Reklama

Być Barbie...

Niedziela kielecka 20/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Życie zaskakuje nas na każdym kroku i prawdopodobnie nic już nas nie zdziwi. Naukowcy chcą sklonować człowieka, Chińczycy chcą, by w rodzinie było tylko jedno dziecko, Amerykanie - by ropa była tania, a koncerny zbrojeniowe bogate. Media to wszystko opisują, a my oglądamy, słuchamy i czytamy, przyjmując wszystko jako coś oczywistego. Nie dziwi nas już to, że w Afryce z powodu AIDS giną całe narody, biedni są coraz biedniejsi, a bogaci coraz bogatsi.
Tego nie zmienimy, takie jest życie. Ale, chwileczkę, może jednak jest coś, co możemy zmienić?
W czasach, gdy powszechnie reklamowane jest zło, musimy mieć odwagę otwarcie powiedzieć, że "coś jest nie tak", że Dekalog nadal obowiązuje i obowiązywać nie przestanie.
Oglądałem niedawno w publicznej telewizji (czasami nawet i tam można znaleźć coś wartościowego) ciekawy dokument. Rzecz była o małych miss. Autor programu skupił się na pokazaniu reakcji, pragnień i dążeń dzieci oraz ich rodziców, marzących o zdobyciu popularności.
Co dziś może zadowolić człowieka, co może go wyróżnić? Według mnie, człowiek ma jedną żonę (i teściową), nie kradnie, nie jeździ po pijanemu autem i nie daje łapówek. Jednak są osoby, które uważają, że trzeba się wybić! Trzeba być "kimś", zostać idolem - być piosenkarzem, modelką czy innym dziwadłem. Piszę dziwadłem, ponieważ nie znam kobiet, które wyglądałyby jak modelki, jakie czasami widzę w telewizji. Nie znam takich pań. Normą, którą codziennie widzę, są rumiane kobiety, mające czasem niewielką nadwagę.
Dzieci i rodzice, którzy są ogłupiani przez media, wybierają właśnie taką drogę życiową: lekką, łatwą i przyjemną. Jednak ta droga kiedyś kończy się koszmarem. Idole najczęściej po latach budzą się w szpitalu, w którym leczą swoje uzależnienia od narkotyków i alkoholu, albo też - co gorsza - wcale się nie budzą. I my o tym wszystkim wiemy, znamy dziesiątki przykładów, ale cóż - pęd do sławy jest ogromny.
Ten właśnie problem został ukazany we wspomnianym filmie. Nie było ani jednego słowa komentarza, mówiły tylko dzieci: o sobie, swoich pragnieniach i o tym, kim by chciały zostać. Mała, 9-letnia dziewczynka mówi: "chciałabym zostać modelką albo piosenkarką, albo emerytką, ponieważ nic się nie robi, ale się dostaje pieniądze". Nic dodać - nic ująć. Druga z kolei kandydatka na miss też chciałaby "rozdawać autografy, spać w hotelach, mieć dużo samochodów". A rodzice słuchają tego i cieszą się, że mają takie mądre pociechy, które de facto prędzej czy później umieszczą ich do domu starców.
Szkoda mi tych dzieci, tych rodziców, którzy na własne życzenie wybierają sobie "piękną przyszłość" i brną w ciemny zaułek. Bo jak można wytłumaczyć fakt, że 8-letnia dziewczynka mówi: "chcę zostać małą miss, właśnie jestem na diecie"?
Gdy ja skarcę swoje dziecko i dam mu klapsa, rozglądam się, żeby jakiś obrońca dzieci nie zamknął mnie za znęcanie się nad dziećmi. Ale ten obrońca praw dziecka nie reaguje jakoś na fakt, że z dzieci robi się lalki, że zabiera się im dzieciństwo, trzyma na diecie, skrzywia psychikę. Czy to jest normalne?
Końcowe sekwencje filmu pokazywały twarze dziewczynek, które brały udział w konkursie "Mała Miss". Nie pokazano zwyciężczyni - tylko twarze "pokonanych" dziewczynek i ich reakcje na fakt, że nie zostały "miskami". Ich dziecięce buzie były pełne złości, a po policzkach spływały łzy. Tak kończył się "sen o potędze"...
Rodzice tych dzieci śnią o Las Vegas, ale zapominają, że Las Vegas produkuje nieszczęśliwych ludzi. Po co sprawdzać na swoich dzieciach to, o czym wszyscy wiedzą: że prawdziwym szczęściem jest bycie sobą. I tyle, i aż tyle!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa przy wigilijnym stole

[ TEMATY ]

wigilia

Karol Porwich/Niedziela

CZYTAJ DALEJ

Pasterka - skąd wzięła się w tradycji Kościoła i dlaczego spotykamy się o północy w naszych świątyniach?

2025-12-24 19:08

[ TEMATY ]

pasterka

ks. Łukasz Romańczuk

Na ten moment roku czeka wielu wiernych – Pasterka. Skąd wzięła się w tradycji Kościoła i dlaczego w Boże Narodzenie spotykamy się o północy w naszych świątyniach? Odpowiadamy.

Wieczór. 24 na 25 grudnia. Wielu po wieczerzy wigilijnej zmierza do kościoła. Wybija północ. Rozpoczyna się Pasterka – uroczysta Msza św., która ma upamiętnić oczekiwanie i modlitwę pasterzy przybywających do Betlejem po to, aby oddać hołd narodzonemu Jezusowi. To także moment rozpoczynający uroczystości Narodzenia Pańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: podstawowym wyzwaniem Kościoła w Polsce jest odbudowa wiarygodności i zaufania

2025-12-25 07:46

[ TEMATY ]

Kościół

abp Józef Kupny

Episkopat News

Abp Kupny

Abp Kupny

Tradycje i symbole związane z obchodami świąt Bożego Narodzenia to w Polsce ważny element narodowej tożsamości i budowania wspólnoty - powiedział PAP zastępca przewodniczącego KEP abp Józef Kupny. Zaznaczył, że świętowanie tych dni nawet bez odniesienia do Boga ma sens.

PAP: Jak mimo napiętej sytuacji międzynarodowej i gospodarczej możemy w tegoroczne święta Bożego Narodzenia doświadczyć pokoju, o którym mówi Ewangelia?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję