Ciekawostką jest, że pod koniec II wojny światowej mieścił się w nich tajny szpital dla rosyjskich i amerykańskich lotników. – W kryptach znajduje się m.in. grób br. Dorotheusza Hejnoła, dawnego prowincjała prowincji śląskiej, pełniącego tutaj funkcję przeora w okresie wojny. Wtedy szpital prowadzony był przez braci niemieckojęzycznych, ale później został nam odebrany i powołany został niemiecki komendant szpitala. Nie mieliśmy więc wpływu na to, co się tutaj działo. Znajdowali się tu jeńcy z frontu – m.in. radzieccy i amerykańscy lotnicy. Brat wiedząc, że pewnie spotka ich zagłada, chronił ich tutaj. Na początku w klasztornych pokojach, a gdy było ich już więcej, to właśnie w kryptach. Bracia przez zakamarki piwniczne przekazywali im prowiant i w ten sposób ok. stu jeńców radzieckich i amerykańskich uniknęło zagłady. Ta historia jeńców jest znana i przekazywana przez braci, ale też przez historyków i przewodników wrocławskich, którzy chętnie ją opowiadają i zapraszają do zwiedzania krypt – opowiada br. Łukasz Dmowski, przełożony konwentu we Wrocławiu.
Gdy Armia Czerwona wyzwalała Wrocław, br. Dorotheusz zgłosił fakt ocalenia jeńców radzieckich, dzięki czemu żołnierze postawili straż i udało się uniknąć plądrowania i dewastacji klasztoru.
Ciekawostką związaną z kryptami jest też fakt kręcenia w nich jednej ze scen Kordiana. – Mamy tutaj na sarkofagu figurę księcia mazowieckiego, zbudowaną przez telewizję na potrzeby Kordiana. Ta dekoracja została u nas czasowo, telewizja zgodziła się na jej pozostawienie. Tutaj właśnie kręcono scenę głosowania, czy cara zgładzić, czy nie. Pięknie wyszła ta scenografia – opowiada br. Łukasz.
W momencie, kiedy dokonywano pochówków w niszy już używanej wcześniej, szczątki, które tam spoczywały deponowano w ossariach. Pod ścianami krypt znajduje się wiele takich wymurowanych struktur, z umieszczonymi na wierzchu danymi osobowymi braci, którzy tam spoczywali.
Krypty nie znajdują się całkowicie pod ziemią, są tylko nieco zagłębione, ale w czasie powodzi w 1997 r. były zalane. Poziom wody sięgał bowiem do stopni kościoła i choć do świątyni woda nie weszła, to krypty wtedy ucierpiały. – Choć krypty to jedne z piękniejszych zabytków we Wrocławiu, to ani one, ani nasz klasztor i szpital nie zostały włączone jako stały element zwiedzania miasta dla grup, które tutaj przybywają, w szczególności po raz pierwszy i na kilka godzin. A to z racji odległości od głównych miejsc i atrakcji wrocławskich – mówi br. Łukasz i podkreśla, że w okresie listopada w każdą niedzielę krypty są udostępniane dla wszystkich modlących się.
Alarm zadzwonił dziś o 5.40. W oknie życia siostry boromeuszki znalazły noworodka owiniętego w dwie wełniane chusty. To już 15. dziecko uratowane w ciągu niespełna 8 lat działalności okna, drugie w tym miesiącu.
Dziecko było zaraz po porodzie. Nie miało zabezpieczonej pępowiny i dlatego siostry szybko musiały założyć klemy. Jak zawsze w takich momentach, po dokonaniu oględzin i udzieleniu pierwszej pomocy, powiadomiono pogotowie i policję. Według wstępnej diagnozy stan zdrowia dziecka był dobry. Zostało jednak zabrane na dalsze badania do szpitala.
W związku z dzisiejszą publikacją Gazety Wyborczej pt. „Zamiast do Jezusa zaprowadził ją do łóżka. Co skrywa znany ksiądz Dominik Chmielewski”, autorstwa redaktora Piotra Żytnickiego, działając w imieniu Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego, pragniemy przedstawić następujące stanowisko.
Zgromadzenie Salezjańskie potraktowało sprawę wynikającą ze zgłoszenia bohaterki przedmiotowej publikacji z należytą powagą i odpowiedzialnością. Bezpośrednio po otrzymaniu listownego zawiadomienia, niezwłocznie podjęto działania zgodne z obowiązującymi procedurami — przyjęto formalne zgłoszenie, zabezpieczono przekazane materiały dowodowe oraz skierowano sprawę do dalszego rozpoznania. W trosce o transparentność i bezstronność, na wniosek władz Zgromadzenia, przeprowadzenie tzw. postępowania wstępnego zostało powierzone niezależnemu organowi — Sądowi Biskupiemu w Toruniu.
Harcerskie „czuwam” to znaczy „czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska” [Felieton]
2025-09-07 17:10
ks. Ryszard Staszak
ks. Łukasz Romańczuk
Co roku pod koniec sierpnia upamiętniamy rocznicę śmierci Danuty Siedzikównej, ps. "Inka" (1928–1946). Inka była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady AK, która po wojnie kontynuowała działalność w konspiracji. Została aresztowana przez UB w 1946 roku, skazana na śmierć i stracona 28 sierpnia 1946 r. w wieku niespełna 18 lat. Jej postać jest symbolem niezłomności w walce o niepodległą Polskę.
Danuta Siedzikówna urodziła się 3 września 1928 roku w Guszczewinie. Po śmierci ojca, który był leśniczym, i po tym, jak jego brat został zamordowany przez Niemców, Danuta wstąpiła do Armii Krajowej, odbywając szkolenie sanitarne. W lipcu 1946 roku została aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa. W czasie śledztwa była poddawana brutalnym torturom i mimo tego nie zdradziła swoich towarzyszy. 3 sierpnia 1946 roku została skazana na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 roku, na kilka dni przed jej 18. urodzinami. "Inka" jest symbolem wierności ideałom, niezłomnej postawy wobec oprawców i poświęcenia młodego życia w walce o wolną Polskę. W 2006 roku została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2014 roku zespół Instytutu Pamięci Narodowej odnalazł jej szczątki na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, a w 2016 roku odbył się uroczysty pogrzeb państwowy. Pod Ślężą pamięć o żołnierzach niezłomnych, w tym o „Ince” pielęgnują nasi lokalni harcerze. Z tej okazji chciałbym dokonać refleksji na temat harcerstwa i jego znaczenia w wychowaniu młodzieży. Motto harcerzy: „Wszystko co nasze Polsce oddamy, w niej tylko życie, więc idziem żyć” to słowa Ignacego Kozielewskiego, do których melodię dopisała Olga Małkowska. Polski skauting zrodził się zaledwie 4 lata po utworzeniu przez gen. Baden - Powella pierwszej drużyny skautów brytyjskich. W 1918 roku przyjął on nazwę „Związku Harcerstwa Polskiego”. Patronem harcerzy został Św. Jerzy pochodzący z Kapadocji. Był on żołnierzem - oficerem w legionach rzymskich. Służył ojczyźnie strzegąc jej granic. Przyjął chrześcijaństwo, jednak w owym czasie nie mógł jawnie wyznać swej wiary. Gdy ujawniono, że jest chrześcijaninem, pomimo tortur nie wyparł się Chrystusa – wierny Bogu zginął śmiercią męczeńską w czasie prześladowań za cesarza Dioklecjana w roku 305, w palestyńskiej miejscowości Lidda. Jego kult rozpowszechnił się w całym imperium rzymskim. Harcerze obrali go swoim patronem i orędownikiem jako wzór ofiarnej służby Bogu i Ojczyźnie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.