Reklama

Niedziela Kielecka

To my, Masłowianie

Jest dumą regionu i wzorem dla innych chórów. Niedawno najstarszy chór w naszym regionie – Masłowianie świętował stulecie śpiewania na chwałę Boga i ku radości ludzi.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawdopodobnie nie ma mieszkańca podkieleckiej gminy Masłów, który by nie słyszał o chórze Masłowianie. Ba! Sława tego zespołu dotarła poza granice nie tylko województwa świętokrzyskiego, ale i naszego kraju.

historia chóru rozpoczęła się wkrótce po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W 1921 r. stanowisko organisty w miejscowym kościele objął młody, utalentowany dwudziestoletni pasjonat folkloru świętokrzyskiego – Jan Pieniążek. Szybko zorganizował chór kościelny, który na początku liczył 29 śpiewaków. Bycie chórzystą nobilitowało, więc chętnych przybywało, i wkrótce chór liczył 60 osób. Chór noszący nazwę Włościański Chór z Masłowa śpiewał zarówno pieśni świeckie, jak i kościelne. Szybko przyszły pierwsze sukcesy, takie jak zajęcie drugiego miejsca na Pierwszym Zjeździe Towarzystw Śpiewaczych w 1925 r. Dwa lata później nastąpiła zmiana dyrygenta: najpierw kierownictwo nad zespołem przejął Antoni Drab, a w 1930 r. – Józef Wojna. Cztery lata później połączone chóry żeńskie z Masłowa i Leszczyn koncertowały na Słowacji. Działalność artystyczną zespołu przerwała wojna. W 1945 r. chór szybko reaktywowano, do Masłowa wrócił twórca zespołu Jan Pieniążek. To on przygotował repertuar na Dożynki Wojewódzkie. W lokalnej prasie entuzjastycznie opisywano ten występ: „Najlepiej pod względem artystycznym przygotowany był zespół żniwiarzy z Masłowa pod kierunkiem Jana Pieniążka, który inscenizował w całości starodawny obrzęd dożynek przeplatając je momentami patriotycznymi i aktualnymi”. Szybko przyszły kolejne sukcesy. Chór brał udział w różnego rodzaju konkursach i uroczystościach, występował w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu oraz innych miastach Polski. W 1953 r. zespół nawiązał współpracę z redaktorem Piotrem Ganem, co zaowocowało przygotowaniem wspólnie z Wojewódzką Orkiestrą Symfoniczną w Kielcach dużego widowiska plenerowego pod nazwą „Sobótki”. Sława chóru sprawiła, że jego liczba ciągle rosła, dość powiedzieć, że w połowie lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku chór liczył 120 chórzystów!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zmiany

Pod koniec lat siedemdziesiątych Jan Pieniążek przekazał chór w ręce Zygmunta Służewskiego, który kontynuował sukcesy założyciela i w 1979 r. zdobył z chórem I nagrodę „Złoty Pług” podczas II Ogólnopolskiego Przeglądu Dorobku Kulturalnego Wsi w Przytocznej. W drugiej połowie lat 80. nastąpiła zmiana, z czterogłosowego chóru mieszanego wyłonił się trzygłosowy chór żeński. Początkowo zespół działał bez dyrygenta, by później współpracować z Adamem Chamerskim i Jerzym Szczyrbą. Po nim zaś opiekunem muzycznym zespołu ponownie został Zygmunt Służewski. Żeński chór Masłowianki zdobył liczne nagrody na Przeglądach Kolęd i Pastorałek. Zespół koncertował nie tylko w Polsce, ale także w Szwecji. Kolejne zmiany nastąpiły pod koniec ubiegłego wieku, w 1999 r. do zespołu dołączyli panowie. Od tego momentu znów zaczął on funkcjonować jako czterogłosowy chór mieszany pod nazwą Masłowianie. W kolejnych latach chór brał udział w licznych konkursach, nagrywał płyty, występował za granicą, goszcząc w Börcs oraz Győr na Węgrzech. W 2016 r. wydał album, na którym zostały utrwalone 34 utwory o tematyce religijnej, patriotycznej i sakralnej.

Wielkie świętowanie

Uroczystości 100-lecia chóru rozpoczęły się Mszą św. w kościele Przemienienia Pańskiego w Masłowie, w miejscu, w którym chór rozpoczął swoją działalność. W kościele odsłonięta została tablica upamiętniająca powstanie chóru oraz jego twórcę. Uroczysta gala odbyła się wieczorem w Centrum Edukacji i Kultury Szklany Dom w Ciekotach. Jubileusz Masłowian uświetnił koncert zespołu wraz z Olgą Szomańską, znaną z występów z Piotrem Rubikiem. W uroczystościach jubileuszowych brali udział trzej synowie założyciela chóru Jana Pieniążka – Edmund, Andrzej i Marek z rodzinami. Po koncercie wszyscy jego uczestnicy zostali zaproszeni na jubileuszowy tort oraz lampkę szampana. Długo wspominano historię tego najstarszego w regionie świętokrzyskim chóru, który jest dumą i wizytówką Kielecczyzny.

Reklama

Stanisława Jarosz – chórzystka

Moja przyjaźń z chórem rozpoczęła się od najmłodszych lat. Mój tata Józef Michta miał 16 lat, kiedy powstał chór. Zapisał się do niego i zaczął śpiewać. Moja mama Antonina Michta i żona twórcy chóru Jana Pieniążka to były siostry. Musiałam więc trafić do tego chóru, nie było innego wyjścia. Śpiew w naszym domu był częścią naszego życia. Śpiewało się Godzinki o Niepokalanym Poczęciu, śpiewało się przy sprzątaniu, sianiu, wyskubkach. W chórze śpiewała mama, tata, śpiewało moje starsze rodzeństwo, bratowa oraz ich dzieci. Obecnie w chórze śpiewają wraz ze mną moi krewni: Tomasz, Małgorzata oraz Barbara, Marianna i Sabina. Mój krewny Jan Pieniążek rozpoczął organizowanie chóru, zapraszając do niego najbliższych, można więc powiedzieć, że na samym początku był to rodzinny chór. Cieszę się, że ta tradycja, aby śpiewać razem, rodzinnie, nadal trwa i że w naszym zespole jest dużo osób, które są związane węzłami rodzinnymi. A niektórzy z nich, właśnie tutaj poznali swoich przyszłych małżonków.

Marianna Samiczak – kierownik chóru Masłowianie

Z chórem Masłowianie jestem związana blisko pięćdziesiąt lat. Do chóru przyszłam jako piętnastoletnia dziewczynka. „Żyłam” z tym chórem już wcześniej, ponieważ moi dziadkowie śpiewali, moi rodzice, najbliższa rodzina. Należenie do chóru Masłowianie było wyróżnieniem, nobilitacją, to była i jest prawdziwa duma, że można w ten sposób chwalić Boga i reprezentować naszą małą ojczyznę. Na początku istnienia chóru śpiewało się tylko w kościele, ponieważ założyciel Jan Pieniążek był organistą. Później repertuar powiększył się o pieśni ludowe i tradycyjne. Cieszy mnie fakt, że właśnie obchodziliśmy stulecie powstania chóru. To, że tworzymy chór Masłowianie, cieszy nas i napawa dumą, i daje niekłamaną radość. Mimo wielu wysiłków, prób, zajęć, to po prostu jest część naszego życia.

Reklama

Michał Kopeć – dyrygent chóru Masłowianie

Siłą naszego chóru jest umiejętność łączenia repertuaru świeckiego i religijnego. Tradycje katolickie łączą się z tradycjami świeckimi, oddziałują na siebie i właściwie są nieodłączne. W takiej rzeczywistości żyjemy i tak ją widzimy, dając temu wyraz w pieśniach, które śpiewamy i tworzymy. Wiele uroczystości chór uświetnia swoim śpiewem w kościele, później odbywa się świecka część, podczas której śpiewamy świeckie, tradycyjne pieśni. Każdy koncert jest wielkim przeżyciem dla nas wszystkich. Najbardziej jednak wspominam występ dla Polonii węgierskiej, a także dla naszych rodaków w katedrze lwowskiej. Nie ukrywam, że byłem, tak jak większość chórzystów, wzruszony.

2021-10-19 13:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pożegnaliśmy legendę muzyki ludowej

Niedziela kielecka 25/2020, str. VI

[ TEMATY ]

sylwetka

artysta

ludowość

Arch CK Jędrzejów

Stefan Wyczyński (1932 – 2020)

Stefan Wyczyński (1932 – 2020)

W wieku 87 lat, 26 maja br. zmarł Stefan Wyczyński, lider i współzałożyciel Kapeli z Lubczy, nestor świętokrzyskich muzyków ludowych. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Lubczy.

Trumna zmarłego do kościoła wprowadzona została przy brzmieniu zespolonych kapel ludowych, muzyków z powiatów jędrzejowskiego i pińczowskiego. Zagrali „Serdeczna Matko”. Janusz Kruk, akordeonista, który 30 lat grał w kapeli Stefana Wyczyńskiego, podkreślał, że muzycy przyjaciele chcieli w ten sposób towarzyszyć Zmarłemu w ostatniej drodze.

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Irlandczycy bronią matek i nie chcą zmiany definicji rodziny

2024-03-27 17:17

[ TEMATY ]

rodzina

Adobe Stock

Zdecydowana większość Irlandczyków opowiedziała się przeciw poszerzeniu definicji rodziny i usunięciu z irlandzkiej konstytucji istotnego zapisu o powadze macierzyństwa. Tamtejsi katolicy mówią o „wielkim zwycięstwie zdrowego rozsądku”.

Blisko 68 procent Irlandczyków odrzuciło w niedawnym referendum rządowy plan poszerzenia definicji rodziny o tzw. „trwałe związki”. Druga poprawka proponowała usunięcie z konstytucji zapisu, że kobiety, które nie podejmują zatrudnienia z uwagi na wychowywanie dzieci, nie powinny być zmuszane do podjęcia pracy. Decyzje zaskoczyły tak polityków, jak i lewicowe organizacje, bowiem sondaże pokazywały poparcie dla obu tych zmian.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję