięki dużym zdolnościom i samozaparciu ukończył gimnazjum na prawach eksternistycznych. Jego powołanie ujawniło się jeszcze w dzieciństwie. Rodzice jednak z rezerwą przyjęli pomysł chłopca. Pomógł stryj Jan. Wtedy to postanowiono o dalszej nauce Jerzego w Kielcach. Tutaj ukończył szkołę średnią i w wieku 20 lat wstąpił w 1891 r. do Seminarium, przyjmując spolszczone nazwisko Matulewicz.
CZYTAJ DALEJ

Człowiek widzi do zakrętu, Pan Bóg zdecydowanie dalej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 16-19.

Piątek, 12 grudnia. Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wołkowicz: Wpatrujmy się w Maryję po to, by poddawać Panu Bogu!

2025-12-13 09:22

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bp Zbigniew Wołkowicz przewodniczył Mszy św., koncelebrowanej w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego PIĄTKA.

Bp Zbigniew Wołkowicz przewodniczył Mszy św., koncelebrowanej w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego PIĄTKA.

- Wpatrujmy się w Maryję po to, by uczyć się od Niej - w każdej z tych sytuacji życiowych, w których Ona była, i w których my się znajdujemy - poddawać Panu Bogu. Pozwalali Mu się prowadzić - czy jest radość, czy jest niepokój, a wtedy znajdziemy radość najgłębszą. Radość z pewności, że Bóg jest z nami. Bóg jest przy nas - mówił bp Wołkowicz.

Bp Zbigniew Wołkowicz przewodniczył Mszy św., koncelebrowanej w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego PIĄTKA. W wygłoszonej homilii powiedział: - Dziś Pan Bóg przez proroka Izajasza mówi, o gdybyś zważał na me przykazanie. To jest taki troszkę wyrzut z żalem. Gdybyś to uczynił, twoje życie było inne. Wtedy stałby się pokój twój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale. Twoje potomstwo było jak piasek i jak ziarnko twoje na to rośnie. Tak naprawdę to, o co chodzi, to jest otworzyć serce, przyjąć, pozwolić Panu Bogu, żeby to On kierował moim życiem. Oczywiście to nie jest tak, że to wszystko zależy tylko ode mnie, od mojego wysiłku, bo Słowo Boże, bo przykazania, tak naprawdę to jest forma obecności Pana Boga. Taka sama jak w Eucharystii jest obecność Pana Jezusa w Słowie. Boga, który do mnie przemawia. Więc te zalecenia, które daję, są Jego słowami, ale skoro to jest Jego obecność, to to Słowo ma też moc uczynienia tego, co przekazuje. Więc to nie jest tylko mój wysiłek. Moim wysiłkiem jest otwartość, pozwolenie, żeby to Pan Bóg mnie zaskoczył, żeby Pan Bóg ciągle działał. Ale to On działa, On przemienia. Weźmy sobie takie przykazanie miłości nieprzyjaciół. Jest to jedno z przykazań. Najbardziej radykalne w chrześcijaństwie. Po ludzku niemożliwe do zrealizowania. No ale, kiedy przyjmę, że to jest Słowo Boga, że to Pan Bóg wie, co mówi i On mi daje siłę, żeby to uczynić. Z drugiej strony, jeżeli ja próbuję podjąć pewne akty, wyjść do człowieka, który jest moim nieprzyjacielem, którego kochać trudno, to Pan Bóg da mi siłę, żeby to moje działanie przyniosło owoce, żeby przemieniło naszą relację. Zobaczcie, tutaj tak naprawdę widać, że potrzebne są dwie strony w tym, żeby Pan Bóg mógł nas zbawić, mógł przyjść do nas, mógł do nas przychodzić. Z jednej strony potrzebna jest moja otwartość i moja chęć przyjęcia tego Słowa, czyli próba życia Nim. - podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję