Reklama

Wiadomości

Dzieci widzą inaczej

Bijący rekordy popularności serial Squid Game budzi wiele kontrowersji. Najbardziej niepokoi jednak fakt, że kolejne odcinki przyciągają przed ekrany coraz młodszych widzów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fani i przeciwnicy serialu ścierają się na argumenty. Jedni twierdzą, że genialnie przedstawia on świat, w którym pieniądz stoi ponad ludzkim życiem. Inni krytykują go za agresję, nieuzasadnioną przemoc, makabryczne sceny. Niezależnie od toczącej się dyskusji dzieciaki są tym serialem zafascynowane. I nie mówimy tu już tylko o nastolatkach, bo do oglądania przyznają się również 8-, 9-latkowie. Czym grozi to zjawisko?

Dziecko to nie dorosły

Pierwsze efekty już widać. Dyrektorzy szkół otwarcie informują, że uczniowie odgrywają na przerwach sceny z serialu, mnożą się przykłady agresywnych zachowań. Trudno zrzucić całą winę na sam serial, który opatrzony jest przecież ograniczeniem wiekowym 16+. Z pewnością jednak Squid Game powinien się stać punktem wyjścia do dyskusji o tym, co i dlaczego oglądają nasze dzieci. Dyskusji, która jest tym trudniejsza, że wydaje się, iż coraz więcej rodziców nie zauważa problemu. „Oglądałam ten serial razem z moim 13-letnim synem. Nie zrobił na nim większego wrażenia. Myślę, że wystarczy porozmawiać i wytłumaczyć” – to komentarz jednej z internautek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czy taka rozmowa rzeczywiście wystarczy? – Nie zgadzam się z tym podejściem – mówi psycholog Agnieszka Domowicz. – Trzeba pamiętać o tym, że dziecko nie odbiera świata tak samo jak dorosły. Dziecko, zależnie od wieku, zawsze jest w jakiejś fazie rozwoju, również psychicznego. Nie jest w pełni ukształtowane – proces kształtowania osobowości jest u niego bardzo intensywny. To wspaniałe, bo umysł dziecka, jego emocjonalność są dość plastyczne, dzięki czemu wchłania ono dużo pięknych, dobrych doświadczeń, przeżyć itp. Trzeba się tylko zastanowić, co się stanie, jeśli dziecko będzie karmione okrutnymi obrazami, budzącymi lęk dźwiękami czy negatywnymi treściami. Przemoc, brutalna śmierć, pornografia – przed tym koniecznie trzeba dzieci chronić. Nie znam chłopca, o którym napisano w komentarzu, ale jeśli ten serial naprawdę nie zrobił na nim wrażenia, to co w takim razie zdążył on już wcześniej zobaczyć?

Agresywne zachowania szybciej rzucają się w oczy, ale skutki oglądania filmów niedostosowanych do poziomu rozwoju widza są znacznie szersze. Mogą to być stany lękowe albo reakcje emocjonalne nieadekwatne do sytuacji życiowych, problemy z zaśnięciem, koszmary senne. To również trudności z koncentracją, z zapamiętywaniem, z nawiązywaniem relacji. – Mówi się, i to prawda, że pewnych rzeczy nie da się „odzobaczyć”. Różne sceny wpływają na psychikę dziecka w dużo większym stopniu niż w przypadku dorosłej osoby, na poziomie zarówno intelektualnym, jak i emocjonalnym, a nawet na poziomie ciała – podkreśla psycholog.

Odpowiedzialność

Reklama

Rodzice nie mają zbytniego wpływu na to, jakie filmy są kręcone, mogą natomiast – i zdecydowanie powinni – zatroszczyć się o to, co oglądają ich dzieci. – Dla mnie to sprawa oczywista, jako rodzic chcę mieć nad tym kontrolę, chcę chronić moje dzieci przed złymi treściami – mówi Bartosz Żukowski z Katolickiego Stowarzyszenia Ojcostwo Powołaniem. – Można to zrobić na kilku poziomach. Przede wszystkim trzeba zacząć od siebie. Jeżeli w domu telewizor jest włączony non stop, bez względu na to, co jest akurat w ramówce, trudno oczekiwać, żeby dziecko nauczyło się czy rozumiało, że nie wszystko wolno oglądać. Poza tym trzeba pamiętać, że w domu może być kilkoro dzieci w różnym wieku, od zupełnie małych do nastolatków. To, co dla starszego będzie zabawne, dla młodszego może być przerażające – i nad tym też trzeba zapanować. Kolejną sprawą jest dostęp do internetu, zwłaszcza na urządzeniach mobilnych. To również powinno być pod kontrolą.

Ograniczenie dostępu do internetu wydaje się oczywiste, ale nie wszyscy rodzice korzystają z tej możliwości. – Zdaję sobie sprawę, że można się na tym nie znać. Jako rodzice jesteśmy jednak za dzieci odpowiedzialni. Czasami po prostu musimy się czegoś nauczyć albo poprosić kogoś o radę. Jest wiele aplikacji, które w łatwy sposób pozwalają na ustalenie czasu korzystania dziecka z danego urządzenia albo na zablokowanie pewnych stron czy na kontrolę tego, co dziecko ściąga z sieci – tłumaczy p. Bartosz.

To brudzi duszę

Nawet najlepsze metody kontroli rodzicielskiej nie wystarczą, jeśli rodzice sami nie potrafią rozeznać, co jest dobre dla ich dzieci, a co może im zaszkodzić. Kiedy samemu ogląda się wiele agresji, łatwo zatracić wrażliwość i zwyczajnie zobojętnieć. Bywa, że rodzice pozwalają oglądać dziecku film pełen przemocy; argumentują, że takie były fakty albo że świat tak wygląda i trzeba o tym wiedzieć.

Reklama

– W sztuce wysokiej, np. w tragedii greckiej, wyglądało to tak, że ludzie oglądali na scenie sytuacje, których nie chcieli oglądać w rzeczywistości, po to, żeby w zderzeniu z cierpieniem, ze śmiercią, z czymś tragicznym, bolesnym, przeżyć katharsis. Chodziło o to, by przeżyć pewne emocje i później starać się żyć piękniej, lepiej. Ze współczesnymi serialami jest inaczej. One bardzo intensywnie chcą zaingerować w nasz sposób myślenia. Tu nie chodzi o to, żeby widz coś obejrzał, żeby czegoś doświadczył i poszedł dalej. Bardzo często serial ma rolę głęboko perswazyjną, manipulacyjną, wpływa na to, co myślimy i jak żyjemy – mówi filmoznawca i teolog filmu o. Michał Legan, paulin. – Jeśli chodzi o seriale czy filmy nasycone przemocą lub niemoralnością, to oczywiście nie są one dla dzieci, ale czy to znaczy, że są dla dorosłych? Ja sam, po zapoznaniu się z tym, o co chodzi w serialu Squid Game, zdecydowałem, że nie będę go oglądał, ponieważ nie chcę patrzeć na to, co najokrutniejsze, na to, co w jakiś sposób brudzi duszę i niszczy spokój serca.

Ojciec Legan uważa, że nie tylko dzieci, ale również dorosłych trzeba uczyć świadomego i przemyślanego wybierania tego, co się ogląda, słucha lub czyta: – Człowiek, oglądając drastyczne sceny, dosłownie karmi tym swoją duszę, a potem promieniuje tym, co skonsumował.

Żeby chciało rozmawiać

Jeśli sami utracimy wrażliwość, trudno nam będzie wejść w rolę przewodnika własnego dziecka. Czy można to jakoś naprawić? – Sądzę, że człowiek odtruwa się, patrząc na rzeczy piękne. Pewnych rzeczy, oczywiście, nie cofniemy, a żyjemy w kulturze, w której człowiek zobaczył już wszystko, co najohydniejsze. Nadzieja jest w przyjmowaniu tego, co piękne i święte. I myślę tu nie tylko o pójściu do dobrego muzeum czy o kontakcie z przyrodą, ale również np. o adoracji Najświętszego Sakramentu – podkreśla o. Legan.

A jak pomóc dziecku, które coś złego już obejrzało? – Musi być w naszych rodzinach przestrzeń do rozmowy. Dziecko powinno mieć do nas zaufanie i móc nam opowiedzieć o wszystkim. W takiej sytuacji nawet jeśli obejrzy coś w tajemnicy przed nami, będzie chciało nam o tym powiedzieć – mówi Agnieszka Domowicz. – Wtedy będziemy mogli zareagować, wytłumaczyć, rozwiać lęki. Ale nie da się tego osiągnąć bez codziennego budowania relacji w sprawach dużych i małych.

2021-12-07 11:15

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Miłosierdzie Boże dla całego świata”

Niedziela szczecińsko-kamieńska 46/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

dzieci

Tydzień Misyjny

Archiwum PDM w Szczecinie

Szczególnym czasem modlitwy i refleksji nad zaangażowaniem w zbawczą misję Chrystusa i Kościoła był jak co roku Tydzień Misyjny, który przebiegał pod hasłem „Miłosierdzie Boże dla całego świata”. Poniżej przedstawiamy krótkie relacje nadesłane przez katechetów i opiekunów dziecięcych Kół Misyjnych z poszczególnych miejsc archidiecezji.
CZYTAJ DALEJ

Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes oficjalnie uznaje 71. cud!

2024-12-09 10:30

[ TEMATY ]

Lourdes

Adobe.stock.pl

Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes z zadowoleniem przyjmuje oficjalne pośmiertne ogłoszenie 71. cudu w Lourdes przez bp. Malcolma McMahona, arcybiskupa Liverpoolu. Odnosi się to do uzdrowienia Johna Jacka Traynora, który został ciężko ranny podczas I wojny światowej, co miało miejsce w Lourdes w 1923 roku przy okazji pierwszej pielgrzymki diecezji Liverpool.

Traynor urodził się w Liverpoolu w 1883 r. jako syn irlandzkiej matki i wstąpił do Królewskiej Marynarki Wojennej w momencie wybuchu I wojny światowej. Po raz pierwszy został ranny 8 października 1914 r. w pobliżu Antwerpii w Belgii, a 8 maja 1915 r. został trafiony kulami z karabinu maszynowego podczas bitwy o Gallipoli (obecnie Turcja). Liczne operacje medyczne nie powiodły się. Miał całkowicie niesprawną prawą rękę, ale odmówił amputacji i cierpiał na poważne napady padaczkowe. W 1920 r. chirurg z Liverpoolu próbował wyleczyć padaczkę poprzez trepanację, co doprowadziło do częściowego paraliżu obu nóg. Jego stan był tak zły, że wczesnym latem 1923 r. został „wyznaczony do Hospicjum dla Nieuleczalnie Chorych, gdzie miał zostać przyjęty 24 lipca 1923 r.”
CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Niepokalanego Poczęcia u św. Floriana

2024-12-10 21:20

Biuro Prasowe AK

    – Te trzy róże mówią ciągle do każdej i każdego z nas: módl się, przyjmuj swoje cierpienia i łącz je z cierpieniami Chrystusa za zbawienie własne i całego świata – mówił abp Marek Jędraszewski.

W uroczystość Niepokalanego Poczęcia, w czasie drugiego odpustu w bazylice św. Floriana, gdzie w bocznym ołtarzu czczona jest Maryja Niepokalana w obrazie Matki Bożej Brzemiennej, modlitwę w bazylice św. Floriana rozpoczęto o godz. 12.00 – w Godzinie Łaski – adoracją Najświętszego Sakramentu przy ołtarzu Matki Bożej Brzemiennej. Na początku liturgii proboszcz parafii św. Floriana zauważył, że uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny to dzień bardzo drogi sercu chrześcijańskiego ludu. – Święto to obchodzone na początku roku liturgicznego w okresie Adwentu rozjaśnia swoim światłem drogę nadziei Kościoła świętego – mówił ks. Łukasz Michalczewski. Przypomniał, że 8 grudnia przypada rocznica powołania abp. Marka Jędraszewskiego na pasterza Archidiecezji Krakowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję