Reklama

Polityka

Kazimierz M. Ujazdowski o wyborach prezydenckich

[ TEMATY ]

komentarz

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich mówi bardzo wiele o głębokiej zmianie nastawienia opinii publicznej i oczekiwaniach obywateli. Zakwestionowany został model polityki, który łączy brak przywództwa i odpowiedzialności z protekcyjnym traktowaniem obywateli. Nie jestem zaskoczony, że w centrum debaty publicznej staje kwestia referendum i reformy prawa wyborczego. Byłem konsekwentnym orędownikiem otwarcia na demokrację bezpośrednią i współpracę z aktywną opinią publiczną. Prawo i Sprawiedliwość ma w tej sprawie atuty, które należy rozwinąć.

Pakiet demokratyczny, który zakazywał odrzucania inicjatyw obywatelskich i demokratyzował wysłuchanie publiczne był bardzo dobrze przyjęty w środowiskach, które opowiadają się za otwarciem polityki i rozszerzeniem praw politycznych obywateli. Z podobnych założeń wyrastał zgłoszony przeze mnie projekt zmian w konstytucji, urealniający instytucję referendum. Przypomnę, że proponowałem obligatoryjne referendum gdy wniosek popiera co najmniej milion obywateli (z wyłączeniem budżetu i polityki obronnej). Wszystkie te inicjatywy były z determinacją zwalczane przez PO. Dlatego też dziś wiarygodność Prezydenta Komorowskiego jako zwolennika referendum jest bliska zeru. Prawica nie może przespać tego momentu. Mamy wielkie szanse na zwycięstwo Andrzeja Dudy w drugiej turze wyborów. Jednym z warunków jest mocne poparcie dla postulatów otwarcia systemu politycznego. Chodzi nie tylko o urealnienie referendum, ale także o zmianę prawa wyborczego. Istnieją warianty ordynacji większościowej, które minimalizują ryzyku dekompozycji Parlamentu i braku większości. Rządy PO to unikanie przywództwa i stawianie na odwrócenie społeczeństwa od spraw publicznych. Trzeba przeciwstawić temu odpowiedzialne przywództwo i zaufanie do opinii publicznej.

Kazimierz Michał Ujazdowski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-05-12 20:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Raport z 1050 lat

Dwie poważne firmy statystyczne: Główny Urząd Statystyczny i Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego przygotowały wspólnie publikację pt. „1050 lat chrześcijaństwa w Polsce”. Pierwsze skojarzenie - to nie może być ciekawe. Albo inaczej: to pewnie jest za… ciekawe, czyli skomplikowane, a może podane w przesadnie naukowym tonie. Przecież będzie mnóstwo liczb, pewnie, procentów, odwołań, powołań i dziesiątki pozycji bibliograficznych.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do powołanych: Trzeba głosić pierwszeństwo Chrystusa

2025-12-12 13:22

[ TEMATY ]

Watykan

Leon XIV

Vatican Media

Ponieważ żyjemy w społeczeństwie hałasu, który wprowadza zamieszanie, dziś potrzebni są słudzy i uczniowie, którzy głoszą absolutne pierwszeństwo Chrystusa – wskazał Leon XIV w przesłaniu do księży, sióstr i braci zakonnych oraz seminarzystów latynoamerykańskich studiujących w Rzymie.

Papież przypomniał odbiorcom, że Jezusowe „Pójdź za mną”, czyli powołanie, to „absolutna inicjatywa Pana”, który powołuje uczniów bez ich żadnych wcześniejszych zasług, a patrzy przede wszystkim na to, aby powołanie, do którego ich zaprasza, było okazją do niesienia ewangelicznego przesłania grzesznikom i słabym.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego musimy zakazać telefonów – dla dobra dzieci, relacji i… sensu edukacji

2025-12-12 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.

Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję