Reklama

Felietony na dobranoc

W stronę globalizacji - czego?

Niedziela kielecka 17/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Globalizacja, to słowo, które w ostatnich latach zrobiło szczególną karierę. Niemal codziennie o niej słyszymy odmieniana jest przez różne przypadki i zdarzenia. W jednym z numerów tygodnika The Economist poświęcono jej wiele miejsca, zwłaszcza w odniesieniu do podatków. Przywołam tutaj kilka myśli.
Pamiętamy, że w szwajcarskiej miejscowości Davos odbyła się duża konferencja, której tematem była właśnie globalizacja. Do szwajcarskiego kurortu narciarskiego zjechali wówczas szefowie około 1000 największych światowych firm i 33 przywódców krajowych, z prezydentem Stanów Zjednoczonych na czele. Całe to gremium reprezentowało cztery piąte światowej produkcji przemysłowej.
Innymi słowy, spotkali się właściciele i rządcy tego świata, których liczba w stosunku do całej populacji światowej jest bardzo mała - nieznacznie ponad 1000 osób. To oni, przez rozmaite roszady, łączenia firm, spółki, kontrakty, transakcje, rozdają karty w światowej gospodarce. Z przekazów medialnych wiemy, że ta konferencja spotkała się z protestami ludzi obawiających się o los firm i narodów, które mogą ulec wchłonięciu przez potentatów lub być przez nich ekonomicznie zniszczone. Dotyczy to nie tylko krajów ubogich, ale również zasobnych.
Na przykład w Irlandii połowa zatrudnienia pochodzi z firm obcych, a wytwarzają one dwie trzecie całego potencjału krajowego. Australijczycy natomiast wskazują, że największe międzynarodowe konglomeraty przemysłowe, każdy z osobna, mają większą sprzedaż, niż rządowy zysk z podatków w tym kraju. A zatem jest czego się obawiać!
Tak czy owak, proces globalizacji trwa. Zaczął się on w latach 80. XX w., ale sam pomysł jest dużo starszy. Trudno o jednoznaczną i krótką definicję globalizacji, ale w swym podstawowym znaczeniu idzie o zniesienie granic narodowych i w konsekwencji uczynienie ze świata jednego wielkiego rynku produkcji i zbytu. Rzecz jasna, w ślad za zniesieniem granic i ujednoliceniem zasad obrotu dobrami wyprodukowanymi, znikałyby też różnice narodowościowe, kulturowe, poniekąd moralne i religijne.
Taka wizja unifikacji u jednych budzi euforię, u innych zdecydowany sprzeciw. Zwolennicy widzą w niej szansę dla krajów, które nigdy nie byłyby w stanie wydostać się z zacofania, gdyby nie międzynarodowa pomoc gospodarcza. Przeciwnicy podnoszą argument niezależności państwowej, obrony interesów i kultur poszczególnych państw, które nie mogą ulec ujednoliceniu, gdyż wiązałoby się to z utratą suwerenności. Ponadto zauważają, że firmy nie kierują się interesem narodowym, lecz przede wszystkim własnym, a zatem w świecie, gdzie system podatkowy różni się diametralnie z kraju na kraj uprzywilejowaną pozycję miałyby te państwa, gdzie podatek od firm byłby najniższy. To w tych krajach, siłą rzeczy, należałoby się spodziewać największych inwestycji kosztem tych, gdzie fiskus jest najsroższy. A zatem ucieczka pieniądza z poszczególnych krajów.
Cokolwiek by nie powiedzieć, proces globalizacji trwa. Na dobre czy złe - pokaże przyszłość. Zapewne nie wszystko trzeba widzieć w czarnych kolorach. Jednakże intuicja i doświadczenie historyczne uczą, że tam gdzie liczą się przede wszystkim pieniądze, a dopiero potem człowiek, dochodzi do zasadniczego nieporozumienia i w konsekwencji - kryzysu.
U początku wszystkiego, co powstało na ziemi był człowiek, który dzięki swej sile umysłu i ducha powołał do istnienia narzędzia, maszyny, systemy organizacyjne, państwa. Na mocy szczególnych zdolności, którymi obdarzył go Stwórca, stał się twórcą rzeczywistości. Uczynił ją na miarę swej wewnętrznej godności i wolności. A zatem człowiek stał się i jest podmiotem twórczym.
Jeżeli dzisiaj tę jego podmiotowość próbuje się niwelować i ujednolicać z tym, co materialne, to jest to podstwowy błąd, który zrujnuje najlepsze intencje, oparte na fałszywym założeniu. I tu tkwi zasadnicze niebezpieczeństwo związane z globalizacją. Po prostu nie możemy uszczęśliwiać ludzi wbrew temu, kim oni są.
W pewnym sensie testem na pomysł globalizacji są emigranci. Interesująca byłaby, moim zdaniem, odpowiedź na pytanie: w jakim stopniu czują się oni obywatelami świata czy kraju zamieszkania, a w jakim ciągle tkwię korzeniami w kraju nad Wisłą? Czasem zdawało mi się, że my, Polacy, jesteśmy może zbyt nacjonalistyczni, megalomani zamknięci na świat. Rozmawiałem więc z przybyszami z innych krajów, których związki kulturowe z Europą były odlegle.
Okazało się, że niezależnie od koloru skóry, religii, kultury, istnieje w nas coś, co zglobalizować się nie da. Jakiś wewnętrzny zew, dystynkcja, której nikt sobie nie zaszczepił, a przecież trudno jej nie zauważyć. Jest to związek, tęsknota za tym krajem, z którego się wywodzimy, ale nie tylko. Jest to zakorzenienie w pewnych wartościach, stylu życia, kulturze.
A zatem, gdy słyszymy o ogromnych korzyściach, jakie może przynieść ujednolicenie światowego rynku, musimy pamiętać, że są wartości, których na tym rynku nie możemy sprzedać. Są darem i właściwością tej, a nie innej społeczności i w ten sposób ją wyróżniają. Niech zatem zostaną, bo przecież wolność i tolerancja tak bardzo mocno wpisane są w naszą cywilizację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: w tym roku choinka z północy, a szopka z południa Włoch

2025-10-03 16:07

[ TEMATY ]

Watykan

szopka

choinka

szopka

Włodzimierz Rędzioch

Z autonomicznej prowincji Bolzano w Górnej Adydze na północy Włoch przybędzie na Święta Bożego Narodzenia około 27-metrowa jodła, która zostanie ustawiona na Placu Świętego Piotra. Natomiast z Kampanii, z diecezji Nocera Inferiore-Sarno pochodzi szopka, która również zostanie ustawiona na Placu św. Piotra - informuje agencja ACI Stampa. Jak zaznaczono, szopka z Kampanii będzie ukazywała bogactwo tradycji regionu Nocera.

Natomiast szopka bożonarodzeniowa w Auli Pawła VI przybędzie z Kostaryki i będzie mówiła o radości Bożego Narodzenia. Jest to dzieło kostarykańskiej artystki Pauli Sáenz Soto, które pragnie nie tylko podkreślić orędzi pokoju Bożego Narodzenia, ale także wezwać świat do ochrony życia od chwili poczęcia.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy: Pojawienie się dronów zakłóciło pracę lotniska w Monachium

2025-10-03 06:55

[ TEMATY ]

Niemcy

dron

Adobe Stock

Około 20 lotów zostało odwołanych w czwartek wieczorem po doniesieniach o pojawieniu się w pobliżu lotniska w Monachium niezidentyfikowanych dronów. Służbom, które rozpoczęły monitorowanie przestrzeni powietrznej oraz terenu lotniska, nie udało się jak dotąd zweryfikować informacji na temat liczby dronów oraz możliwych zagrożeń.

Władze lotniska w Monachium poinformowały, że pojawienie się w czwartek późnym wieczorem w strefie lotniska niezidentyfikowanych dronów spowodowało zamknięcie ruchu. Odwołanych zostało około 20 planowych, prawie 3 tys. pasażerów zmuszonych zostało przerwać podróż. Wielu z nich spędziło noc na lotnisku.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: wnioski Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich

2025-10-03 21:26

Vatican Media

Potrzebę podejścia skoncentrowanego na ofiarach, rozwój kontaktu z nimi, słuchanie i pokorne kroczenie razem z ofiarami - to niektóre wnioski z zakończonego w Krakowie Jesiennego Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich. Po raz pierwszy posiedzenie odbyło się poza Watykanem. Wnioski zostaną przekazane Papieżowi.

Przeczytaj także: Komunikat Biura Prasowego Konferencji Episkopatu Polski po spotkaniu Prezydium KEP z Papieską Komisją ds. Ochrony Małoletnich
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję