Choć od upadku imperium rzymskiego minęły już prawie 2 tysiąclecia, jego władcy wciąż nam towarzyszą. Postaci Cezara, Nerona, Tyberiusza są powszechnie znane; patrzą na nas z obrazów, pojawiają się w filmach, przeniknęli do popkultury. Nieważne, czy są prawdziwe. Mary Beard, profesor Cambridge, autorka książek o starożytności, skupiła się na rzymskich władcach z dynastii julijsko-klaudyjskiej, których barwne portrety odmalował w I wieku Swetoniusz. Zbadała sposoby odczytywania cesarzy w kolejnych wiekach. Starożytność okazała się źródłem motywów, wzorów ścierania się szlachetności i nikczemności, zepsucia i prawości, uniwersalnych lekcji dla współczesnego świata. Starożytni mocarze wciąż spoglądają na nas z płótna, rzeźby i ekranu. Ulegamy przy tym mitom i wizjom twórców. Klaudiusz zawsze będzie miał cechy Dereka Jacobiego, Oktawian August – Briana Blesseda, Ramzes XIII i Zygmunt August – Jerzego Zelnika. Z kolei Mieszka I, Sobieskiego i Batorego widzimy oczami Jana Matejki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu