Reklama

Wiadomości

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ROSYJSKA AGRESJA
Złe drony, źli żołnierze

Ukraińskie ataki dronami na bazy lotnicze w Rosji są dowodem na to, że rosyjska obrona powietrzna ma problem z ich zwalczaniem – ocenia brytyjskie ministerstwo obrony. Tylko jednej nocy na terytorium Rosji przeprowadzono pięć ataków przy użyciu jednokierunkowych bezzałogowych statków powietrznych. Do wybuchów doszło w Moskwie, Briańsku i Riazaniu, a także w Pskowie, gdzie prawdopodobnie zniszczono kilka rosyjskich wojskowych samolotów transportowych. W sierpniu Rosja doświadczyła dwudziestu pięciu ataków przy użyciu dronów. Wiele z nich osiągnęło swoje cele. Po poprzednich atakach na bazy lotnicze rozproszono rosyjskie samoloty wojskowe po różnych lotniskach, jednak niedawne ataki na Sołcy i Psków dowodzą, że drony mają znaczny zasięg, co powoduje, że przenoszenie samolotów jest dużym wyzwaniem. Możliwe, że jeszcze większym wyzwaniem dla rosyjskich dowódców jest słabe morale w armii. Dowodem ma być wysoka liczba odmawiających walki na Ukrainie, co ma być efektem braku wyszkolenia, motywacji i silnego stresu. W codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskie ministerstwo napisało, że w końcu sierpnia sąd wojskowy skazał dwóch rosyjskich żołnierzy na kolonię karną za odmowę wykonania rozkazu powrotu na front. W połowie lipca serwis informacyjny MediaZona podał, że Rosja skazywała blisko stu żołnierzy tygodniowo za odmowę walki. Choć niektórzy odmówili walki, a straty są wysokie, Rosja najprawdopodobniej kompensuje ich ubytek, wysyłając na linię frontu tłumy słabo wyszkolonych żołnierzy.
w.d.

ROSYJSKIE ZBRODNIE
Żywe tarcze

Raszyści chcą powstrzymać ukraińską kontrofensywę, wykorzystując cywilów jako żywe tarcze – ostrzega lojalny wobec Kijowa mer okupowanego Melitopola Iwan Fedorow. W maju rosyjscy okupanci wysiedlili mieszkańców osiemnastu przyfrontowych miejscowości w obwodzie zaporoskim, tłumacząc to potrzebą zapewnienia cywilom bezpieczeństwa w warunkach ciągłych ukraińskich ostrzałów. Domy tych ludzi zostały splądrowane lub zajęte przez rosyjskich żołnierzy – informuje Fedorow. Teraz, gdy linia frontu znów się przybliżyła do tych miejscowości, okupacyjny zarządca Jewhen Bałycki zdecydował o powrocie cywilów do domów. Rosjanie chcą to wykorzystać do własnych celów – dodał. W obwodzie zaporoskim, na południu Ukrainy, trwa kontrofensywa przeciwko rosyjskim wojskom. Ukraińska armia potwierdziła wyzwolenie ważnej strategicznie miejscowości Robotyne. Otwiera to drogę w kierunku Tokmaku, Melitopola i granicy z Krymem. W ocenie wielu ekspertów, m.in. amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną, zdobycie Robotynego może umożliwić kontynuowanie natarcia na mniej zaminowanym, łatwiejszym do pokonywania terenie.
w.d.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

UKRAINA
Polski na Ukrainie

Władze obwodu połtawskiego w centralnej części Ukrainy planują wprowadzić w szkołach nauczanie języka polskiego jako języka obcego; miałby to być krok na rzecz integracji z Polską w wymiarze kulturowym i historycznym. – Powinniśmy współpracować z międzynarodowymi partnerami na rzecz rozwoju i budowy (silnej) Ukrainy – tłumaczy Ołeksandr Biłeńki, przewodniczący rady obwodu. Zapowiedział, że władze obwodu zamierzają zorganizować kurs dla nauczycieli języka polskiego w Krakowie. W dalszej kolejności przewidziane są seminaria w szkołach z udziałem wolontariuszy posługujących się językami polskim i angielskim, a także konkursy i olimpiady przedmiotowe dla uczniów.
j.k.

UKRAINA
Lekcje w metrze

W nowym roku szkolnym ponad tysiąc dzieci będzie się uczyć w specjalnie dostosowanych pomieszczeniach metra w Charkowie. Przez obwód charkowski, położony na północnym wschodzie Ukrainy, przebiega linia frontu, część regionu jest okupowana przez wojska rosyjskie. Ihor Terechow, mer Charkowa, oświadczył, że szkoły średnie (połączony odpowiednik szkoły podstawowej i średniej w Polsce) rozpoczną rok szkolny w trybie zdalnym. Władze stworzyły sześćdziesiąt izb lekcyjnych w pomieszczeniach charkowskiej kolei podziemnej, w których może się uczyć nieco ponad tysiąc dzieci; będą one miały możliwość kilka razy w tygodniu uczestniczyć w zajęciach stacjonarnych. Metro jest wyposażone w systemy napowietrzania, oświetlenie i toalety. Szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow poinformował, że w obwodzie charkowskim dziewiętnaście szkół średnich (kilka procent wszystkich szkół w regionie), piętnaście uniwersytetów i dwanaście placówek kształcenia zawodowego rozpocznie nowy rok szkolny w trybie mieszanym. W pozostałych nauka będzie się odbywać zdalnie.
j.k.

Reklama

REPARACJE OD NIEMIEC
Niech zapłacą

Rady Miasta w Wieluniu i Bochni podjęły uchwały w sprawie reparacji – odszkodowań i zadośćuczynienia z tytułu strat, jakie Polska poniosła z powodu napaści Niemiec oraz późniejszej okupacji. Jak zaznaczono w dokumentach, nawiązują one do przyjętej we wrześniu ub.r. przez Sejm uchwały w sprawie dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej oraz uchwały Rady Ministrów w sprawie konieczności uregulowania w stosunkach polsko-niemieckich kwestii reparacji, odszkodowania i zadośćuczynienia z bezprawnej napaści Niemiec na Polskę w 1939 r. oraz późniejszej okupacji niemieckiej. – To symboliczne, że Wieluń jest pierwszym miastem, które podjęło taką uchwałę. Wybuch wojny został zapoczątkowany nalotem bombowym właśnie na to miasto – podkreślił Arkadiusz Mularczyk, wiceszef MSZ, pełnomocnik rządu do spraw odszkodowań. 1 września 1939 r. w ciągu ponad 9 godz. na Wieluń spadło 380 bomb o łącznej wadze 46 t. Zginąć mogło nawet ponad 2 tys. osób. W gruzach legło 75% miejskiej zabudowy. Miasto to nie miało żadnego znaczenia militarnego i gospodarczego. Zdaniem historyków, zbombardowano je „na próbę”, by zastraszyć ludzi. Radni z Bochni napisali w uchwale, że Polska powinna otrzymać zadośćuczynienie w imię elementarnego poczucia sprawiedliwości, w imię prawdy historycznej i w imię rzeczywistego pojednania polsko-niemieckiego. Straty demograficzne w Bochni w czasie II wojny światowej wyniosły 15 tys. osób. Około tysiąca osób poniosło tu śmierć w wyniku egzekucji w latach 1939-44.
j.k.

Reklama

KSIĄŻKA O ULMACH
Otworzyli drzwi

Tuż przed beatyfikacją rodziny Ulmów w Markowej ukazała się we Włoszech książka Zabili także dzieci autorstwa Manueli Tulli i ks. Pawła Rytel-Andrianika. – To historia męczeństwa, wojny, ale także przyjaźni, bo ośmioro Żydów, których ukrywali Ulmowie, było ich przyjaciółmi – powiedziała Manuela Tulli, watykanistka pracująca dla agencji ANSA. O historii Ulmów, którzy zginęli razem z ośmiorgiem ukrywanych przez nich Żydów, dowiedziała się przy okazji przejazdu przez Podkarpacie na Ukrainę. Zobaczyła wielkie przejawy kultu tej rodziny i postanowiła napisać o nich książkę. Poprosiła o pomoc ks. Pawła Rytel-Andrianika, szefa polskiej sekcji portalu Vatican News. – Połączyłam w myślach dwa wymiary czasowe: przeszłość i teraźniejszość. Łączy je wojna, bo poznałam ich historię, jadąc na Ukrainę, gdzie ona trwa. Łączy je kwestia niezwykłej wielkoduszności w Polsce – zauważyła Tulli. Ulmowie otworzyli drzwi przed ukrywającymi się Żydami, kiedy zaś wybuchła wojna na Ukrainie, Polacy otworzyli swoje domy przed Ukraińcami. Książka ukazała się nakładem włoskiego wydawnictwa ARES.
j.k.

KOMISJA POWOŁANA
Zbadają ruskie wpływy

Powołanie przez Sejm komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-22 ma jedną wadę: wszystkich powołanych kandydatów zgłosił PiS. Opozycja nie przedstawiła swoich kandydatów, nie wzięła w dużej części udziału w głosowaniu. Wzięła w nim udział Konfederacja, ale głosowała przeciwko. Komisja Europejska, zdominowana przez lewicę i liberałów, wszczęła postępowanie w tej sprawie w czerwcu, a teraz straszy pozwem do TSUE i karami finansowymi, ale nie ma do tego prawa. Zwraca na to uwagę Szymon Szynkowski vel Sęk, minister ds. UE. – KE nie ma do tego kompetencji, powinna skoncentrować się na tym, żeby podjąć ten problem na poziomie europejskim, bo tam też on występuje – podkreślił.
j.k.

DEMOGRAFIA
Będzie nas mniej

Liczba ludności Polski w 2060 r. spadnie, w najlepszym przypadku do 34,8 mln osób, w najgorszym – do 26,7 mln – podał GUS. Pierwszy scenariusz zakłada wysokie współczynniki dzietności, wysokie wartości trwania życia oraz wysokie saldo migracji, drugi – przeciwnie: niskie współczynniki dzietności, niskie wartości trwania życia oraz niskie saldo migracji. Z „Prognozy ludności na lata 2023-2060” wynika, że będzie się kurczyć grupa osób w tzw. wieku produkcyjnym. Spadek ten do 2060 r. wyniesie od 25% w najlepszym przypadku do 40% w najgorszym. W konsekwencji doprowadzi to do znacznego zwiększenia współczynnika obciążenia demograficznego ludnością w wieku nieprodukcyjnym. Prognozowany jest spadek liczby urodzeń, co będzie związane przede wszystkim ze spadkiem liczby kobiet w wieku prokreacyjnym; przewiduje się, że między 2022 a 2060 r. ich liczba spadnie w najlepszym przypadku z 8,7 do 6,3 mln, a w najgorszym – do 4,8 mln. Prognozy wskazują na zmniejszenie liczby ludności we wszystkich województwach, ale największy spadek prognozowany jest dla woj. świętokrzyskiego.
j.k.

2023-09-05 14:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obserwator

Eurokraci są najwyraźniej głusi na argumenty, a debata w Parlamencie Europejskim o praworządności w Polsce przypominała rozmowę z niewidomym o kolorach... Grillowanie Polski wkroczyło w nową fazę. W przyjętej rezolucji PE europosłowie ubolewają nad decyzją polskiego TK, która przyznaje prymat polskiej konstytucji nad traktatami europejskimi, określając ją jako atak na europejską wspólnotę wartości i prawa. Twierdzą, że trybunał został przekształcony w narzędzie legalizacji działań władz. Oskarżyli też premiera Mateusza Morawieckiego o nadużywanie władzy sądowniczej do realizacji jego programu politycznego. PE domaga się wszczęcia postępowania przeciwko Polsce i zastosowania środków tymczasowych przez TSUE. Rezolucja ma charakter niewiążący, niemniej kolejne żądanie PE od instytucji unijnych, by wstrzymały się z zatwierdzeniem krajowego planu odbudowy Polski oraz wstrzymały należne Polsce płatności, może mieć swoją wagę. W rezolucji jest zastrzeżenie, że żądania PE „nie mają na celu ukarania narodu polskiego, ale przywrócenie praworządności”, jednak ma ono charakter dekoracyjny, bo wiadomo, że spełnienie tych żądań uderzy w Polaków; tym bardziej że PE wezwał do znalezienia sposobu na to, by „środki finansowe dotarły do bezpośrednich beneficjentów”, co oznaczałoby pozbawienie państwa jego elementarnych uprawnień.

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję