Zbliżał się nowy rok szkolny 1963/64. Wydarzenia z lipca i
sierpnia budziły niepokój kard. Stefana Wyszyńskiego o przyszłość
katechizacji. Stąd też znaczna część obrad 78. Konferencji Plenarnej
Episkopatu Polski, która odbywała się w Częstochowie w dniach 27
i 28 sierpnia poświęcona była temu problemowi. Owocem tej dyskusji
był cały szereg dokumentów, których aktywnym współredaktorem był
Ksiądz Prymas: list pasterski do duchowieństwa "Biskupi polscy do
braci kapłanów", odezwa "Do duchowieństwa", odezwa "Do rodziców katolickich",
orędzie "O prawie do nauczania religii" oraz wezwanie "Do soborowego
czynu dobroci".
Źródłem pierwszego z dokumentów, jak pisali biskupi,
były troski, niepokoje i oczekiwania duchowieństwa, wywołane przez
wydarzenia w Polsce. W odczuciu Episkopatu najważniejszą przyczną
tych trosk była próba wykorzystania Soboru do rozbica jedności Kościoła
w Polsce. Komuniści, poprzez posłuszne im środki społecznego przekazu,
sugerowali, że polscy biskupi uczestniczący w soborowych obradach
prowadzą "politykę antypapieską i antypolską". Episkoapt polski,
ich zdaniem, przentował na Soborze opcję zachowawczą i reakcyjną
wobec "postępowego" nurtu obu papieży Jana XXIII i Pawła VI oraz
Episkopatów Europy zachodniej. Co więcej, była to postawa przeciwna,
jak głosili, tym czego oczekiwało "niższe duchowieństwo" i wierni.
Przeciwstawianie biskupów i duchowieńśtwa przyjmowało jeszcze inne
formy, a jedną z nich - co można przeczytać we wspomnianym dokumencie
- jest uzasadnianie wszelkich szykan wobec duchowieńśtwa tym, że "
biskupi nie chcą ustąpić".
Wobec tego biskupi postanowili postanowili "niejako usprawiedliwić
się" dlaczego ne mogą ustąpić.
Czynimy to - pisali z Jasnej Góry - w formie wewnętrznej
- listu do Was, Bracia Kapłani, jako do ludzi dojrzałych pod względem
duchowym i obywatelskim. Mimo bowiem licznych głosów rzesz wiernych
wszystkie nadużycia, krzywdy i fakty bolesnej dyskryminacji i nietolerancji
na razie tego nie czynimy, aby nie wyowłać fali oburzenia i gniewu
pod adresem przedstawicieli władz.
Potem następują dwa dłuższe pasusy: przedstawienie faktów
i komentarz księży biskupów do nich. Podjęli więc oni takie problemy,
jak: działania Urzędu do Spraw Wyznań, likwidowanie niższych semianriów
duchownych, prób odbierania budynków należących do wyższych semianriów
duchownych, utrudniania czy wręcz uniemożliwiania działania zakonom
żeńskim, zwalnia z pracy ludzi przyznających się do wiary w Chrystusa,
utrudnianie nauczania religii, ograniczenia nakładane na prase i
wydawnictwa katolickie, w końcu obciążenia materialne nakałdane na
Kościół.
Wobec tej sytuacji księża biskupi przypomnieli powołanym
do służenia ludziom, że:
W każdej chwili i w każdej potrzebie winniśmy być do
dyspozycji ludu, bronić jego praw, jego wolności i godności, informować
go o wszystkich potrzebach i wydarzeniach, nie być dla niego "niemym
psem", jak mówi prorok Izajasz. Ale też należy mieć odwagę do powiedzenia
mu prawd przykrych i bolesnych, do udzielenia nagany za tolerowane
wady czy do sprostowania błędów. [...] Kapłan, któy daje swoim stylem
życia dobry przykład, ma prawo do powiedzenia wszystkiego, a oni
wszędzie od kapłana mającego autorytet morlany przyjmują wszelką
prawdę, nawet tę, która boli i szczypie jak sól!
Pomóż w rozwoju naszego portalu