Reklama

Komentarze

Zarządzanie agresją

Pytania o popkulturę to nie są tylko pytania o granicę skandalu w sztuce, manipulacji w mediach czy ideologicznych prowokacji w życiu publicznym. To pytania o szanse obrony ostatnich bastionów cywilizacji zachodniej, która wraz z utratą respektu dla chrześcijaństwa i Dekalogu na naszych oczach podejmuje kolejne próby samobójcze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy w 410 r. Alaryk, wojowniczy wódz plemienia Wizygotów, zdobył wieczny Rzym i pozwolił swoim żołnierzom przez kilka dni łupić miasto, oszczędził jednak kościoły, w których schroniła się ludność cywilna.

Podobny fenomen miał miejsce 45 lat później. Wówczas, przy ostatnim w historii tak wielkim plądrowaniu Rzymu, wieść o najeździe dzikich Wandalów stojących pod murami Aureliana przeraziła Rzymian do tego stopnia, że sam cesarz Petroniusz Maksymus próbował uciec z miasta w panice, za co został spontanicznie ukarany zbiorową egzekucją swojego ludu. Barbarzyńskiego zdobywcę Gejzeryka oraz jego hordy w szok wprawił wtedy jedyny dzielny Rzymianin – papież Leon I, który samotnie wyszedł im naprzeciw, by prosić o zachowanie przy życiu ludności cywilnej i oszczędzenie miasta. Doszło do ugody, co oczywiście nie przeszkodziło Gejzerykowi kompletnie okraść Rzym w ciągu dwóch tygodni.

Ocalić najmniejsze

Jeszcze jeden przykład z historii. Tym razem związany z brawurą pewnego biskupa. Otóż kiedy św. Patryk samotnie i – można by rzec – wbrew zdrowemu rozsądkowi wyruszył w 432 r. na misje do pogańskiej Irlandii, owocem jego odwagi było nie tylko nawrócenie barbarzyńskiego króla, jego plemienia, a nawet części kapłanów, ale w konsekwencji również założenie licznych klasztorów na wyspie. To w ich bibliotekach przechowały się przez wieki księgi wywiezione z płonących bibliotek rozległego Cesarstwa Rzymskiego, ochoczo dewastowanego w tym czasie przez wojowników pogańskich plemion wędrownych. Są badacze, którzy wprost twierdzą, że właśnie dzięki św. Patrykowi i ukrytym w klasztorach dziełom starożytnych autorów Europa po epoce hord i wędrówce ludów miała szansę poznać oraz docenić wartość wielkiej myśli greckiej i rzymskiej. Myśli ukrytej w literaturze, traktatach naukowych i filozoficznych. Znamienne, że wiedzę tę przekazali przyszłym pokoleniom bez kompleksów katoliccy mnisi. Irlandzka wyspa ochroniła dla nas skarby zachodniej cywilizacji. Pytanie, czy dziś możliwe jest ukrycie na jakiejś „wyspie” podobnych skarbów kultury, tym razem chrześcijańskiej. I gdzie taka „wyspa” mogłaby się ukryć przed wzrokiem nowoczesnych barbarzyńców, z których wielu ma nawet metryki chrztu wystawione przez Kościół katolicki...

Reklama

Popkultura i agresja

Jeszcze niedawno słowo „popkultura” kojarzyło się raczej z opcją masowej oferty sztuki i jej intelektualnego oraz artystycznego wyrazu, który siłą rzeczy musiał mieć poziom bardziej popularny i niższy niż tzw. sztuka wysoka. Wiadomo, że jeśli kultura traktowana jest jak szybki, codzienny produkt na sprzedaż, nie może o laury jakości konkurować z arcydziełami. Nie wykluczało to jednak walki o przyzwoitość moralną wśród popkulturowych twórców i nadawców. Bez względu na wybrany gatunek pracy artystycznej zachowywali też oni choćby elementarny szacunek dla rozumu i poczucia estetyki u odbiorcy.

W Europie w latach 60. XX wieku, a u nas po 1989 r. zaszły w tej kwestii poważne zmiany. W Polsce z dobrodziejstwem inwentarza przejęliśmy od zachodnich, zahartowanych w wojnie o klienta wyjadaczy medialnych styl niemający nic wspólnego z zasadami moralnej gry fair. Na polskiego klienta, konsumenta i odbiorcę rzucono się wtedy jak na towar pośledniej jakości, który można nabyć nie tylko za pieniądze, ale także – i to jeszcze łatwiej – za walutę skandalu, emocjonalnej prowokacji, słupków oglądalności, reklamy, marketingowej analizy psychologicznej i temu podobnych narzędzi. W takich warunkach wykorzystanie agresji jako emocji, która stymuluje wciąż rosnący, a jednocześnie nigdy niezaspokojony apetyt konsumenta, to była już decyzja łatwa do podjęcia. Zaczęto powoli przekonywać społeczeństwo, że agresja w szerokim przekazie popkulturowym (filmy, gry, reklamy, happeningi, muzyka, sztuka itp.) to jedynie wyraz nonszalanckiego buntu indywidualistów i współczesna forma spełniania marzeń o wolności jednostki, a nie droga do destrukcji kultury.

Reklama

Może skromny przykład: kilka lat temu ulice w centrum Warszawy wabiły oko przechodniów wieloma wielkoformatowymi reklamami, które zamówiła pewna bardzo popularna wśród młodzieży firma odzieżowa produkująca spodnie. Na zdjęciu zasłaniającym kilka pięter handlowych wieżowców można było zobaczyć nogi młodego człowieka, ubranego w takie właśnie spodnie, który kopniakiem wybijał szybę na ulicy, a „edukacyjny” przekaz do młodzieży płynący z zamieszczonego na bilbordzie hasła reklamowego brzmiał: we are animals (jesteśmy zwierzętami). Nic więc dziwnego, że te same ulice „ryczą” dziś wulgaryzmami, wypluwanymi bez refleksji nie tylko na agresywnych manifestacjach, ale też w tramwajach, parkach, sklepach, kinach, a nawet w teatrach.

Jak się bronić?

Nie oklaskujmy agresywnych i wulgarnych artystów, zweryfikujmy pod tym kątem programy, filmy i gry, które są naszą codzienną rozrywką, nie wybierajmy produktów firm, które wykorzystują agresję w reklamie; domagajmy się kultury języka w miejscach publicznych, sami dając dobry przykład. I uczmy dzieci poszanowania dla prawa i zasad moralnych. Może Polska stanie się wtedy dla Europy taką średniowieczną, bezpieczną „Irlandią”, która dla przyszłych pokoleń ocali to, co z zachodniej cywilizacji najpiękniejsze.

2020-12-02 10:49

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Narasta agresja wobec ludzi Kościoła w Meksyku

[ TEMATY ]

agresja

Archiwum prywatne

Meksyk ma smutny prymat w całej Ameryce Łacińskiej, gdy chodzi o akty czynnej nienawiści wobec ludzi Kościoła. W żadnym innym państwie tego regionu nie popełniono na nich tylu morderstw. W dwóch pierwszych latach, w których prezydentem Meksyku jest Enrique Pena Nieto z Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej (PRI), zamordowano tam sześciu księży, a trzech innych zaginęło bez wieści – przypomina działające w stolicy tego kraju Katolickie Centrum Multimedialne. Wskazuje, że oznacza to wzrost o 80 proc. w porównaniu z takim samym okresem poprzedniej prezydentury.

Jednak i sześciolecie rządów Felipe Calderona Hinojosy z Partii Akcji Narodowej (PAN) uważa się za okres nieszczęśliwy dla duszpasterzy. Odnotowano wtedy 22 morderstwa. Wśród ofiar było 14 księży, trzech zakonników, czterech zakrystianów i katolicka dziennikarka. W ostatnich 24 latach zamordowano w Meksyku 38 takich osób, w tym jednego kardynała, 28 księży i jednego diakona.

CZYTAJ DALEJ

O. Adam Żak: realizujemy plan pracy nad zadaniami wynikającymi z tzw. "Ustawy Kamilka"

2023-11-28 14:33

[ TEMATY ]

przemoc

Grażyna Kołek

Przygotowaliśmy plan pracy nad zadaniami wynikającymi z tzw. "Ustawy Kamilka" i już zaczęliśmy jego realizację - powiedział w rozmowie z KAI o. Adam Żak. Prace związane wejściem w życie nowej ustawy o ochronie małoletnich wymagają m.in. wdrożenia standardów ochrony małoletnich w placówkach prowadzonych przez Kościół. Koordynator Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży wyraził również zadowolenie z wyboru nowego Rzecznika Praw Dziecka. - Pani Monika Horna-Cieślak to doskonała osoba na tę funkcję, będzie dobrym partnerem - podkreślił.

Na ostatnim zebraniu plenarnym KEP podejmując dyskusję na temat ochrony małoletnich i bezbronnych, biskupi zapoznali się również z zadaniami wynikającymi z wejścia w życie nowej ustawy o ochronie małoletnich, tzw. Ustawy Kamilka z lipca br. Jej rezultatem jest m. in. Krajowy Plan Działania na rzecz ochrony dzieci przed przemocą i przestępstwami na tle seksualnym. Ustawa wymaga również wdrożenia standardów ochrony małoletnich w placówkach prowadzonych przez Kościół.

CZYTAJ DALEJ

Polski ksiądz z Charkowa: nie mamy już pomocy dla potrzebujących!

2023-11-29 14:15

[ TEMATY ]

Ukraina

Pixabay

Na dramatyczne zmniejszenie pomocy humanitarnej dostarczanej na Ukrainę wskazuje ks. Wojciech Stasiewicz. Polski kapłan posługuje w Charkowie, gdzie kieruje diecezjalną Caritas Spes, która swym zasięgiem obejmuje też tereny przyfrontowe. W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreśla, że w obecnej sytuacji zimy ludzie potrzebują pilnego wsparcia, a wolontariusze Caritas nie mają już czego dawać. Najbardziej potrzeba ciepłej odzieży i butów oraz piecyków na drewno.

„Z pewnością każdy już jest umączony wojną, ale bez wsparcia z zewnątrz Ukraina nie przetrwa” - mówi ks. Stasiewicz. Dziękuje też Ojcu Świętemu za nieustanne przypominanie o sytuacji Ukrainy. Także na dzisiejszej audiencji środowej Papież prosił, by nie zapominać o drogim narodzie ukraińskim, który tak bardzo cierpi na skutek wojny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję