Reklama

Niedziela Częstochowska

Dom, do którego chętnie się wraca

Rekolekcje ignacjańskie są jedną z najtrudniejszych form ćwiczeń duchowych, a mimo to ich popularność stale rośnie… Dlaczego?

Niedziela częstochowska 34/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

rekolekcje ignacjańskie

Karol Porwich/Niedziela

Częstochowskie Centrum Duchowości – ważne miejsce na duchowej mapie Polski

Częstochowskie Centrum Duchowości – ważne miejsce na duchowej mapie Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

historia częstochowskiego Centrum Duchowości sięga 1936 r., kiedy oddano do użytku jezuicki Dom Rekolekcyjny. Koleje losu – najpierw niemiecka okupacja, a później reżim komunistyczny – nie oszczędziły tego miejsca. Aż do 1988 r. jezuici nie mogli w pełni sprawować w nim działalności. Odzyskany budynek był zdewastowany i potrzeba było czterech lat aby oddać go do ponownego użytku – 31 lipca 1991 r. Trzy lata później Dom Rekolekcyjny został przemianowany na obecnie funkcjonujące Centrum Duchowości im. św. Ignacego Loyoli.

Propozycje

– Centrum Duchowości koncentruje swoją działalność przede wszystkim na prowadzeniu przez cały rok rekolekcji ignacjańskich w różnych jej formach. Podstawową formą są rekolekcje 5-dniowe – Fundament jako pierwszy etap drogi. Po Fundamencie proponujemy przejście czterech tygodni. Każdy tydzień to osobne 8-dniowe rekolekcje. Po przeżyciu całości można odprawiać 8-dniową Syntezę. Taki jest podstawowy program, ale naprawdę jest wiele odmian, które są dostosowane do potrzeb danego rekolektanta. Ponadto proponujemy kilka sesji weekendowych w ciągu roku. Dla wielu osób Centrum Duchowości jest jak dom, do którego się chętnie wraca, gdzie można znaleźć ciszę i gdzie można porozmawiać o swojej drodze duchowej z przygotowanym kierownikiem duchowym – wyjaśnia o. Wenner.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tu chętnie się wraca

Częstochowskie Centrum Duchowości to ważne miejsce na duchowej mapie nie tylko naszego miasta, ale i Polski. Przyjeżdżają tu osoby z całego kraju, aby zmierzyć się ze swoimi słabościami i podążając śladami św. Ignacego z Loyoli, podjąć najważniejszą duchową walkę – poznać samego siebie, dostrzec nieład swojego życia oraz grzech, który zakłóca relację z Bogiem, samym sobą i bliźnimi. Realizowane tu rekolekcje ignacjańskie są owocem wieloletnich refleksji oraz mistycznych przeżyć założyciela Zakonu Jezuitów. Są niezwykle skuteczne, a trafnie o ich istocie wyraził się papież Pius XI, stwierdzając że są: „najmądrzejszym i ze wszech miar uniwersalnym kodeksem reguł zdolnych wprowadzić duszę na drogę zbawienia i doskonałości”. Ich popularność stale rośnie, co potwierdzają ojcowie jezuici. Jednak wiele osób obawia się ich podjęcia. Co jest tego powodem?

Reklama

Nie na skróty

Rekolekcje ignacjańskie są wymagające. Nie brakuje osób, które ich unikają, jedni sądzą, że sobie nie poradzą, inni omijają je szerokim łukiem z czystego wygodnictwa – obawy przed podjęciem wysiłku. – To, co jednych zniechęca, innych właśnie motywuje do spróbowania. Sądzę, że dzisiaj nie brakuje osób, których nie satysfakcjonuje to, co łatwe i szybko dostępne, ale chcą czegoś solidniejszego, choćby nawet to kosztowało. Ludzie lubią wyzwania, choć nieraz ich się boją – mówi o. Artur Wenner, jezuita i dyrektor Centrum Duchowości.

– Popularność rekolekcji ignacjańskich wynika z tego, że proponują one drogę w głąb. Nie zatrzymują się jedynie na przekazywaniu pewnych, choćby interesujących, treści. One są prawdziwym laboratorium życia duchowego. Są zorganizowaną przestrzenią, w której rekolektant może osobiście spotkać się z Bogiem, doświadczyć Jego obecności i działania, zacząć rozumieć Boże słowo, jako skierowane osobiście do niego. Rekolekcje dają też wielu osobom nowy wgląd w siebie samego. Na tych rekolekcjach uczestnicy uczą się odkrywać bogaty świat uczuć i rozumieć jego logikę. Zaczynają, spoglądając na historię swego życia, rozumieć głębiej swoje dążenia i problemy, z którymi nieraz od dawna się borykają – dodaje dyrektor Centrum Duchowości. Jego słowa potwierdzają relacje uczestników rekolekcji ignacjańskich: – „Dogoniły” mnie uczucia, emocje i przeżycia, dla których przez ostatni rok brakowało czasu i przestrzeni w głowie i w sercu. Dosłownie „przebijały” się przez ciało, pokazując, że są autentyczne, są treścią mojego życia – zauważa Magdalena, uczestniczka rekolekcji prowadzonych przez częstochowskie Centrum Duchowości.

Reklama

Milczenie i modlitwa

Dużą pomocą w duchowej wędrówce są określone formy modlitwy, kierownictwo duchowe i milczenie. Ojciec Wenner podkreśla znaczenie ciszy w ćwiczeniach duchowych. – W milczeniu rekolektant staje się świadomy swoich uczuć i poruszeń wewnętrznych. W modlitwie, medytacji czy kontemplacji uczy się dłuższego przebywania z Bogiem, rozważając i smakując Boże słowo – stwierdza jezuita. – Kiedy kończy się milczenie ostatniego dnia rekolekcji, uczestnicy podczas śniadania rozmawiają ze sobą. Wyczuwa się radość, a nawet entuzjazm. Jest olbrzymie pragnienie kontaktu z drugą osobą i pragnienie, aby podzielić się swym doświadczeniem. Niektórzy uczestnicy mówią, że tutaj spotkali Boga żywego, że tutaj nauczyli się modlić. Inni mówią, że zrzucili z siebie jakiś ciężar, z którym nie umieli sobie poradzić – dodaje o. Wenner. – Potem wracają do swoich domów. I muszą stawić czoła codzienności. Nie wszystko się udaje. Nieraz wracają do swoich starych przyzwyczajeń. Ale to, co podkreślają zgodnie, to nowa świadomość siebie, nowa jakość relacji z Bogiem i wiedza, w jaki sposób radzić sobie z trudnościami. Często owocem rekolekcji jest lepsze zrozumienie innych, nawiązanie zerwanych relacji czy przebaczenie swoim winowajcom. Te owoce stają się trwałe, jeśli rekolektant kontynuuje drogę rekolekcji i przechodzi przez jej kolejne etapy – zauważa zakonnik.

Dobre dla wszystkich

W rekolekcjach ignacjańskich biorą udział osoby świadome swojej religijności, ale jak zauważa o. Wenner: – Jest też grupa rekolektantów, którzy przyjeżdżają tutaj po pomoc, bo nie radzą sobie ze swoich życiem, bo im się małżeństwo rozpada, bo pragną w wyciszeniu zastanowić się nad swoim życiem i coś w życiu uporządkować. Przyjeżdżają nawet ci, którzy deklarują się jako poszukujący, zachęceni świadectwem bliskich im osób. Jest to rzeczywiście dość szeroki przekrój osób.

Wskazówki

Ojciec Wenner ma kilka wskazówek dla osób chcących rozpocząć rekolekcje ignacjańskie, przede wszystkim zachęca, aby nie bały się iść za swoimi pragnieniami duchowymi. – Pocieszyłbym tych, którzy napotykają duże trudności z przyjazdem na rekolekcje. To jest zupełnie normalne. Święty Ignacy w jednej ze swoich maksym mówi, że tam, gdzie są duże trudności należy się spodziewać wielkich owoców. I rzeczywiście tak jest. Ważne jest także nastawienie. Jeżeli jesteśmy gotowi zostawić na te kilka dni nasze codzienne sprawy i poświęcić cały swój czas dla Boga i otwarcia się na Jego słowo, to takie rekolekcje będą dla nas z pewnością owocne.

2022-08-16 12:29

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fenomen rekolekcji ignacjańskich

[ TEMATY ]

jezuici

rekolekcje ignacjańskie

Arkadiusz Bednarczyk

Polecają je papieże, duszpasterze i psychologowie. Uczestniczą w nich młodzi, starzy, biznesmeni i naukowcy, artyści i robotnicy, zwykli parafianie, członkowie ruchu charyzmatycznego i tradycjonaliści. Zostawił je św. Ignacy z Loyoli, ale oprócz jezuitów mają je w ofercie domy rekolekcyjne innych zgromadzeń, prowadzą je też księża diecezjalni, siostry zakonne i świeccy, a nawet powstało specjalne zgromadzenie – siostry zawierzanki, które mają w charyzmacie przeprowadzanie chętnych przez te najpopularniejsze na świecie rekolekcje. Ćwiczenia duchowe św. Ignacego od XVI wieku cieszą się bardzo dużą popularnością. Fenomenem jest to, że czasem drogą wyznaczoną przez św. Ignacego dają się poprowadzić nawet prawosławni czy ewangelicy.

– Dla mnie rekolekcje ignacjańskie to bardzo niebezpieczna sprawa. Problem, który mogą mieć ludzie, gdy się w nie angażują, polega na tym, że często dokonują one zupełnej transformacji naszego życia. Ludzie przyjeżdżają z wieloma pytaniami o wiarę, o Boga, o sens swojego życia. Na początku rekolekcji zawsze mówię, żeby te pragnienia złożyć przed Bogiem i pozwolić Mu działać tak jak same tego chce. Okazuje się często, że nasze oczekiwania to tylko wierzchołek tego, czego tak na prawdę potrzebujemy i co leży w naszej głębi. Rekolekcje ignacjańskie pozwalają nawiązać kontakt z tą ostatnią cząstką swojego serca, która nie dała się zatruć przez rozczarowanie, samotność i grzech, a gdzie przemawia do nas Przedwieczny. Bóg, którego możemy spotkać, z jednej strony pokazuje się jako Ten, który do nas mówi, a z drugiej jako Ten, który nas z radością wysłucha, okazując współczucie i zrozumienie każdej naszej boleści i cierpieniu – mówi KAI o. Paweł Kowalski, jezuita z Gdańska.

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję