Reklama

Historia

Jak fedrowali praojce

To jedno z niewielu miejsc na kuli ziemskiej, w którym w tak dobrym stanie zachowało się zagłębie górnicze sprzed prawie 4 tys. lat przed Chrystusem.

Niedziela Ogólnopolska 40/2022, str. 38-39

[ TEMATY ]

zagłębie górnicze

K. Pęczalski, własność: Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Świętokrzyskim

Rekonstrukcja szybu „Wojciech” pozwala wyobrazić sobie trudy wydobycia krzemienia

Rekonstrukcja szybu „Wojciech” pozwala wyobrazić sobie trudy wydobycia krzemienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kopalnie krzemienia pasiastego niedaleko Ostrowa Świętokrzyskiego zostały uznane za najważniejszy obiekt archeologiczny w Polsce, a także za jeden z najważniejszych na świecie i największych znanych ludzkości miejsc przemysłowego dziedzictwa archeologicznego pradziejów. Krzemionki były częścią większej całości, tzn. Prehistorycznego Zagłębia Krzemienionośnego, które rozciągało się na północno-wschodnim obrzeżu Gór Świętokrzyskich, od Orońska i Tomaszowa na północnym zachodzie po Świeciechów i Gościeradów na południowym wschodzie.

Pradziejowe górnictwo

Na powierzchni ok. 78 ha pola górniczego zachowało się ok. 4 tys. kopalń krzemienia, które były eksploatowane w latach 3900 – 1600 przed Chr. Ten zespół doskonale zachowanych kopalń jest zabytkiem o światowej randze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Krzemionki stanowią kompletne świadectwo pradziejowego wydobycia i obróbki krzemienia, co wymagało stosunkowo wysokiego, jak na owe czasy, stopnia rozwoju społeczeństwa i technologii – mówi dr Szymon Modzelewski z Działu Archeologii Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz Muzeum Archeologicznego i Rezerwatu Krzemionki. – Zachowały się ślady eksploatacji krzemienia różnymi technikami górniczymi. Krzemionki są wybitnym przykładem, który ilustruje znaczący etap w historii ludzkości – podkreśla nasz rozmówca. – To unikat na skalę europejską i światową, wyróżniający się zespołem zabytków prehistorycznej techniki górniczej i przetwórstwa surowca. Są wyjątkowe pod względem wielkości i różnorodności wyrobisk, a także stosowanych technik wydobywczych.

Odkryte 100 lat temu przez geologa Jana Samsonowicza pozostałości eksploatacji górniczej w Krzemionkach zachowały się niemal nietknięte. Wydobywano tu krzemień pasiasty, z którego wytwarzano siekiery. Były one potem dystrybuowane w promieniu 660 km od Krzemionek. Dziś znajduje się je nie tylko na obszarze współczesnej Polski, ale także w Niemczech, Czechach, na Słowacji, na Ukrainie, Białorusi i na Litwie.

To właśnie ze względu na swą wyjątkowość w 2019 r. Krzemionki wraz z innymi stanowiskami tworzącymi wspólnie Krzemionkowski Region Prehistorycznego Górnictwa Krzemienia Pasiastego zostały wpisane na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Wiedza i umiejętność

Jak wskazuje dr Modzelewski, kopalnie krzemionkowskie są świadectwem wiedzy górniczej i geologicznej, umiejętności technicznych i geniuszu ludzi wydobywających oraz obrabiających krzemień w pradziejach. – Górnicy, którzy pracowali w Krzemionkach w neolicie i we wczesnej epoce brązu, byli prawdziwymi specjalistami, doskonale znali się na swoim fachu. Potrafili odpowiednio dobrać metody wydobycia do budowy geologicznej terenu i charakterystyki złoża. Musieli być też ludźmi silnymi, o znacznej odporności psychofizycznej, bo tylko tacy nadawali się do ciężkiej pracy w kopalniach krzemienia – opowiada pracownik świętokrzyskiego muzeum.

Reklama

Dzięki badaniom kilku pokoleń polskich archeologów udało się zebrać wiele informacji o życiu i pracy pradziejowych górników. Doktor Modzelewski tłumaczy, że ludzie eksploatujący krzemień pasiasty w Krzemionkach i na sąsiednich polach górniczych należeli do trzech kultur archeologicznych. I tak wydobycie rozpoczęli w IV tysiącleciu przed Chr. ludzie związani z tzw. kulturą pucharów lejkowatych. Wówczas to siekiery krzemienne, pełniące funkcje broni bądź narzędzi, rozprowadzano w promieniu 250-330 km od Krzemionek. Z kolei w III tysiącleciu przed Chr. prace kontynuowali przedstawiciele tzw. kultury amfor kulistych, którzy wydrążyli tu najgłębsze i technicznie najbardziej zaawansowane kopalnie. Ostatnimi użytkownikami kopalń byli ludzie związani z tzw. kulturą mierzanowicką, z wczesnej epoki brązu (ok. 2200 – 1600 lat przed Chr.). Oni także wytwarzali siekiery z krzemienia pasiastego, ale w ich czasach te wyroby rozchodziły się jedynie w odległości 60-80 km od kopalń. W osadach takich jak osiedle położone na wzgórzu Gawroniec w Ćmielowie dokonywano końcowej obróbki siekier i ich gładzenia.

Warto dodać, że mieszkańcy okolicznych osad zajmowali się na co dzień przede wszystkim uprawą roli i hodowlą zwierząt, uzupełnianymi łowiectwem, zbieractwem i rybołówstwem. Wytwarzali także naczynia ceramiczne i zajmowali się tkactwem. Badania na terenie Gawrońca i innych osad wskazują, że zamieszkiwali proste ziemianki, półziemianki i budynki naziemne wznoszone z drewna i gliny.

Zaawansowane techniki

Okazuje się, że pradziejowi górnicy drążyli najgłębsze i najbardziej zaawansowane technicznie kopalnie: filarowo-komorowe i komorowe. Między hałdami prowadzono chodniki transportowo-komunikacyjne. Nad niektórymi szybami budowano naziemne konstrukcje drewniane, co świadczy o tym, że praca w kopalni mogła trwać przez wiele lat. Górne części szybów mogły być obudowane drewnem i zaopatrzone w drewniane platformy ułatwiające wyciąganie urobku na powierzchnię.

Reklama

– Prace w pojedynczych kopalniach prowadziły zespoły liczące od dwóch do dziewięciu górników. Do kopania, urabiania skał i wydobywania krzemienia używano prostych narzędzi wykonanych z drewna, skał krystalicznych, krzemienia oraz poroża jeleni, saren i łosi. Z kamienia wykonywano kilofy, kliny i pobijaki, z poroża – kilofy i dźwignie, z krzemienia – siekiery i kliny – opowiada nasz rozmówca i dodaje, że w niskich wyrobiskach górnicy musieli pracować w pozycji skurczonej bądź półleżącej. Wnętrze kopalń oświetlano żagwiami z żywicznego drewna sosnowego. Urobek wydobywano na powierzchnię za pomocą koszy lub worków zawieszonych na sznurach. Na powierzchni selekcjonowano surowiec krzemienny i dokonywano jego wstępnej obróbki. Za pomocą narzędzi z różnych materiałów obrabiano bryły krzemienia, z których wytwarzano siekiery oraz dłuta. Górnicy pracowali w ciężkich warunkach, w wąskich i niskich wyrobiskach, w których panowały stale niska temperatura i duża wilgotność.

Z krzemienia pasiastego wykonywano w pradziejach przede wszystkim siekiery i dłuta. Takie siekiery były w neolicie bardzo poszukiwanym towarem, który rozchodził się na odległość setek kilometrów od miejsca pochodzenia. Były to prestiżowe przedmioty, wyróżniające się niecodziennym wyglądem i łatwym do zauważenia, estetycznym pasiastym wzorem na powierzchni.

Należy podkreślić, że kopalnie w Krzemionkach zaczęły być eksploatowane w okresie, w którym w wielu regionach Europy rozwinęła się intensywna eksploatacja złóż surowców naturalnych: krzemienia, soli i miedzi.

W Krzemionkach odkryto różne typy kopalń, stanowiące świadectwo rozwoju myśli technicznej i nowych metod eksploatacji krzemienia. Wydobycie i przetwarzanie surowców na dużą skalę oraz podział pracy to główne czynniki charakteryzujące pracę pradziejowych górników w Krzemionkach.

2022-09-27 13:11

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa. Świadek wolności - ks. prał. Piotr Śliwka odznaczony przez Prezydenta RP

2025-07-11 12:24

[ TEMATY ]

Solidarność

odznaczenie Prezydenta RP

ks. Piotr Śliwka

kapelan Solidarności

Archiwum prywatne

Ks. prał. Piotr Śliwka po odebraniu Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski z rąk ministra Andrzeja Dery w Belwederze.

Ks. prał. Piotr Śliwka po odebraniu Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski z rąk ministra Andrzeja Dery w Belwederze.

Niektóre życiorysy są jak drogowskazy – ciche, ale wyraźne, wskazujące kierunek, w którym warto iść. Wśród takich postaci jest ks. prałat Piotr Śliwka – kapłan, który nie tylko głosił Ewangelię, ale w czasach próby żył nią odważnie i konkretnie. Jego długoletnia, ofiarna służba Kościołowi i Ojczyźnie została właśnie doceniona jednym z najwyższych odznaczeń państwowych.

W czwartek 10 lipca br. w Belwederze odbyła się uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych nadanych przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W imieniu Głowy Państwa aktu dekoracji dokonał minister Andrzej Dera, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Wśród odznaczonych znalazł się kapłan diecezji świdnickiej – ksiądz prałat Piotr Śliwka, który za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych oraz za osiągnięcia w pracy duszpasterskiej, społecznej i organizacyjnej został uhonorowany Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
CZYTAJ DALEJ

Norweska wyspa staje miejscem duchowego przebudzenia

2025-07-11 14:53

[ TEMATY ]

Skandynawia

norweska wyspa

duchowe przebudzenie

Selja

Adobe Stock

Ruiny pierwszego klasztoru w Norwegii znów rozbrzmiewają modlitwą. W ten sposób przybywający na wyspę Selja doznają przemiany swojego życia i walczą o powrót katolicyzmu w to miejsce.

Legenda św. Sunnivy
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję