Pamiętamy o nich nie tylko 1 sierpnia, ale przy każdej okazji, w każdym momencie, chociaż nasza historia jest niezwykle trudna. Nie brakowało w niej konfliktów i walk z sąsiadami, ale również pomiędzy samymi braćmi. Jesteśmy tu po to, aby również wyciągać wnioski, żeby na przyszłość pamiętać o tym, że ten obok jest bratem, a nie wrogiem. Mam nadzieję, że ta lekcja zostanie przez nas odrobiona – mówił Dariusz Bożek, prezydent miasta.
Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum Zamku Tarnowskich w Tarnobrzegu, swoje wystąpienie rozpoczął od przywołania tytułu eseju Tomasza Łubieńskiego. – Bić się czy nie bić? To niezwykle trudne pytanie. Odpowiedzią na nie może być fakt, iż powstanie warszawskie stało się mitem założycielskim III Rzeczypospolitej. Pamięć o nim i tym niezwykłym doświadczeniu przetrwała, mimo że komuniści przez pół wieku starali się powstanie obrzydzić, zohydzić albo wyśmiać – mówił Tadeusz Zych. Odniósł się także do mieszkańców miasta, którzy chcieli pomóc walczącej Warszawie. – Mimo iż powstanie toczyło się ponad 200 km od naszego miasta, to jednak wkład tarnobrzeżan był ważny i nie tylko symboliczny. Grupa ponad 30 ochotników, dowodzona przez por. Kazimierza Bławata, szefa tarnobrzeskiego Kedywu, w odpowiedzi na apel gen. Tadeusza „Bora” Komorowskiego wzywającego na pomoc walczącej stolicy, wyruszyła do Warszawy. Ich marsz niestety zakończył się na Sanie, gdzie drogę zagrodziły im wojska sowieckie. W powstaniu wzięło udział co najmniej kilkudziesięciu urodzonych w Tarnobrzegu żołnierzy. Wśród nich córka i syn dr. Michała Marczaka, opiekuna zbiorów dzikowskich, Halina, słynna Natalia, o której piosenka towarzyszyła powstańcom, oraz Stanisław – mówił dyrektor muzeum. W intencji poległych w Powstaniu Warszawskim modlił się o. Wojciech Krok. – modlitwa towarzyszy człowiekowi w różnych okolicznościach życia, kiedy budzi się rano, kiedy zasypia wieczorem, gdy przeżywa radości, cierpienia, smutki i nadzieję. I tak samo było podczas Powstania Warszawskiego. Często prosta modlitwa wyniesiona z domu niosła siłę i nadzieję. Nie było czasu na długie pacierze, celebracje. Często było to Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo. Bywało, że słowa Jezus, Maryja lub Matko Boża były ostatnimi wypowiedzianymi przez umierających, z którymi przechodzili na drugą stronę życia – mówił o. Wojciech Krok. Następnie delegacje złożyły wiązanki kwiatów przy pomniku upamiętniającym ofiary I i II wojny światowej.
Potrzeba nam dziś ducha, który przyświecał uczestnikom Powstania Warszawskiego opartym na triadzie wartości: Bóg, honor i Ojczyzna decydującej o naszym istnieniu i naszej tożsamości zbiorowej - powiedział w rozmowie z KAI abp Henryk Hoser w przeddzień 70. rocznicy jego wybuchu. - Ludzie, którzy tracą wiarę, mogą już tylko wierzyć w siebie a to jest bardzo słabe odniesienie. Stąd dzisiejsza Europa jest w kryzysie zarówno moralnym jak i ekonomicznym a co za tym idzie, nie tylko nie jest w stanie wiele zaoferować innym, ale również nie jest zdolna do samoobrony - zauważył bp warszawsko-praski.
Nawiązując do przypadającej w tym roku 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, abp Hoser przestrzegł przed zbyt pochopnym osądzaniem tych, którzy zdecydowali o jego rozpoczęciu. - To co my dzisiaj wiemy o tym, co się dokonywało w zaciszu gabinetów, gdzie Roosvelt ze Stalinem ustalali dalekosiężne plany skierowane przeciwko Wielkiej Brytanii, czy w końcu ustalenia w Jałcie. One w 1944 r. nie były powszechnie znane, a zatem nie można oskarżać przywódców Powstania za to, że wysłali ludzi na śmierć - zauważył ordynariusz warszawsko-praski.
Jadwiga i Marek Kamińscy z łódzkiej edycji Tygodnika Katolickiego Niedziela
Jadwiga i Marek Kamińscy, od 29 lat dziennikarze łódzkiej edycji Tygodnika Niedziela, zostali wyróżnieni medalami z okazji 45-lecia powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność. Medale wręczył Waldemar Krenc przewodniczący Regionu Ziemi Łódzkiej NSZZ Solidarność. - Może sami nie dostrzegacie, bo robicie to od serca, z emocji i uczucia. Ludzie, którzy są obok widzą jakimi jesteście dziennikarzami i archiwistami. Ten medal po prostu wam się należy, bo przekazujecie historię w sposób ciepły, patriotyczny i uczuciowy. Traktujemy was jako bardzo dobrych Przyjaciół Solidarności.
Solidarność jest najdłużej działającą organizacją w historii II i III Rzeczypospolitej Polskiej. Pierwsze medale Solidarności powstały z okazji 15. rocznicy. Z okazji 45-lecia graficy przygotowali kilka projektów, wybrano szczególny i to był pierwszy jaki wydał region łódzki. - Zawiera on w sobie prostotę, ale też i siłę, w kole jest znak 45-lecia w kolorze czerwonym i symbolika zachowana w literach. Ten medal ma znaczenie historyczne, bo Solidarność jest jedną z nielicznych organizacji, która powiązana jest z odzyskaniem przez Polskę wolności i niepodległości. Potomkowie będą oceniali czy medal zachował się w dobrej pamięci, bo ma swoją historię 1980-2025 – powiedział pan przewodniczący.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.