Nowa ekranizacja Przygód Pinokia Carla Collodiego (1826-1890), jednej z najsłynniejszych na świecie powieści dla dzieci, cieszy się we Włoszech, ojczyźnie pisarza, wielką popularnością.
Książka była już wielokrotnie ekranizowana, weszła przecież do kanonu literatury światowej i wyobraźni dziecięcej. We Włoszech do dziś cieszy się największym sentymentem z powodów patriotycznych
i sentymentalnych.
Roberto Benigni, wybitny włoski komik, aktor i reżyser, autor sławnego filmu Życie jest piękne, zgromadził na realizację wymarzonego filmu olbrzymie środki finansowe. Sam zdecydował się zagrać
tytułową rolę drewnianej kukiełki, która chce zostać żywym chłopcem. Problem w tym, że Benigni nie jest już człowiekiem młodym, zatem granie młodego chłopca okazało się dla niego problemem. Artysta
zdecydował się więc na zagranie tej roli w stylu klasycznego włoskiego teatru commedia dell´arte. Polega to na nadaniu postaci typowej umowności, ruchliwości i dynamiki. Benigni cały czas rusza
się i biega po ekranie, przez co jego Pinokio zachowuje się jak teatralna marionetka. Film został więc mocno osadzony we włoskiej tradycji kulturowej.
Z wielowątkowej powieści Collodiego reżyser wybrał najbardziej charakterystyczne. Ukazuje zagubienie drewnianej kukiełki, wystruganej przez stolarza Dżepetto, za wszelką cenę chcącej zostać prawdziwym
chłopcem i poznać świat. Przez pryzmat złych i dobrych przygód i doświadczeń Pinokia oglądamy złe i dobre ludzkie charaktery. Film wiernie oddaje ducha sławnej powieści, niektórych
widzów nie przekona jednak kreacja Benigniego z powodu wspomnianego wyżej kontrastu wiekowego. Utwór oglądamy w polskiej wersji językowej, w której wystąpili popularni aktorzy. Rolę Pinokia
kreuje Jacek Braciak.
W Veszprém na Węgrzech odbyła się beatyfikacja Márii Magdolny Bódi. Zginęła w 1945 r. w wieku 24 lat broniąc się przed gwałtem ze strony radzieckiego żołnierza. W imieniu Papieża beatyfikacji dokonał kard. Péter Erdő. „Poświęciła swe życie w obronie wiary i czystości”- powiedział prymas Węgier.
W homilii kard. Erdő przypomniał okoliczności jej męczeństwa. „Mária Magdolna przebywała wraz z kilkoma kobietami i dziećmi przy wejściu do schronu urządzonego na dziedzińcu lokalnego zamku, kiedy zaatakowało ich dwóch uzbrojonych żołnierzy radzieckich. Jeden z nich wysłał Márię Magdolnę do schronu, ale ona wiedziała, co ją czeka, ponieważ wiele słyszała o przemocy popełnianej przez żołnierzy. Aby bronić dziewictwa, dźgnęła żołnierza małymi nożyczkami, które miała w kieszeni, i próbowała uciec, ostrzegając inne kobiety przed niebezpieczeństwem. Chwilę później żołnierz, który zaatakował Márię Magdolnę, pojawił się na dziedzińcu i natychmiast strzelił: według relacji sześć kul utkwiło w ciele dziewczyny. Po pierwszym strzale Mária Magdolna zatrzymała się, po drugim podniosła ręce do nieba, a następnie złożyła je, wypowiadając następujące słowa: ‘Panie, mój Królu! Zabierz mnie do siebie!’”.
„Obaj byli młodzi, chcieli bardziej ‘być’ niż ‘mieć’” - mówi Antonia Acutis o zbliżającej się kanonizacji jej syna Karola i bł. Piotra Jerzego Frassatiego. Uroczystość odbędzie się 7 września 2025 roku na Placu św. Piotra w Watykanie.
Antonia Acutis, mama bł. Karola Acutisa, z radością przyjęła wiadomość, że jej syn zostanie ogłoszony świętym razem z bł. Piotrem Jerzym (Pier Giorgiem) Frassatim. W rozmowie z National Catholic Register podkreśliła, jak wiele łączyło obu przyszłych świętych. „Cieszę się, ponieważ Piotr Jerzy Frassati był młody, tak jak Karol” – powiedziała. Dodała, że obaj byli głęboko oddani Eucharystii i pochodzili z dobrze sytuowanych rodzin, a mimo to wybrali życie z Chrystusem, rezygnując z pogoni za dobrami materialnymi. „Dobrze jest dziś przypominać młodym o tych dwóch młodzieńcach, którzy bardziej troszczyli się o ‘być’, niż ‘mieć’, by odnaleźć prawdziwe bezpieczeństwo” – zaznaczyła.
Dzieje narodzin Maryi zwracają naszą uwagę na naszą kruchość fizyczną, psychiczną i duchową, której doświadczamy razem z Chrystusem. Każdy z was może powiedzieć: Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Nasza choroba, cierpienie i śmierć są wszczepione w Chrystusa i w Nim odnajdują swój ostateczny sens - mówił w Lubaszu abp Stanisław Gądecki.
Emerytowany metropolita poznański w sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin przewodniczył Mszy św. z udziałem chorych i osób starszych, w jubileuszowym roku 25-lecia koronacji cudownego obrazu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.