Reklama

Kościół

Wymyśliła Margaretki

Jest kanadyjską katoliczką; żoną, matką, babcią. Osobą wciąż aktywną. I przekonuje, że nie tylko warto, ale wręcz należy się modlić za kapłanów.

Niedziela Ogólnopolska 44/2022, str. 22-23

[ TEMATY ]

margaretka

Apostolat Margaretka

Maria Fortuna-Sudor

Bp Jan Zając z Krakowa i Louise Ward, założycielka Apostolatu Margaretka

Bp Jan Zając z Krakowa i Louise Ward, założycielka Apostolatu Margaretka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Louise Ward – założycielka Apostolatu Margaretka, która w październiku br. odwiedziła Polskę, jest też piękną, zadbaną kobietą. Starannie ubrana, dyskretnie umalowana uważnie obserwuje spotkanych ludzi. – Jestem po raz pierwszy Europie i w Polsce – przyznaje w czasie konferencji prasowej w krakowskich Łagiewnikach. Dodaje, że już mówi po polsku, co z uśmiechem udowadnia słowami: – Dzień dobry, tu jest bardzo dobrze! Nawiązując do miejsca spotkania, już po francusku wyznaje: – Czuję się, jakbym zawsze to miejsce znała, jakbym była w rodzinie, u siebie!

Od modelki do Margaretek

– Kiedy miałam 12 lat, zobaczyłam film, którego bohater oddał wszystko Bogu – wspomina i dodaje: – Pomyślałam, że też tak chcę. W okresie szkolnym mieszkałam w internacie, a później pracowałam w laboratorium. Gdy miałam 17 lat, wygrałam konkurs piękności i byłam przez chwilę modelką, ale nie odnalazłam się w tej rzeczywistości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wpływ na jej życie miały bliskie osoby; bogata ciocia, która wspierała biednych, oraz rodzice. – Mama była bardzo szczodra, chętnie dzieliła się tym, co miała, a ojciec miał zwyczaj, że w niedzielę powtarzał nam kazanie usłyszane w czasie Mszy św., aby się upewnić, że dobrze je zrozumieliśmy – wspomina. – Pewnego razu, gdy przybliżał nam mękę Pańską, rozpłakał się. Wtedy pomyślałam, że to coś ważnego, bo nigdy wcześniej nie widziałam płaczącego taty...

Louise Ward przyjechała do Krakowa na zaproszenie ks. Bogusława Nagela. Krajowy duszpasterz Apostolatu Modlitwy za Kapłanów Margaretka opowiada: – Kiedy w 2019 r. przygotowywaliśmy film pt. Margaretki – małe źródło, wielkie dzieło, odwiedziliśmy w Kanadzie p. Louise i zaprosiliśmy ją do Polski. Było to dla niej wielkie zaskoczenie, że u nas dzieło Margaretek tak pięknie się rozwija.

Pani Ward przyznaje, że wpływ na powstanie Apostolatu Margaretka miało kilka wydarzeń. Wspomina: – Pewnego dnia, gdy modliłam się w kościele św. Marka, byłam rozkojarzona. I pojawiła się myśl, że skoro jest pierwszy dzień sierpnia, wspomnienie św. Alfonsa Liguoriego, można by zapoczątkować modlitwę za kapłanów. Byłam zdziwiona, skąd pojawił się ten pomysł. Po Mszy św. spotkałam się z zaprzyjaźnioną siostrą zakonną i jej o tym opowiedziałam, a ona stwierdziła, że to idea warta realizacji.

Reklama

Inspiracje

Pani Louise przywołuje też historię swej 4-letniej wówczas córki, która w czasie rodzinnej modlitwy, gdy każdy wypowiadał intencje, w pewnej chwili powiedziała: „On na nas patrzy. Trzeba się modlić za cały Kościół. Przyjrzyjcie się prawdzie, która wychodzi z moich ust...”. – Byliśmy tymi słowami zaskoczeni – przyznaje Kanadyjka i kontynuuje: – Zapytałam: „Co ty mówisz?”, a ona powiedziała jeszcze raz to samo i... poszła się bawić. Później zastanawialiśmy się, o co chodzi w tej historii. Jeżeli te słowa pochodziłyby od Boga, to dlaczego prosiłby o to taką zwyczajną, prostą rodzinę jak nasza...

Trzeci motyw dotyczy Margaret O’Donnell, która była całkowicie sparaliżowana. Mogła poruszać tylko głową. Swoje cierpienie ofiarowała w intencji parafii, proboszcza, kapłanów. – Do Margaret przychodzili też klerycy redemptorystów, a ona dawała im naprawdę dobre rady – opowiada Louise Ward i dodaje: – Kiedy oni wychodzili, matka chorej dziewczyny często obdarowywała ich margaretkami. Bardzo mi się to spodobało, a gdy zapoczątkowaliśmy ruch Margaretek i szukaliśmy dla nas symbolu, wybrałam ten kwiatek, inspirując się historią Margaret. Powstały wówczas pierwsze grupy modlące się za kapłanów.

W Kanadzie w środowiskach katolickich Apostolat Margaretka jest rozpowszechniony. – Kapłani zobaczyli, że ktoś chce się za nich modlić – zaznacza p. Louise i dodaje: – U nas księża są coraz starsi. Najczęściej w parafii jest jeden kapłan. Gdy w niedzielę, w różne święta po Mszy św. wszyscy wracają do swych rodzin, on zostaje sam. Dlatego tak ważne jest zapewnienie mu wsparcia duchowego, np. przez podarowanie margaretki, w której środku jest jego imię. Wtedy kapłan uświadamia sobie, że ktoś o nim myśli, modli się w jego intencji.

Reklama

Źródło nadziei

We wspomnianym filmie jednym z wypowiadających się jest abp Paul-André Durocher, metropolita diecezji Gatineau, który podkreśla znaczenie Apostolatu Margaretka: „Dla kapłanów ten ruch stał się bardzo mocnym znakiem, oparciem ze strony wspólnoty chrześcijańskiej...”. Hierarcha także zwraca uwagę na samotność kapłanów; przekonuje, że jest to stresujące i może doprowadzić do zniechęcenia. „Świadomość, że ktoś się za niego modli, stanowi nadzwyczajną siłę, jest dla kapłana źródłem nadziei, źródłem odwagi...” – podkreśla i dodaje: „Ta modlitwa kobiet i mężczyzn jest nam bardzo potrzebna!”.

Gdy zapytałam p. Louise, czy zdarzyło jej się dowiedzieć o niewłaściwym zachowaniu księdza, za którego się modliła, i jaka ewentualnie była jej reakcja, odparła: – Żadne złe wiadomości o kapłanie nie mogą zmienić mojego podejścia do niego. To jest miłość bezwarunkowa. A jeżeli czasami zdarzy się, że kapłan wpada w poważne tarapaty, to trzeba, żeby osoba, która się za niego modli, powiedziała mu, że mimo wszystko go wspiera. Tak jak Chrystus wsparł Marię Magdalenę. Na tym polega modlitwa za kapłanów.

W ramach VII Ogólnopolskiej Pielgrzymki Apostolatu Margaretka Louise Ward nawiedziła sanktuarium św. Jana Pawła II, gdzie spotkała się m.in. z kard. Stanisławem Dziwiszem, który bardzo ceni zapoczątkowany przez Kanadyjkę ruch i jego rozwój w Polsce. Jak przypomina ks. Nagel, przed laty, jako metropolita krakowski, kard. Dziwisz wsparł oddolną inicjatywę i zachęcał duszpasterza, aby ten dbał o rozwój ruchu w duchu zgodnym z nauczaniem Kościoła.

Wsparcie

Podczas spotkania z Margaretkami w sanktuarium na Białych Morzach kard. Dziwisz zaznaczył, że Jan Paweł II znał i cenił ten ruch. – Dzisiaj kapłani potrzebują waszego wsparcia – stwierdził wieloletni sekretarz papieża Polaka i dodał: – Różnie bywa na świecie, ale w Polsce niewątpliwie jest moment dość trudny dla kapłanów, dla biskupów. Ciągle słyszymy o atakach, o kłamstwach w stosunku do księży. Potrzebują więc oni wsparcia z nieba, ale też tego ludzkiego: bycia z nimi. To, że dzisiaj przybyliście do Jana Pawła II, jest wyrazem waszego zrozumienia sytuacji i poparcia.

– Ruch Margaretka zrodził się z wielkiej miłości i czułości Boga – przypomniała Louise Ward w sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Zwracając się do duszpasterzy, zauważyła: – Chrystus daje wam, kapłanom, taką władzę, jakiej nie mają żaden król ani władca na tym świecie, żeby móc Go czynić zmartwychwstałym w Eucharystii i przebaczać nasze grzechy. Wierzcie mi, wasze powołanie jest piękne!

2022-10-25 14:10

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaproszenie do Rokitna na Pielgrzymkę Żywego Różańca i Apostolatu Margaretka

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Żywy Różaniec

Rokitno

Apostolat Margaretka

Katarzyna Krawcewicz

W pierwszą sobotę października do diecezjalnego sanktuarium w Rokitnie przybędą osoby zaangażowane w tzw. Żywy Różaniec oraz zrzeszone w Apostolacie Margaretka.

Program wydarzenia:

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: szatan połknął haczyk

2024-03-28 23:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Jak wygląda walka dobra ze złem na zupełnie innym, nieuchwytnym poziomie? Jak to możliwe, że szatan, będący ucieleśnieniem zła, może zostać oszukany i pokonany przez dobro?

Zagłębimy się w niezwykłą historię i symbolikę Hortus deliciarum (grodu rozkoszy) Herrady z Landsbergu (ok. 1180). Ten odcinek to nie tylko opowieść o starciu duchowych sił, ale także głębokie przemyślenia na temat tego, jak każdy z nas może stawić czoła pokusom i trudnościom, wykorzystując mądrość przekazywaną przez wieki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję