Na początku XX w., w 1900 r. w północnej części Łodzi w okolicach ulic Spacerowej i Dworskiej (obecnie Organizacji WiN), ufundowali swój dom Bracia Doloryści Słudzy Maryi - zgromadzenie
założone przez bł. Honorata Koźmińskiego, kapucyna. Na wyjałowionym duchowo obszarze rozpoczęli działalność apostolsko-wychowawczą. Wybudowali kaplicę, dom zakonny (obecnie plebania) oraz nieistniejące
już warsztaty i internat dla młodzieży z Łodzi i okolic. W warsztatach uczyli chłopców różnego rodzaju rzemiosł: szewstwa, kowalstwa, piekarnictwa, ślusarstwa, krawiectwa. Nie zaniedbywali
także formacji duchowej i intelektualnej swych podopiecznych. W tym czasie kaplica pw. Dobrego Pasterza stanowiła filię parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Funkcję rektora pełnił
ks. prał. Wiktor Harbich, kapłan pochodzący z archidiecezji lwowskiej, który przez większość swego kapłańskiego życia pracował w sercu łódzkich Bałut.
1 lutego 1949 r. władze stalinowskie zlikwidowały szkołę zawodową, rektora i zakonników wysiedlono, a majątek przejęto. Doloryści nigdy tu nie powrócili. Utworzono natomiast państwowy
dom poprawczy. Wybuchały w nim raz za razem bunty a niewielki kościółek był czterokrotnie podpalany. Przetrwał jednak, a dom poprawczy, po wielu prośbach udręczonych mieszkańców okolicy
przeniesiono w inne miejsce.
Społeczność miejscowa zwróciła się wraz z Księdzem Rektorem do ówczesnego ordynariusza bp. Michała Klepacza z prośbą o erygowanie parafii przy kościele, do którego od lat uczęszczali.
Ksiądz Biskup przychylił się do tej prośby i dekretem z dn. 5 sierpnia 1951 r. ku wielkiej radości ok. 800 wiernych ustanowił parafię pw. Dobrego Pasterza. Jej pierwszym proboszczem został
ks. W. Harbich. Z czasem okazało się, że dla powiększającej się liczebnie parafii kościół staje się zbyt mały, jednak jego rozbudowę skutecznie blokowały władze komunistyczne aż 17 razy odmawiając
na nią zgody - urzędników wyraźnie raził w podaniach wyraz "kościół".
W 1978 r. drugim i obecnym proboszczem został mianowany ks. Stefan Moczkowski - od 1973 r. wikariusz tej parafii, od kilku lat pełniący w naszej archidiecezji funkcję duszpasterza
kobiet. On to przyjrzawszy się dokładnie sytuacji, którą zastał, w 1979 r. zwrócił się z prośbą do władz o zgodę na "modernizację przedsionka". Tym razem podanie zostało rozpatrzone
pozytywnie i tak kościół stopniowo stał się dwukrotnie większy niż przed "modernizacją". Dziś zdobią go piękne polichromie, witraże oraz stylowe płaskorzeźby. Jest to kościół jednonawowy, wybudowany
na planie krzyża, oprócz ołtarza głównego z obrazami Dobrego Pasterza i Matki Bożej Bolesnej znajdują się w nim 3 kaplice. Uroczystość odpustowa w 2001 r., której przewodniczył
abp Władysław Ziółek była okazją do świętowania i złożenia dziękczynienia Panu Bogu za 50 lat istnienia parafii Dobrego Pasterza, wśród zaproszonych gości był przełożony generalny Dolorystów,
ks. Ryszard Gumkowski.
Centrum życia tej wspólnoty parafialnej stanowią niedzielne Eucharystie, przygotowywane liturgicznie przy udziale grup duszpasterskich licznie tutaj obecnych: Wspólnoty Krwi Chrystusa, Oazy, Odnowy
w Duchu Świętym, Akcji Katolickiej, asysty, ministrantów. Od kilku lat odbywają się procesje światła z figurą Matki Bożej Fatimskiej, gromadzące wiernych nie tylko naszej parafii.
W IV Niedzielę Wielkanocną, która w bieżącego roku przypadła 4 maja, Chrystus Dobry Pasterz zaprosił nas na Ucztę eucharystyczną. Odpowiedzieli na to zaproszenie parafianie wraz swym Księdzem
Proboszczem i wikariuszami: ks. Mirosławem Kowalskim i ks. Mateuszem Ciepluchą oraz innymi kapłanami z dekanatu Łódź-Bałuty i przedstawicielami asyst z 25 parafii. Przez dziękczynną
Eucharystię i radosny hymn Te Deum uwielbiliśmy naszego Patrona. Sumie odpustowej przewodniczył pochodzący z tej parafii ks. Marek Sasiak. W homilii zwrócił uwagę że Dobry Pasterz znający
swe owce, po imieniu wzywa każdą z nich do realizowania własnego powołania. I czy będzie to kapłaństwo czy życie w rodzinie, każdy z nas powinien być świadom doniosłości zadania, które
ma do spełnienia w świecie. Wychodząc z tej świątyni, każdy z nas powinien utwierdzić się w przekonaniu że podążanie za Dobrym Pasterzem to przede wszystkim szukanie wraz z Nim
zagubionych owiec, szczególnie dzisiaj gdy tak łatwo zgubić drogę na "Jego pastwisko".
Pomóż w rozwoju naszego portalu