Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Oddany Bogu, diecezji i ludziom

Moi kochani, dajcie się prowadzić Panu Bogu, pozostańmy w jego rękach – tak mówił podczas jubileuszu swojego 90-lecia zmarły w tym miesiącu ks. prał. dr Czesław Tomczyk.

Niedziela sosnowiecka 8/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Sosnowiec

pogrzeb kapłana

Piotr Lorenc/Niedziela

69 lat kapłaństwa to wymowne świadectwo wiary, wytrwałości i współpracowania z łaską Bożą

69 lat kapłaństwa to wymowne świadectwo wiary, wytrwałości i współpracowania z łaską Bożą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wieloletni wikariusz generalny diecezji sosnowieckiej i kanclerz Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu, ks. prał. dr Czesław Tomczyk, odszedł do Pana 5 lutego br., w 93. roku życia i 69. roku kapłaństwa.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się 8 i 9 lutego. Ksiądz Tomczyk najpierw został pożegnany w kościele św. Barbary w Sosnowcu, gdzie przez 13 lat był proboszczem. Koncelebrowanej Mszy św. żałobnej i eksporcie przewodniczył abp Adrian Galbas. Po Mszy św. trumnę z ciałem zmarłego przewieziono do rodzinnej parafii św. Mikołaja w Truskolasach. Eucharystii w Truskolasach przewodniczył 9 lutego bp Grzegorz Kaszak. Po Liturgii trumna z ciałem ks. prał. Czesława Tomczyka, zgodnie z jego wolą, złożona została w grobowcu rodzinnym na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wymowne świadectwo

Reklama

Jak powiedział abp Adrian Galbas, 69 lat kapłaństwa ks. Czesława jest bardzo wymownym świadectwem. – Pragnę za to kapłaństwo dziś szczególnie Panu Bogu podziękować. W czasach dużej niestabilności, także kapłańskiej, 69 lat bycia księdzem jest świadectwem niezwykłym. Oczywiście to dlatego, że Pan dał śp. Księdzu Prałatowi długie życie, ale także dlatego, że musiał mieć stabilną wiarę, wytrwałość i umiejętność współpracowania z łaską Bożą. Każdy pogrzeb przypomina nam, że dni naszego życia są policzone. Niech więc ten pogrzeb nauczy nas, by nie marnować życia, a przeżywać je w taki sposób, aby służyło Kościołowi i było na chwałę Boga. Żyjmy tak, aby ci, którzy staną kiedyś przy naszej trumnie, odczuwali żal, a nie ulgę z tego powodu, że już nas nie ma. Mamy także nadzieję, że ta śmierć spowoduje, że Bóg w swojej hojności ofiaruje nowe powołania dla diecezji sosnowieckiej – powiedział hierarcha.

Żył dla innych

W homilii w kościele św. Barbary w Sosnowcu ks. Mariusz Karaś, kanclerz Kurii Diecezjalnej, przypomniał postać zmarłego, wielce zasłużonego dla diecezji kapłana. – Całe jego życie, a szczególnie to kapłańskie, ukierunkowane było na innych, poświęcone Bogu i tym, których On stawiał na drogach jego ziemskiego życia. Jeśli dobrze pamiętam, to ostatni raz ks. prał. Czesław był w tym, umiłowanym przez siebie kościele, 20 lipca 2023 r. W słoneczne, niedzielne południe, wspólnie obchodziliśmy tutaj jego imieniny. Bardzo chciał je tutaj obchodzić. Dziś już wiem, dlaczego. Jakby przeczuwał, że końca dobiega jego ziemskie pielgrzymowanie i chciał się pożegnać. Pamiętam, z jakim zaciekawieniem oglądał ten kościół. A potem, kiedy z kościoła, powoli, bo już fizycznych sił brakowało, szedł na plebanię, nie mogło braknąć tego spojrzenia na pobliski budynek kurii diecezjalnej, której tak wiele poświęcił. Pamiętam jego wzruszenie życzliwością wiernych i kapłanów, którzy wraz z nim właśnie tu obchodzili jego imieniny – powiedział kaznodzieja.

Wikariusz, proboszcz, kanclerz

Reklama

Ksiądz Karaś przypomniał także wcześniejsze miejsca posługi ks. Czesława. – Na jego służbę kapłańską wpisują się także wikariaty w Żarkach, Sosnowcu, Radomsku, Czeladzi, Lututowie, posługa kapelana sióstr karmelitanek czy też duszpasterza akademickiego w Sosnowcu. A potem już proboszczowanie. Najpierw 6 lat w Łośniu, a następnie przez 13 lat, od 1980 r., właśnie tu w Sosnowcu, u św. Barbary, pośród mieszkańców tej cząstki Sosnowca. Pewnie wiele mogłyby powiedzieć mury tego kościoła, plebanii czy budynku katechetycznego, który powstał tu niedaleko, a który dziś służy kurii i diecezji sosnowieckiej. One były świadkami jego kapłańskiej posługi, ale również i powstawania nowej diecezji w 1992 r., w organizację której ksiądz prałat był bezpośrednio zaangażowany. Stąd ważna i odpowiedzialna funkcja wikariusza generalnego diecezji sosnowieckiej i kanclerza kurii diecezjalnej. W 1993 r. całkowicie poświęcił się diecezjalnej służbie, rezygnując z urzędu proboszcza parafii. Ale tu został, tu sprawował Eucharystie i spowiadał wiernych. Tu było – i chyba na zawsze pozostało – jego kapłańskie serce, które dla tej parafii biło przez 27 lat – wspominał ksiądz kanclerz.

Słowa jak testament

Ksiądz Karaś przytoczył także słowa pierwszego biskupa sosnowieckiego, Adama Śmigielskiego, jakie wystosował do ks. Tomczyka, kiedy ten odchodził na emeryturę: „Rozstaję się z jednym z najbardziej oddanych sprawom Świętego Kościoła Sosnowieckiego, jak również pierwszego biskupa sosnowieckiego, kapłanów, który wszystkie swoje walory umysłu, ducha, sił fizycznych, jak również swojego czasu poświęcił dla nowej diecezji sosnowieckiej”.

Warto przypomnieć, że podczas jubileuszu 90-lecia urodzin obchodzonego w parafii św. Barbary w 2020 r. ks. Tomczyk powiedział znamienne słowa, podsumowujące już wówczas jego kapłańską drogę. – Choć pochodzę z małej wioski – Klepaczka koło Truskolas – to powiem szczerze, że pod koniec mojego życia, kiedy nie śpię, ale nie dlatego, że nie mogę, tylko dlatego, że przeglądam moje życie – to myślę, że miałem wielkie szczęście, że jako chłopiec z malutkiej wioski, który nie wiedział, gdy szedł do gimnazjum, jak wygląda mapa świata, znalazłem się w tym miejscu, w jakim jestem. Pamiętam, że po pisemnym egzaminie maturalnym w Liceum Ogólnokształcącym im. Sobieskiego w Krakowie profesor języka polskiego wyróżnił wypracowanie skreślone właśnie przeze mnie. Chcę w pokorze ducha powiedzieć, że jestem wdzięczny Opatrzności Bożej, bo tylko dzięki łasce Bożej ten mały chłopiec z Truskolas nie był gorszy w liceum od synów artystów, lekarzy, adwokatów, naukowców. Jestem świadomy, że łaskawość Boża w stosunku do mojej osoby była nadzwyczajna. Moi kochani, dajcie się prowadzić Panu Bogu, pozostańmy w jego rękach – tak mówił podczas jubileuszu ks. Czesław Tomczyk.

Dom dla kapłanów

Żegnając ks. Tomczyka, dyrektor Domu św. Józefa w Będzinie ks. Rafał Stępniewski wskazał, że ks. Czesław wielokrotnie powtarzał, że wybudowanie Domu św. Józefa dla kapłanów to była bardzo dobra decyzja. – Zastanawiałem się kiedyś, skąd u niego taka ogromna wdzięczność za ten dom? Okazuje się, że gdy wybuchła II wojna światowa, on, jako dziewięcioletni chłopiec, patrzył, jak płonie jego rodzinna wieś i w niej jego rodzinny dom. Gdy lat przybywało, a sił było coraz mniej, był pewien, że w domu, gdzie spędził blisko 17 lat, znajdzie odpowiednią opiekę. Wiedział, że najważniejszym miejscem w tym domu jest kaplica i Chrystus, któremu służył jako kapłan blisko 69 lat. Przez szereg lat to on dbał o to, by wszystko było przygotowane do sprawowania Liturgii, adoracji, w ten sposób służył pozostałym kapłanom, ale przede wszystkim budował ciągle żywą relację z Bogiem. Księże Prałacie Czesławie, dziękujemy ci za twoją obecność wśród nas, za lata, kiedy trwałeś na posterunku przy biskupie Adamie jako kanclerz i za świadectwo żywej wiary. Idź teraz i zamieszkaj w domu, nie ręką ludzką uczynionym, ale tym, który przygotował tobie Pan – wiecznie trwałym w niebie – powiedział ks. Stępniewski.

2024-02-20 14:07

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobroczynność była jego charyzmatem

Niedziela łódzka 48/2024, str. I

[ TEMATY ]

pogrzeb kapłana

Ks. Paweł Kłys

Kapłani pożegnali księdza „Dziadka”

Kapłani pożegnali księdza „Dziadka”

Kiedy widziałem modlącego się ks. Bogdana Nowackiego, to siadałem bardzo blisko niego, by poczuć, jak Bóg w nim oddycha – wspomina kard. Konrad Krajewski.

Łódzcy księża i świeccy nazywali go „Dziadkiem”, bo taki pseudonim obrał sobie w czasie wyjazdów oazowych, kiedy władze komunistyczne prześladowały rodziców za wyjazdy dzieci na rekolekcje. Jednakże dla księży prał. Nowacki był jak prawdziwy dziadek, który podchodzi do człowieka z ciepłym i mądrym słowem, ale również ze słowem braterskiego upomnienia, kiedy tego wymagała sytuacja. Ważna dla niego była wspólnota, którą budował na mocnych fundamentach, czyli wspólnej modlitwie. Wierni parafii św. Antoniego z Padwy każdego poranka widzieli „Dziadka” i innych duchownych, jak spotykali się na modlitwie brewiarzowej, ale ta modlitwa nie była tylko dla kapłanów, ale również dla parafian, którzy chętnie się w nią włączali. – Ksiądz Nowacki sprawiał, że na plebani panowała rodzinna atmosfera. Wspólnie spędzany czas i praca na rzecz parafian motywowały do angażowania się w duszpasterstwo i budowania wzajemnego szacunku. Uczył odpowiedzialności i porządku, również i tego wewnętrznego – wspomina ks. Bogdan Kucyk.
CZYTAJ DALEJ

Egzorcyzm papieża Leona XIII. "Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce"

Niedziela łódzka 1/2004

[ TEMATY ]

Leon XIII

Papież Leon XIV

Karol Porwich/Niedziela

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył.

Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wojciech Osial: religia ma niezastąpioną rolę w wychowaniu

2025-09-28 19:35

[ TEMATY ]

religia

bp Wojciech Osial

religia w szkole

ks. Marek Weresa / Vatican Media

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Podczas jubileuszowego spotkania katechetów w Rzymie bp Wojciech Osial, który towarzyszy pielgrzymom z Polski, podkreślił znaczenie katechezy w kształtowaniu młodego pokolenia. Wskazał na wyzwania, z jakimi mierzą się katecheci w Polsce, krytycznie odniósł się do decyzji władz o redukcji godzin religii w szkole oraz zaapelował o zachowanie nadziei w misji głoszenia Chrystusa.

Bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w rozmowie z mediami watykańskimi zaznaczył, że najważniejszym zadaniem katechetów pozostaje wprowadzanie młodych ludzi w świat wiary. „Na pierwszym miejscu jest wielka troska o wychowanie do wiary dzisiejszego człowieka” - podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję